Peru i Boliwia dla globtroterów – Magda Piegat

Magda Piegat

Termin wyjazdu: 1994

Uwagi ogólne

Wizę turystyczną, wielokrotną, na okres do trzech miesięcy, wydaje ambasada Peru w Warszawie (ul. Starościńska 1 m 3, 02-516 Warszawa, tel. 49 40 92, 49 44 85; dział wizowy jest czynny od poniedziałku do piątku od 9.00 do 13.00). Potrzebne dokumenty: dwa formularze ze zdjęciami oraz bilet powrotny z Peru (w ambasadzie w Warszawie nie jest to egzekwowane).

Ambasada RP w Peru: Lima Avenida Salaverry 1978 Jesus Maria. Tel. 91-14-61, fax 71-39-25.

Uwaga: po Peru można podróżować z fotokopią paszportu poświadczoną w polskiej ambasadzie, po uprzednim zdeponowaniu go tam.

Przybywając do Peru wypełnia się kartę graniczną, którą należy oddać przy wyjeździe.

Waluta: 1 sol = 100 centavos

Część pieniędzy (np. 75%) warto mieć w czekach podróżnych. Są one wymienialne w większości banków (np. Banco de Credito) i kantorów.

Ubezpieczenie

Warto je wykupić w Polsce, gdyż usługi lekarskie są tam cenowo na poziomie światowym, nie na “polską kieszeń”.

Szczepienia

Przed wyjazdem do Ameryki Południowej Sanepid zaleca szczepienie przeciwko żółtej febrze (10 lat ważności). Dokumentem potwierdzającym odbyte szczepienia jest Międzynarodowa Książeczka Szczepień.

Ekwipunek

Oprócz podstawowego sprzętu turystycznego warto zabrać ze sobą:

– tabletki do odkażania wody (jodynowe w odróżnieniu od chlorowych nie zmieniają smaku wody);

– leki przeciw malarii (gdy wybieramy się do dżungli);

– krem z filtrem UV nr 16 lub wyższy;

– okulary przeciwsłoneczne;

– worek na plecak;

– płócienny woreczek na pieniądze i dokumenty, tzw. “podmajtek”;

– kłódkę do zamykania hotelowych drzwi.

Uwaga: samolotem nie wolno transportować żadnych pojemników z gazem, także tych do kuchenek turystycznych. Na miejscu, w niektórych agencjach turystycznych, można kupić naboje do kuchenek typu Bluet (cena: 3 USD za sztukę).

Język

Wybierając się do Ameryki Południowej nie należy wierzyć, że uda nam się porozumieć po angielsku – nieznajomość hiszpańskiego to prawdziwy kłopot. Pocieszający może wydać się fakt, iż jest to język bardzo łatwy dla Polaków.

Bezpieczeństwo

Złodziejstwo to wielce popularne zajęcie w tamtej części świata (zwłaszcza w Limie).Warto zatem większość pieniędzy mieć w czekach podróżnych, a tylko część w gotówce. Paszport (jeśli się nie przekracza granicy) oraz bilet lotniczy lepiej zdeponować w ambasadzie RP.

Dokumenty i pieniądze dla bezpieczeństwa warto trzymać w tzw. pasie (popularnym wśród “zachodnich” turystów) lub płóciennym woreczku na gumce noszonym pod spodniami – “podmajtku”.

Napady na turystów zdarzają się często w biały dzień, bez jakiejkolwiek reakcji ze strony gapiów czy policji, także na szlakach turystycznych w górach. Stróżowie prawa w Ameryce Południowej są generalnie mało przyjaźni, więc nie należy liczyć na ich pomoc, a wręcz uważać na… podrzucanie narkotyków. Wykupienie się z takiej sytuacji bywa bardzo drogie i nierzadko kończy się pobytem w więzieniu. Dlatego nie należy, będąc legitymowanym, dawać paszportu do ręki, zwłaszcza policjantom bez munduru. Wszelkie tego typu sprawy należy załatwiać przy świadkach lub na komisariacie.

Na szczęście prawie rozwiązano problem partyzantki Świetlistego Szlaku (Sandero Luminoso).

