Syria i Jodania -­ doświadczenia z wyjazdu trampingowego – Andrzej Narloch

Andrzej Narloch

Wyjazd w 1995 roku

1. Dojazd

Z Polski, drogą lądową, dostajemy się do Syrii od strony tureckiej. Jeżeli dysponujemy wystarczającą ilością czasu, warto rozważyć dokładniejsze zwiedzanie Turcji, a także poszerzenie programu wyjazdu o Jordanię.

2. Wizy, dokumenty, pieniądze

Otrzymanie wizy syryjskiej nie stanowi żadnego problemu. Można ją otrzymać w Warszawie w ciągu 3 dni za 30 USD – jednokrotna (płatne w dolarach), dwukrotna 60 USD, potrzebna, gdy będziemy wracać z Jordanii przez Syrię. Paszport i żółta karta, wypełniane przy przekraczaniu granicy syryjskiej, są najważniejszymi dokumentami w czasie podróży po Syrii. Wjeżdżając do Syrii pomyśl o wizie powrotnej przez Turcję, gdyż nie na wszystkich syryjsko-tureckich przejściach granicznych możesz ją otrzymać. Ambasada turecka w Damaszku nie wydała nam wiz, tłumacząc, że można je otrzymać na granicy. Dostaniesz ją na pewno na przejściu Kilis-Azaz, koszt 10 USD + łapówka, o którą otwarcie domaga się turecki urzędnik. Uważaj na celników! Mogą Ci wmawiać, że masz “problematyczny paszport”. Nie daj się wykiwać – czekają na łapówkę! Jeżeli wybierasz się do Jordanii, to wizę jordańską można otrzymać w Damaszku w ciągu kilku godzin za 18 USD (płatne w funtach syryjskich – potrzebne zdjęcie). W Polsce brak jest bowiem przedstawicielstwa Królestwa Jordanii. Międzynarodowa Książeczka Zdrowia nie będzie Ci potrzebna. Posiadanie legitymacji ISIC nie upoważnia do żadnych zniżek. Walutę, którą zawsze warto mieć, to dolary. Kurs wymiany w Syrii: 1 USD = 42 funtów syr., na czarnym rynku 1 USD = 49 funtów (najlepiej pytać murzynów w Damaszku); przy okazji – w Jordanii 1 USD = 0,718 JD, brak wiadomości o kursie czarnorynkowym.

3. Ubiór

Chcąc nie chcąc, wjeżdżając do państw muzułmańskich, musimy dostosować nasz wygląd do zwyczajów, panujących w tych krajach. Obowiązkowo długie spodnie, lekka koszula, najlepiej z krótkimi rękawami (nie T-shirt). Na nogi polecam lekkie obuwie, a na głowę czapeczkę bądź chustę, chroniącą przed wyjątkowo dokuczliwym słońcem.

Syria

Granicę turecko-syryjską (czynnych jest kilka przejść turecko-syryjskich; niektóre tylko w ciągu dnia) pokonaliśmy na przejściu Kilis-Azaz. Od granicy do samej miejscowości Azaz jest jeszcze 5 km, więc trzeba wziąć taksówkę (2,5 USD po długim targowaniu). Z Azazu do Aleppo dostaniesz się miejscowym autobusem w ciągu 2 godzin. Autobus objeżdża okoliczne miejscowości, jadąc niekiedy polami! Dla pasażerów będziesz na pewno wydarzeniem dnia! Koszt tej zabawy wynosi 0,25 USD od osoby.

Aleppo

Na pierwszy rzut oka wydaje się być brudne, hałaśliwe i zakurzone. Jest to drugie co do wielkości miasto Syrii. W centrum miasta znajduje się mnóstwo hoteli o różnym standardzie. Największe ich skupisko jest w widłach ulic Al-Moari i Bab al-Faraj i w ich pobliżu. My spaliśmy w hotelu Damaszek (pokój 2­osobowy z umywalką i wentylatorem – 7 USD). Nigdy nie bierz pokoju od strony ulicy – hałas! Kilkaset metrów dalej znajduje się dworzec autobusowy Karnak i inne dworce: Pullman i miejski. Do Hamy, Damaszku można kupić bilety z dworców Karnak i Pullman. Autobusy odjeżdżają, kiedy zbierze się komplet pasażerów!

W Aleppo wśród wielu ciekawych miejsc warto zobaczyć:

Caravanserais: miejsce, gdzie można nabyć najlepsze na Bliskim Wschodzie materiały i tkaniny.

