Pod syberyjskim słońcem – Andrzej Muszyński

Andrzej Muszyński

Termin wyjazdu: 26.VII. – 25.VIII.2004

Uczestnicy: Katarzyna Dyrda, Ania .Dębowska, Danusia Żywczak, Paweł Miśkowiec, Andrzej Muszyński

Trasa: Kraków-Warszawa-Terespol-Brześć-Moskwa-Ułan-Ude-Iwołgińsk-Ułan-Ude-Sliudianka-Mondy-Munku Sardyk-Mondy-Sliudianka-Pik Czerskiego-Listwianka-Irkuck-Chużyr-Irkuck-Moskwa-Brześć-Kraków

Koleją transsyberyjską jeździ coraz więcej turystów. Bajkał, Sajany, Chamar-Daban, Irkuck to miejsca, gdzie coraz częściej słychać polską mowę, no może prócz Sajanów, ciągle dzikich i tajemniczych. Dlatego nie piszę obszernej relacji, jakich nie brakuje w zasobach internetowych, a ograniczę się do informacji, które wydają się najbardziej praktyczne, ze szczególną uwagą poświęconą tym aktualizującym wszelkiego rodzaju dane.

Przewodniki, mapy

Wyd. „Bezdroża” – Szlak transsyberyjski.

Wyd. „Bezdroża” – Bajkał – morze Syberii.

Mapy Olchonu, Sajanów, Chamar-Daban ciężko dostać w Polsce. Na dworcu w Sliudiance można kupić dobre mapy okolic Bajkału, Sajanów i wiele innych.

W Irkucku jest z tym różnie. W domu knigi mieli bardzo mało map i przewodników. W księgarni internetowej www.bezdroza.com można kupić mapę Bajkału.

Wiza

Wyrobienie wizy trwa około miesiąca. Można tego dokonać za pośrednictwem biur podróży. W Krakowie usługę tę oferuje Akademicki Klub Przygody –„Czajka” ( 220 zł ). Należy bardzo uważać, by wyraźnie wpisać daty wjazdu i wyjazdu. Radzę unikać pobytu na terenie Rosji po upływie czasu, na jaki wystawiona jest wiza. Mogą być poważne problemy.

Uwaga! – Datę wjazdu na teren Rosji należy liczyć od przekroczenia granicy polsko-białoruskiej!

Pogranicznik wyjaśnił nam, że tam dalej już „granicy niet, Białoruś i Rosja to jedno”. Niewiedza kosztowała nas 6 dolarów łapówki.

Waluta

W czasie naszego pobytu w Rosji dolar amerykański wahał się od 28.5 – 29 rubli, natomiast euro 34 – 35 rubli.

10 rubli to około 1.20 zł.

Gdyby komuś zostały ruble białoruskie lub hrywny, może je wymienić na Dworcu Białoruskim. Obszedłem pół Moskwy i tylko tu udało mi się to uczynić.

Poza tym w Moskwie nie ma najmniejszego problemu z wymianą pieniędzy, jednak przed wyruszeniem w podróż koleją syberyjską warto wymienić nieco więcej, gdyż np. w Ułan-Ude były spore problemy ze znalezieniem czynnego kantoru ( w godzinach wieczornych udało nam się wymienić pieniądze w kasynie przy rynku, ale po fatalnym kursie – 1$ – 26 rubli ). W Irkucku znajduje się duża liczba kantorów.

Transport

Z Terespola do Brześcia jeździ kilka pociągów dziennie. Przejazd kosztuje równowartość 1 euro. Bilety z Brześcia do Ułan – Ude z przesiadką w Moskwie kosztowały 115 USD. Kupiliśmy w Brześciu już w czasie wyprawy i nie było z tym problemu. Jednakże, zdajemy sobie sprawę, że mieliśmy sporo szczęścia – bilety na transsybir warto kupić wcześniej np. we Lwowie. Bilet z Brześcia do Moskwy – 46000 rubli białoruskich tj. ok. 700 rubli rosyjskich wagonem plackartnym. Obszczyj kosztuje 470.

W Ułan-Ude warto wybrać się do klasztorów buddyjskich w Iwołgińsku. Można tam dotrzeć marszrutką z centrum np. nr 130 za 15 rubli do Iwołgińska, a do samych klasztorów dopłaciliśmy jeszcze po 5. Z powrotem spod klasztorów pod przystanek marszrutek dojechać można taksówką – zapłaciliśmy razem 40 rubli i dalej do Ułan-Ude marszrutką za 15.

Ułan-Ude do Sliudianki jechaliśmy obszczyjem za 150 rubli w warunkach mocno wschodnio-orientalnych, ale jest co wspominać.

Jak dostać się do Mondów?

Generalnie radzę nie liczyć na dobrodziejstwo cywilizacyjne jakim jest rozkład jazdy autobusów. W Sliudiance podszedłem o 6.30 do autobusu z napisem Orlik, który zgodnie z wcześniej zdobytymi wskazówkami za kilka minut miał ruszyć w stronę tej miejscowości mijając po drodze m. in. Mondy. Patrzę – na siedzeniu leży kompletnie pijany kierowca a obok siedzi jego towarzyszka w podobnym stanie. No to pytam – to do Orlika jedzie, na co pani odrzekła – jak kierowca będzie chciał to pojedzie… Autobus do Orlika odjeżdża ponoć codziennie o 5.20.