Zakupy

W większych miastach w niedzielę sklepy i bazary są zamknięte.

Ceny dla “gringo” są zawsze wyższe, więc należy się targować.

Knajpy, hotele, sklepy często obsługują dzieci – czują się bardzo urażone, gdy prosimy o przyprowadzenie rodziców.

W większych miastach są supermarkety, w których można dostać prawie wszystko to, co w Europie, tyle, że dwukrotnie drożej.

W aptekach i zwykłych sklepach spożywczych można dostać podstawowe produkty, także te potrzebne na trekkingi – ceny podobne do polskich. Należy uważać na datę przydatności do spożycia.

Wyżywienie

W ojczyźnie ziemniaka – Peru – warzywo to jest prawdziwym rarytasem, a do obiadu podawany jest zawsze ryż.

W knajpkach najtańsze są zestawy tzw. “almuerzo” lub “menu” (1-2 USD) w porze obiadu oraz “cena” w porze kolacji. Są to przeważnie: rosół z ryżem, a na drugie ryż z kawałeczkiem mięsa.

Gorący posiłek można też kupić na ulicy lub targu. Jeśli się już na to decydujemy, warto mieć własne sztućce i miskę, gdyż wiele do życzenia pozostawia czystość naczyń, w których podawane jest jedzenie.

Urozmaiceniem monotonnego menu mogą być bardzo popularne tam chińskie knajpki, tzw. “chify”, a także knajpki serwujące wyłącznie kurczaka z frytkami (“pollo dorado con papas” – ok. 3 USD).

Bardzo popularnym daniem jest tzw. “ceviche” – surowa ryba marynowana w cytrynie, z cebulą i innymi warzywami, podawana na zimno w cenie 2-3 USD.

Uliczni sprzedawcy oferują także tzw. “salchipapas”, czyli frytki z kawałeczkami kiełbasy i ketchupem, oraz “empanadas” i “saltadas” – bułki faszerowane mięsem z warzywami za 1 USD.

Na śniadanie przeważnie oferowane są zestawy kanapkowe – “desayuno”, lub jajecznica (“huevos revueltos”) za 0,5-0,75 USD.

Inne popularne potrawy to “curasco” (smażona wołowina z jajkiem sadzonym, warzywami i ryżem), “pique macho” (siekana wieprzowina podawana z cebulą i ryżem), “jolke ranga” (zupa z nerek kurzych) – 2,5 USD, “lomo saltado” (siekany stek z cebulą i ryżem), “tallarines” (kluski z siekanym mięsem).

Popić to wszystko można: “mate de coca” (herbatka z liści koki, dobra na chorobę wysokościową), “tee” (tradycyjna herbata), “cervesa” (piwo) produkowane na miejscu (na niemieckiej licencji) – 0,75-2 USD, lurowatą kawą, oraz najpopularniejszym tu napojem – coca-colą (w sklepach do dostania tylko wtedy, gdy ma się butelkę na wymianę) – 1 USD za butelkę 1,5 l.

Uwaga: do posiłków często podawane są zimne napoje sporządzane “na bazie” surowej wody. W takiej sytuacji bezpieczniej jest posiłek popić napojem butelkowanym.

W Peru można kupić miejscową odmianę coca-coli – “Inca Cola”, nieznacznie tańszą od oryginalnej, ale dużo gorszą.

Popularnym napojem alkoholowym, produkowanym tradycyjnym sposobem z kukurydzy, jest “chicha”. W miejscowości Pisco w Peru wytwarza się białą brandy z winogron, tzw. “pisco” – 0,5 l za 6-7 USD.

W całej Ameryce Południowej można kupić chilijskie wina, nie gorsze od francuskich, 1 l za 3-5 USD.