Souqs, czyli miejscowe bazary. Labirynt uliczek pokrytych w całości dachem, okrzyki handlujących, biegający inwentarz pozwalają wspaniale wczuć się w atmosferę życia mieszkańców tego miasta.

Wielki Meczet – wspaniała budowla z minaretem ciągle odchylającym się od pionu. Przechowuje się tutaj relikwie świętego Zachariasza.

Szpital dla psychicznie chorych, oczywiście dzisiaj już nieczynny! Był to średniowieczny ośrodek leczenia, w którym stosowano ciekawe metody leczenia wodą, a ściślej mówiąc szumem wody, wypływającej z fontann. Miejsce rzadko odwiedzane przez turystów, a warte zobaczenia.

Cytadela – usytuowana na stromym wzgórzu, góruje nad całym miastem. Wstęp – 5 USD, Warto wejść, by zobaczyć panoramę miasta.

Wyżywienie

Na każdym kroku mnóstwo kramów, gdzie można się nieźle posilić za niecałego dolara. Polecam soki owocowe z lodem, przygotowywane na miejscu wg naszych upodobań. Półlitrowy kufel – 0,7 USD. Mimo upału, nie ma problemów z nabyciem zimnych napojów. Na ulicach zainstalowano też kurki z zimną wodą dla spragnionych. Woda bezpieczna dla zdrowia! W niektórych meczetach na dziedzińcach stoją saturatory z chłodzoną wodą, z których można skorzystać.

Homs

Miasto Homs było naszym następnym celem. Nie ma żadnych problemów z dostaniem biletu, problemy pojawiają się natomiast z odszukaniem właściwego autobusu, bo nazwy miast docelowych napisane są tylko po arabsku. Jednak nie przejmuj się, wystarczy spytać miejscowego, który wskaże Ci właściwy autobus. Bilet do Homs kosztuje ok. 1,5 USD. Jeśli pojedziesz autobusem dla miejscowych, to znaczy bez klimatyzacji, to masz dużą szansę, że kierowca zatrzyma się na trasie i zaprosi Cię na poczęstunek! Nam się to zdarzało za każdym razem.

Homs to dobre miasto wypadowe do pobliskich miejscowości. Najlepiej zatrzymać się w hotelu Al-Nasr al-Jadeed (pokój 2­osobowy kosztuje 8 USD, oddzielna opłata za prysznic – 0,7 USD; hotel jest czysty i ma miłą obsługę). Miasto nie posiada ważniejszych atrakcji turystycznych. Można jednak dojechać stąd do Hosn, gdzie mieści się jeden z najwspanialszych zamków Krzyżowców z XII wieku. Wejście do zamku Crac des Chevaliers kosztuje 5 USD. W zamku można się posilić i napić. Mikrobusy do Homs odchodzą co pół godziny spod samego wejścia do twierdzy. Z Homs można udać się również do Palmyry na jednodniową wycieczkę. Znajdują się tam ruiny antycznego miasta z II w. pne. Wywierają imponujące wrażenie na zwiedzających. Trzeba to zobaczyć! Cena dojazdu ok. 1,5 USD.

Damaszek

Dojazd z Homs do stolicy jest bardzo łatwy. Co kilka minut odchodzą autobusy do Damaszku (bilet kosztuje ok. 1,5 USD). Wyjedź wcześnie, by nie jechać w spiekocie dnia. Staraj się szybko znaleźć nocleg, później mogą być problemy z tanim pokojem. Pomiędzy ulicą An-Nasr a placem Martyrs rozmieszczono mnóstwo hoteli. Tam zawsze coś znajdziesz. Polecam hotel Ali Baba (pokój dwuosobowy z prysznicem w pokoju i wentylatorem kosztuje 10 USD). Nie bierz pokoju bez wentylatora, bo będziesz żałował!

Zwiedzanie

Warto między innymi zobaczyć Meczet Omajadów. Przy wejściu niewielka opłata. Wnętrze meczetu pozostawia niezatarte wrażenie. Mieszczą się tu relikwie islamskich świętych, również św. Jana Chrzciciela. Koniecznie odwiedź Stare Miasto. Wybierz się na dłuższą wycieczkę po labiryncie wąskich uliczek i przejść, w których wczujesz się w iście wschodnią atmosferę.

Inne obiekty to: Mauzoleum Saladina zbudowane w 1193 roku, bazary (souq), niezliczona ilość meczetów.

W obrębie placu Martyrs możesz wymienić pieniądze po lepszym kursie, pytaj w sklepach. Sto metrów stąd mieści się rynek warzywno-owocowy. Za 1 USD można dostać 0,5 kg winogron i kilka brzoskwiń. Cena chleba ok. ćwierć dolara.

W Damaszku jest kilka dworców autobusowych. Autobusy na południe odjeżdżają niedaleko placu Bab Mousalla, do którego najlepiej dojechać mikrobusem.

Dara

Naszym następnym celem była Dara przy granicy z Jordanią (czas przejazdu 2 godziny, cena 1,5 USD). Dara to nieciekawe miasto. Jest to jednak dobry punkt wypadowy do położonej kilkadziesiąt kilometrów na wschód Bosry (1 godz. – 0,5 USD). Miejscowość znana z licznych zabytków, m.in. cytadeli z czarnego bazaltu. Wnętrze cytadeli wypełnione jest całkowicie dobrze zachowanym teatrem rzymskim. Wstęp – 5 USD. Tuż obok znajdują się ruiny rzymskich łaźni, klasztoru i inne. Nocleg załatw sobie w Darze. Nie polecam hotelu znajdującego się przy przelotowej drodze (9 USD za pokój 2­osobowy), jest brudny, hałaśliwy i brak w nim prysznica. Lepiej chyba znaleźć coś w centrum miasta.

Jordania

Generalnie jest tutaj drożej niż w Syrii i poziom życia wyższy. Z Dary do granicy Jordani najlepiej dojechać taxi service (1 USD). Z Ramthy po stronie jordańskiej najpierw trzeba udać się autobusem do Irbid (0,25 USD – 1 osoba). Stąd można łatwo dojechać do Umm Qais (widok na Wzgórza Golan), albo też pojechać do Jerash, będącym jedną z głównych atrakcji Jordanii (obok Petry i Wadi Rum). Od dworca autobusowego do ruin tego rzymskiego miasta, zwanego Pompeją Bliskiego Wschodu, jest 15 minut piechotą. Po drodze można coś przekąsić w znajdujących się po drodze kramikach (zupa grochowa, kawałek kurczaka, chleb, Coca-Cola – kosztowało to 2 USD). Z Jerash kursują regularnie autobusy do Ammanu (1 USD /osobę).

Amman

Przyjedziesz tutaj na jeden z kilku dworców autobusowych. Z każdego autobusy odjeżdżają w innym kierunku, na przykład, z dworca Wahadat odchodzą autobusy na południe kraju, a z Abdali na północ i zachód. Znalezienie noclegu w Ammanie nie jest trudne. Osobiście polecam hotel Cliff (pokój 2­osobowy – 8 USD, oddzielna opłata za prysznic – 0,7 USD). Hotel odwiedzają prawie wyłącznie trampowie z całego świata. Można spać na dachu hotelu. Jest to dobra alternatywa w tutejszym klimacie, a przy sposobności poznasz wielu ludzi z całego świata. W hotelu Yarmouk miejsce na dachu kosztuje 3 USD od osoby. Dostajesz koc i materac. Osobiście uważam, że w Ammanie nie ma zbyt wielu ciekawych miejsc do zwiedzania, za wyjątkiem kilku muzeów, na przykład Muzeum Archeologicznego. Jest to bardzo ruchliwe miasto, pełne ludzi o każdej porze dnia. Stołować się można w ulicznych stoiskach. Skonsumowanie kebaba, którym się najesz, będzie Cię kosztowało 1 USD.

Petra

Z Ammanu udaliśmy się do Petry (autobusy do Wadi Musa!). Bilet autobusowy kosztuje niecałe 3 USD. Można też wziąć service taxi za 5 USD. Kierowcy taksówek będą się starali Cię przekonać, że autobus do Wadi Musa jest odwołany. Nie wierz im! I czekaj cierpliwie. W Wadi Musa udało się nam wynająć całe mieszkanie (był z nami Anglik i dwie Hiszpanki) za niecałe 3 USD od osoby. Radzę, jadąc już autobusem, porozmawiać z innymi turystami i wynająć coś wspólnie. Wychodzi taniej!

Petra to coś, co pozostawi niezatarte wrażenie do końca życia. Ruiny potężnego miasta Nabatejczyków z III w. pne, osadzone są w niedostępnej, górskiej dolinie. Aby tam dotrzeć, trzeba przejść dwukilometrowej długości wąwóz, w którym są wykute trzydziestometrowej wysokości świątynie. Za tak niezapomniane atrakcje trzeba jednak słono płacić. Oferowane są bilety: 1-dniowe (28 USD), 2-dniowe (35 USD), 3-dniowe (41 USD). Nie ma żadnych zniżek. Nie warto kupować biletu jedniodniowego, gdyż bez sensu jest biegać po tylu obiektach, niejednokrotnie rozrzuconych dość daleko od siebie. Bilet 2-dniowy jest najlepszym wariantem. Jeśli masz ochotę, do samej doliny możesz wjechać na osiołku, wielbłądzie lub konno. Wybór należy do Ciebie! (Konna przejażdżka to wydatek ok. 4 USD).