Zakwaterowanie

W większych miastach znajdują się hotele odpowiadające hotelom średniej klasy europejskiej – 20 USD/os, tańsze hotele – 6 USD/os, i tzw. “allojamiento” – 3 USD/os. Wyposażeniem tych ostatnich są jedynie łóżko i krzesło. Gorąca woda jest tylko pod prysznicem – tzw. “elektryczny prysznic” (terma lub przepływowy ogrzewacz wody), a często w nocy w ogóle nie ma wody. W pokojach nie ma gniazdek do prądu. W hotelach możliwej jest zostawienie depozytu (niepotrzebne rzeczy przy wyjściu w góry, pieniądze, bilet lotniczy).

Wiele hoteli potocznie nazywa się hotelami dla gringos (tak pogardliwie nazywa się cudzoziemców z Europy i USA), gdyż turyści przeważnie korzystają z adresów umieszczonych w przewodnikach, tworząc tym samym grupę takich hoteli. Wtedy właściciele nie chcą przyjmować już swoich rodaków. Hotele te pod względem spokoju, pomocy ze strony obsługi, zasięgnięcia informacji turystycznej, polecane są przez wszystkie przewodniki, mimo ich niskiego standardu.

Nie istnieją campingi. Rozbijać namiot można prawie wszędzie, tyle że ze względu na złodziei jest to niebezpieczne, nawet w górach. Na bardziej uczęszczanych szlakach dla bezpieczeństwa turyści nocują w większych grupach.

Komunikacja

Transport autobusowy: najtańszy i dosyć dobrze zorganizowany, o względnie dobrym standardzie, w przeciwieństwie do standardu dróg (w zasadzie brak tam dróg asfaltowych) – w związku z tym nie poleca się miejsc na końcu autobusu. Na noc warto mieć przy sobie śpiwór, gdyż autobusy nie są ogrzewane. Inne feralne miejsca w autobusie to te zlokalizowane przy głośnikach. Kierowcy mają swoją ulubioną kasetę i nawet podczas parunastogodzinnej jazdy słuchają jej non-stop, bez względu na stan techniczny głośnika i protesty podróżnych. W Peru wygodną i bezpieczną linią autobusową (flota) jest “Cruz del Sur”. Posiada ona ochroniarzy, a bagaż zdaje się i odbiera na dworcu autobusowym. Uwaga: aby dostać się do autobusu, uiszcza się na dworcu opłatę dworcową (0,25 USD).

Wynajmując jakiś pojazd warto płacić na początku tylko połowę ceny.

Koleje są dużo wolniejszym środkiem transportu, poza tym dużo słabiej rozwinięta jest sieć połączeń. Wagony są bez przedziałów, trzeba więc pilnować bagażu, zwłaszcza nocą (jadąc autobusem mamy ten problem z głowy, bo bagaże są w luku lub na dachu).

Komunikacja miejska to: autobusy (często nie mają określonych numerów, tylko wypisaną trasę, zmieniającą się według potrzeb pasażerów), mikrobusy (nieco droższe), a także taksówki jeżdżące po określonych trasach. O zatrzymanie taksówki warto poprosić na przykład kogoś z obsługi hotelu, bowiem miejscowy wytarguje lepszą cenę. Zawsze lepiej wcześniej ustalić cenę kursu (2 USD po centrum, 3-5 USD do Miraflores lub na lotnisko).

Pogoda

Należy pamiętać, że na półkuli południowej pory roku występują na odwrót niż u nas. Od kwietnia do października (czyli tamtejsza jesień i zima) jest pora sucha, charakteryzująca się dużą ilością dni słonecznych, porywistymi, zimnymi wiatrami i dużą różnicą temperatur między dniem i nocą, a także krótkim dniem. Przez pozostałe miesiące panuje pora deszczowa. Ale pogoda przede wszystkim zależy od strefy klimatycznej. Wyróżnia się tam trzy strefy: costa – przybrzeżna, sierra – górska i selva – tropikalna.

Poczta

Istnieje podział na tradycyjną Pocztę oraz Urząd Telekomunikacyjny (telegraf, telefon, fax). Listy lepiej wysyłać ze stolicy, z poczty głównej (te wysłane z mniejszych miejscowości nie dotarły), a pocztówki wysyłać w kopertach.

Znacznie szybszą i pewniejszą formą komunikacji z krajem niż korespondencja jest użycie telefaxu. Można go wysłać i odebrać z naszej ambasady w Limie, w urzędach telekomunikacyjnych lub agencjach turystycznych (tu za odbiór życzą sobie dodatkową opłatę – 1 USD). Wysłanie faxem strony A-4 kosztuje ok. 3 USD.

Peru

Lima

Przejazd taksówką z lotniska do centrum kosztuje ok. 7-10 USD. Płacimy taniej (ok. 3 USD), kiedy zatrzymamy taksówkę poza terenem lotniska.

Popularnym hotelem wśród turystów jest Hostal Espana (Azangarro 105) przy kościele Franciszkanów, niedaleko Plaza de Armas. Uwaga: przy wejściu nie ma żadnej wywieszki o tym, że mieści się tu hotel. W hotelu jest kawiarnia, depozyt rzeczy i dokumentów oraz informacja turystyczna. Ceny: 4-6 USD za noc na osobę.

W dzielnicy Miraflores znajduje się hotel prowadzony przez Polaka, pana Jerzego Zakrzewskiego (Av. Panama 6599, tel. 45-65-90) – Hostal Polonia. Niedogodnością jest spora odległość od centrum.

Najlepsze mapy i przewodniki można kupić w South American Explorers Club (Av. Portugal 146, pon-pt 9.30-17, tel.-fax: 31-44-80). Można tutaj zdobyć sporo informacji o Ameryce Południowej.

“Artesana” (rzemiosło Indian), czyli pamiątki, można kupić na bazarze “Indio Market” (Av. La Marina róg Sucre) lub w Miraflores na Av. Petit Thouars 52 blok, równoległa do Av. Arequipa). Ceny są tu przeważnie niższe, niż w głębi kraju.

Uwaga: Lima to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc w Ameryce Południowej, szczególnie rejony miasta za rzeką Rimac (Acho) oraz port Callao.

Przykładowe ceny biletów autobusowych z Limy (biura linii autobusowych mieszczą się w okolicy Av. Abancay i Av. Montevideo):

Ica, Pisco (6 USD, 3 h), Nazca (8 USD, 8 h, flota Ormeno), Trujillo (10 USD, 9 h, flota Ormeno), Arequipa (12 USD, 20 h), Cuzco (17 USD, 42 h, flota Cruz del Sur).

Przykładowe ceny (w USD) biletów lotniczych z Limy do:

Iquitos – 60, Trujillo – 30, Arequipa – 50, Cuzco – 60, Juliaca (Puno) – 65, La Paz – 140, Bogota – 200, Quito – 160, Santiago – 200, Rio de Janeiro – 300.

Nazca

Najpopularniejszym hotelem jest Hostal Nazca” (3 USD/os). Właściciel organizuje przelot (60 USD/os.) lub wycieczkę samochodem (6 USD/os.) do Linii Nazca oraz wycieczkę na teren przedinkaskiego cmentarzyska Chauchilla (6 USD). Obie wycieczki razem zajmują cały dzień. Do linii można dotrzeć samemu, gdyż wieża obserwacyjna (mirador) znajduje się przy szosie panamerykańskiej, niedaleko Nazca.

Przejazd autobusowy Nazca – Arequipa (10 h, 5 USD).

Pisco

Przejazd autobusem Lima – Pisco (3 h, 6 USD, flota Ormeno).

Jest to baza wypadowa na pobliskie wyspy Ballestas i półwysep Paracas. Wycieczki organizują agencje turystyczne z Pisco (3 h, 10 USD/os). Można samemu w porcie wynająć motorówkę, ale cena jest wtedy niewiele niższa.

Arequipa

Przepiękne miasto o kolonialnej architekturze, będące bazą wypadową do najgłębszego na świecie kanionu Colca. Wycieczki organizują agencje “Empretur”, “Santa Catalina Tours”, mające swe siedziby w okolicach Plaza de Armas (całodzienna wycieczka kosztuje 15 USD). Można wybrać się tam samemu, korzystając z lokalnej komunikacji autobusowej (2-5 dni, przejazd 7 USD).