Chcąc bez kłopotów wyjechać z Wadi Musa, najlepiej złapać wczesny mikrobus (około godz. 6:00-7:00). W południe trudno liczyć na jakiś transport.

Wadi Rum

Kolejne miejsce, które musisz zobaczyć to Wadi Rum. Słynie ono z niesamowitego pustynno-górskiego krajobrazu, będącego scenerią dla wielu znanych filmów. Niestety dojazd do tego miejsca jest bardzo trudny. Najlepiej dostać się do miasta Maan i wsiąść do autobusu, jadącego do Akaby. Trzeba powiedzieć kierowcy, że jedziemy do Wadi Rum. Wysadzi Cię kilka kilometrów za miejscowością Quweira, a stąd musisz już tylko liczyć na własne siły, bądź autostop. Miej na uwadze wzgląd, że przez cały dzień może tędy nie przejechać żaden pojazd. Podobno raz na dzień kursuje jakiś autobus z Akaby. Trudy dojazdu zrekompensuje Ci na miejscu księżycowy krajobraz, który tu ujrzysz, i na pewno nie będziesz żałował. Na pustyni, otoczonej z dwóch stron stromymi masywami skalnymi, wciśnięty został punkt wypadowy w najbliższe okolice. Mieści się tutaj kawiarenka, pole namiotowe, wypożyczalnia jeepów i wielbłądów. Ceny nie na przeciętną kieszeń. Znów licz na własne nogi. Wybierz się na pustynię wcześnie rano – później jest nie do wytrzymania!

Akaba (Aqaba)

Ze względu na swoje ciekawe położenie jest odwiedzana przez wielu turystów. Stykają się tutaj niemal cztery państwa – Jordania, Izrael, Egipt i Arabia Saudyjska. Główną atrakcją tego miasta są przejażdżki łodzią nad rafami koralowymi. Podwodne życie możesz obserwować przez szybę, umieszczoną w dnie łodzi. Wynajęcie 8­osobowej łodzi z przewodnikiem kosztuje 6 USD (na pół godziny) a 10 USD na godzinę (nie zapomnij o targowaniu się). Na nocleg zatrzymaj się w hotelu Petra przy głównej ulicy miasta (5 USD od osoby). Z Akaby łatwo dostać się już do Egiptu – kursują promy. Wizę otrzymasz w konsulacie egipskim w Akabie. Jeśli wracasz do Ammanu, to złap klimatyzowany autobus (4 USD, 7 godzin jazdy).

Wyjazd z Jordanii

Z Ammanu do Damaszku są bezpośrednie autobusy. Bilety (cena 5,5 USD) “sprzedają się” szybko i są kłopoty z wolnymi miejscami – o biura pytaj w hotelu. Pamiętaj, że istnieje service taxi (7,5 USD od osoby)! Przy wyjeździe z Jordanii musisz uiścić opłatę w wysokości 5,5 USD (płatne w dinarach jordańskich). Chcąc przejechać na zachodni brzeg Jordanu, potrzebujesz wizę izraelską, co można załatwić w ambasadzie w Ammanie. Ale pamiętaj – jeżeli masz w swoim paszporcie wizę izraelską, to na pewno nie otrzymasz wizy syryjskiej! Przy okazji tej sytuacji warto wspomnieć o jeszcze innym wariancie trasy. Można bowiem lądem przez Turcję dostać się do Syrii, dalej zwiedzić Jordanię, skąd (Akaba) przepłynąć promem do Egiptu, a po zwiedzeniu tego kraju pojechać do Izraela. Powrót statkiem przez Cypr, do Grecji, a dalej lądem do kraju. Długa, ale piękna trasa!


  • Witaj w świecie globtroterów!

    Drogi internauto, niezależnie czy jesteś uroczą przedstawicielką       piękniejszej połowy świata czy też członkiem tej brzydszej. Wędrując   z  nami, podróżowanie przestanie być dla Ciebie…

    czytaj dalej

  • Jak polscy globtroterzy odkrywali świat?

    Historia „polskiego” poznawania świata zaczyna się całkiem efektownie. Pierwszy – jeżeli można go tak nazwać – polski globtroter był jednym z głównych uczestników…Zobacz stronę

    czytaj dalej

  • Relacje z podróży

Dołącz do nas na Facebook'u