Polecam hotel “Hostal Tumi de Oro” (3 USD/os), do którego można dojechać taksówką z dworca autobusowego za 1 USD.

Cena biletu autobusowego Arequipa-Cuzco wynosi 11 USD, czas przejazdu 10 godzin.

Cuzco

Stolica Inków, baza wypadowa do Machu Picchu oraz do Parku Narodowego Manu w Amazonii. Zwiedzając miasto i okoliczne ruiny warto wykupić karnet (10 USD, studenci – 5 USD), gdyż pojedyncze opłaty w sumie są droższe.

Polecam hotel “Hostal Royal Qosqo” (3 USD/os); dojazd taksówą z dworca autobusowego – 1 USD.

Z Cuzco można się dostać do Machu Picchu pociągiem lub pieszym szlakiem, tzw. “Szlakiem Inków” (“Camino de Inca”). Ceny: pociąg zwykły (w obie strony) – 5 USD, lub turystyczny – 25 USD. Z dworca kolejowego dojazd autobusem w okolice ruin – 3 USD. Wstęp do Machu Picchu – 3 USD. Trasa trekingowa rozpoczyna się na 88 kilometrze – jest to stacja linii kolejowej do Machu Picchu. Nie zatrzymuje się tam pociąg turystyczny. Jest to prosty szlak trekingowy. W Cuzco można wynająć przewodnika, tragarzy, konie, ale jest to droga i niekonieczna przyjemność. Największą trudnością są wysokie (4500 m npm) przełęcze, i niebezpieczeństwo napadów na biwaki turystów (warto nocować grupą).

Z Cuzco mamy możliwość udziału w wielu wycieczkach, zarówno górskich wędrówkach, jak i spływach pontonami po okolicznych rzekach. Warto zwrócić uwagę na autobusową wycieczkę po ruinach fortec inkaskich, położonych w doline rzeki Urubamba. Są to Pisac, Sacsayhuaman i Ollantaitambo.

Inne propozycje to wycieczka do największego w Peru Parku Narodowego Manu (3-dniowy wypad z przelotem, wyżywieniem i zakwaterowaniem agencje turystyczne oferują za ok. 100 USD), lub do centrum tropikalnej selvy, czyli do Puerto Maldonado.

Przejazd Cuzco – Puno kosztuje ok. 10 USD i trwa około 15 godzin. Tą trasę poleca się przejechać koleją, gdyż na tym odcinku jest tylko gruntowa droga.

Puno

Miejscowość położona nad jeziorem Titicaca jest bazą wypadową na “pływające” wyspy indian Uros (sama wycieczka trwa 2,5 h i kosztuje ok. 4 USD/os) oraz do wież pogrzebowych w Sillustani (3-godzinna wycieczka kosztuje 3 USD). Puno to miasto przygraniczne. Przez Desaguadeyro i Tiwanacu (Tiahuanaco) albo, w drugim wariancie, przez Copacabanę, można dostać się do La Paz w Boliwii.

Przejazdy autobusem na trasie Puno – Copacabana: 3 h, 2,5 USD.

Do La Paz warto jechać turystycznym mikrobusem, który w zależności od trasy zatrzymuje się na ok. 40 minut w Copacabana albo Tiahuanaco, co daje możliwość zwiedzenia albo katedry, albo preinkaskiego miasta.

Podróż pomiędzy Puno i La Paz można także odbyć korzystając z połączeń promowych przez jezioro Titicaca w połączeniu z przejazdami autobusowymi.

Boliwia

Obywatele polscy nie potrzebują wiz (do trzech miesięcy pobytu turystycznego). W Boliwii brak polskiej placówki dyplomatycznej (a w Polsce boliwijskiej), ale w razie czego pomocą służyć może liczna tu Polonia (kontakt na polskiego biznesmena zamieszkałego w Boliwii u właścicielki hotelu “Metropoly” przy Tupac Amaru w La Paz).

Waluta

1 boliviano = 100 centavos.

Czeki podróżne są wymienialne w bankach i kantorach.

Boliwia w porównaniu z Peru jest tańsza, bezpieczniejsza i lepiej zaopatrzona. Za to stan dróg jest tu znacznie gorszy – o ile to jest jeszcze możliwe.

Klimat

Klimat jest tu dużo surowszy. Większość kraju to tzw. altiplano, czyli śródgórska równina położona na wysokości 4000 m npm. W okresie tutejszej kalendarzowej zimy wieją bardzo zimne, porywiste wiatry, a różnica temperatur między dniem i nocą wynosi nawet do 30°C.

Copacabana

Miejscowość położona nad jeziorem Titicaca, słynąca z przepięknej katedry (odpowiednik polskiej Częstochowy) i Kalwarii na wzgórzu. Baza wypadowa na wyspy Słońca i Księżyca, położone na jeziorze Titicaca. Wycieczka z agencji na Wyspę Słońca trwa 5 godzin i kosztuje 10 USD.

W Copacabanie od wielu lat pełnili misje polscy księża (padre Eusebio, padre Simon). Warto zapytać, czy jeszcze tu przebywają.

Na plaży można wypożyczyć rower (5 USD za dzień) i wybrać się na całodniową wycieczkę brzegiem Titicaca na półwysep Yampupata.

Tutejszym przysmakiem jest smażony pstrąg (trucha) za 2,5 USD/porcja.

Cena przejazdu autobusem do La Paz wynosi 3 USD, a przejazd trwa 4 godziny (po lewej stronie przepiękne widoki na ośnieżone szczyty Cordilliera Real).

La Paz

Nieoficjalna stolica Boliwii. Jedno z najwyżej położonych miast na świecie (3636 m npm).

Najpopularniejszym i najtańszym hotelem jest “Hostal Universo” (2 USD/os) na ulicy Inca, blisko dworca autobusowego.

Poczta mieści się na rogu Av. Mariscal Santa Cruz i Calle Oruro (pn.-pt. 8.30-20, sob. 9-19), a międzynarodowe połączenia telekomunikacyjne na Calle Ayacucho 267 (7.30-22.30 codziennie).

Przykładowe ceny przejazdów autobusowych z La Paz:

Oruro – 2,5 USD (3 h), Potosi – 5 USD (12 h), Sucre – 9 USD (18 h), Arica (Chile) – 18 USD (22 h), Cochabamba – 5 USD (10 h), St. Cruz – 6 USD (15 h), Copacabana – 3 USD (4 h), Tiwanacu (Desaguadero) – 3 USD (4 h), Sorata – 4 USD (6 h);

Uwaga : autobusy do Copacabana, Tiwanaku i Sorata odjeżdżają z dzielnicy Cementario.

Przykładowe ceny (w USD) przelotów z La Paz:

Lima – 140, Cuzco – 100, Buenos Aires – 260, Rio de Janeiro – 28 , Santiago de Chile – 175, Arica – 100.

Połączenia wewnętrzne: Trinidad – 30, Riberalta – 60, Tarija – 40, Sucre – 30, Santa Cruz – 30, Cochabamba – 20.

Na przedmieściach La Paz znajduje się rejon skalnych formacji i kanionów – Dolina Księżycowa (Valle de la Luna) i Ząb Diabła (Mauela del Diabolo). Dostać się tam można z Plaza von Humbolt mikrobusem nr 228 (do Valle de la Luna).

Z La Paz w sobotę i niedzielę można wybrać się na jednodniową wycieczkę na górę Chacaltaya (5600 m npm), najwyżej na świecie położoną bazę narciarską, czynną cały rok. Wycieczkę tę organizuje Club Andino Boliviano (Calle Mexico 1638) w cenie 10 USD.

W La Paz można zorganizować wycieczkę wysokogórską w Cordilliera Real, na przykład na Huana Potosi (6088 m npm) – ok. 100 USD na trzy dni (transport, sprzęt i przewodnik) w agencji “Colibri” mieszczącej się na ulicy Sagarnaga, tuż przy “targu czarownic” (Mercado de los Bruchos).

La Paz to także baza wypadowa w Los Yungas – rejon “dżunglowatego” przedgórza Andów. Bardzo popularny jest 2-3 dniowy treking La Cumbre-Coroico, oraz dłuższy (tydzień) tzw. “złoty szlak” (Camino de Oro) Sorata-Tipuani-Guanay (autobus z Cementario 4 USD, 6 h). Do La Cumbre można dojechać z La Paz (Villa Fatima, flota Yungenya – 1 USD). Z Coroico trudno się wydostać i najlepiej wynająć ciężarówkę do Yolosa (25 USD, 16 km) – bardzo kiepska droga, lepiej płacić na początku tylko połowę ceny.

Niedaleko La Paz znajduje się najważniejsze stanowisko archeologiczne w Boliwii – Tiwanacu (Tiahuanaco). O świcie w dniu Święta Słońca 21 czerwca odbywa się tu uroczysta ceremonia. Dojazd autobusem z La Paz z Cementario (rano) – 1,5 USD (flota Ingaw). Wstęp kosztuje 1 USD.

Oruro

W sobotę po środzie popielcowej odbywa się tu największa fiesta w Boliwii, a jej największą atrakcją jest wspaniała parada diabłów, tzw. “diabolada” (“La Diabola”).

Muzeum górnictwa mieści się w kopalni pod klasztorem, wstęp 1 USD.

Z Oruro pociągiem dostać się można do Uyuni – 4 USD, 7 h.

Uyuni

Miasteczko jest bazą wypadową na płaskowyż Atacama (Puna de Atacama). W agencji turystycznej “Tonito Tours” czterodniowa wycieczka jeepem kosztuje ok. 65 USD/os. gdy jest komplet w samochodzie (7 osób). W cenę tą wliczona jest benzyna, kierowca-przewodnik, maszynka gazowa i sprzęt do gotowania. Nocuje się w górniczych osadach (warunki mocno polowe) – 1,5 USD od osoby za jeden nocleg. Noce bywają bardzo zimne, warto więc mieć ze sobą śpiwór puchowy (można go wypożyczyć z agencji za 5 USD). Uyuni popularnie zwane jest boliwijską Alaską. Trasa wycieczki obejmuje: Salar de Uyuni, Isla Pescado (wyspa porośnięta olbrzymimi kaktusami), wioska San Juan, Laguna Colorada, Laguna Verde (o zielonym odcieniu) – słone jeziora zamieszkałe przez flamingi, okolice wulkanu Llicancahur, gorące źródła, gejzery i solfatary. Istnieje możliwość zakończenia tej wycieczki w San Pedro de Atacama w Chile.

Przejazd autobusem Uyuni-Potosi trwa 5 godzin a bilet kosztuje 3,5 USD.

Potosi

Miasto o kolonialnej zabudowie leży na wysokości 4070 m npm. Od XVII wieku jest centrum wydobycia srebra. Główną atrakcją jest wycieczka do czynnej kopalni srebra z przewodnikiem-górnikiem, co kosztuje 5 USD.

Podczas wycieczki można zobaczyć cały proces wydobycia skały (łącznie z pokazem odpalania ładunku wybuchowego, w tym celu należy zakupić… dynamit, lont, zapalnik i papierosy na prezent dla górników /na sztuki/ – 1 USD). W kopalniach panuje przejmujące zimno, gdyż położone są one na dużych wysokościach (4500 m npm).

Niedaleko Potosi znajduje się wulkan błotny (volcano fangoso) – dojazd autobusem miejskim (1 USD).


  • Witaj w świecie globtroterów!

    Drogi internauto, niezależnie czy jesteś uroczą przedstawicielką       piękniejszej połowy świata czy też członkiem tej brzydszej. Wędrując   z  nami, podróżowanie przestanie być dla Ciebie…

    czytaj dalej

  • Jak polscy globtroterzy odkrywali świat?

    Historia „polskiego” poznawania świata zaczyna się całkiem efektownie. Pierwszy – jeżeli można go tak nazwać – polski globtroter był jednym z głównych uczestników…Zobacz stronę

    czytaj dalej

  • Relacje z podróży

Dołącz do nas na Facebook'u