Na dworcu stoi grupka kierowców gotowych zawieść bogatych zachodnich turystów do Mondów za nie mniej niż 1000 rubli na osobę. Zdecydowaliśmy pojechać do Kułtuka, gdzie jest większa szansa złapania czegoś np. z Irkucka. Autobus do Kułtuka kosztuje 8 rubli. Tam na przystanku „ Awtosztranc” w sklepie spożywczym zostawiamy niepotrzebny bagaż, który odbierzemy w drodze powrotnej. Po chwili łapiemy marszrutkę za 50 rubli/os do rozstaju drogi do Arszanu. Tam po kilkunastu minutach dogadujemy się z Buriatem, który za 140/os dowozi nas do Mondów. W tych rejonach ludzie zdają sobie już sprawę, że na turystach można sporo zarobić, dlatego nie sądzę, że ktoś będzie miał problem z transportem.

Jeśli chodzi o autobusy, za które zapłacimy tyle samo ile za marszrutki, to od miejscowych udało mi się dowiedzieć, że autobus z Mondów do Sliudianki jeżdżą jedynie w środy i niedziele. Mogę potwierdzić, że faktycznie w środę około 17.30, niedaleko za Mondami w stronę Orlika widziałem autobus jadący z Orlika do Ułan-Ude. O 12.30 codziennie odjeżdża prywatny przewóz do Mondów ze Sliudianki (pytałem osobiście kierowcy).

Trasa na Munku Sardyk zaczyna się na moście na Białym Irkucie oddalonym o 20 km od Mondów. Odległość tę można pokonać pieszo lub złapać stopa.

Z powrotem wracaliśmy stopem złapanym już na moście. Miłe małżeństwo zawiozło nas do miejscowości Kyren, skąd o 11.00 odjeżdża autobus do Sliudianki. Za osobę plus plecak do Kułtuka płaci się 100 rubli.

W góry Chamar-Daban najlepiej dostać się autobusem lub marszrutką z dworca autobusowego w Sliudiance. Autobus relacji Sliudianka-Kułtuk odjeżdża o 8.15 w górę miasta. My wysiadamy, a autobus zrobi pętlę zajeżdżając raz jeszcze raz na dworzec i jedzie do Kułtuka.

W Sliudiacei warto wsiąść do kolei krugbajkalskiej jadącej do Portu Bajkał około 6 godzin ( 30 rubli) nad samym brzegiem Bajkału, dając okazję do podziwiania malowniczych widoków.

Z Portu Bajkał do Listwianki można jedynie przepłynąć, ze względu na brak jakiegokolwiek mostu. Transport, prócz promów, oferują mieszkańcy posiadający motorówki. My wytargowaliśmy 150 rubli za 3 osoby.

Listwianka – Irkuck

Podaję godziny odjazdów marszrutek:

11.30, 13.30, 17.30.

Godziny odjazdów autobusów:

7.30, 11.00, 16.45, 18.00 (60 rubli).

Marszrutki Irkuck – Listwianka:

9.30, 11.30, 15.30, 17.00.

Od 4.VI.2004 r. Uruchomiono linię Angarsk – Irkuck – Listwianka:

8.30, 9.50, 11.50.

Listwianka – Irkuck – Angarsk:

18.30, 20.30, 21.40.

Jak dostać się z Irkucka na Olchon?

Standardowo – autobusem lub marszrutką.

Autobusy odjeżdżają o 8.10 i o 10.00, z tym że może być problem z biletami. Cena biletu do Chużyru – 300 rubli.

My jechaliśmy z parą Austriaków do promu za 270 rubli/os prywatnym busem. Promy ( bez opłat, około 30 min ) pływają często do późnych godzin wieczornych, nie tak jak napisano na rozkładzie.

Tu zaczęliśmy naszą wędrówkę do Chużyru.

Chużyr – Irkuck:

O godz. 10.00 odjeżdża marszrutka nr 507. Cena: 300 rubli + 50 rubli z bagaż.

My postanowiliśmy pokonać tę trasę stopem, co nam się szczęśliwie udało. Do miejscowości Jelancy jechaliśmy na przyczepie ciężarówki, dalej zabrało nas małżeństwo z Nowosybirska. Rzuciliśmy po symboliczne 40 rubli na benzynę.

Z Irkucka do Moskwy wracaliśmy samolotem.

Najtańsze przeloty oferuje Transaero (135 USD), Aeroflot jest najdroższy – 200$. Na lot z Transaero nie było biletów już na miesiąc przed startem, dlatego wybraliśmy Syberian Aerlines – 180$.

Bilety kupiliśmy w Moskwie bezpośrednio w biurze Syberian Airlines. Nic nie wyszło z kupna biletu w Brześciu, gdzie w biurze podróży Alantan Tur (ul. Maszerowa 67, tel. 0-162-25-80-60) poinformowano nas, że kupno biletu za pośrednictwem tej agencji jest dość trudną i długotrwałą operacją. Ale można próbować. Lot trwał prawie 6 godzin, w komfortowych warunkach i do tego z dobrym, obfitym posiłkiem. Po wylądowaniu na lotnisku Domododiewo, od wczesnych godzin rannych do późnych wieczornych, z dużą częstotliwością dla pasażerów z biletami kursują pociągi do centrum do stacji Pawielieckaja (bezpłatnie).

Z Moskwy do Brześcia jechaliśmy wagonem „obszczyj” za 470 rubli. Najlepiej zająć sobie miejsce sporo wcześniej i położyć plecak na łóżku nad naszym miejscem siedzącym, dzięki czemu mamy szansę na przespanie, a nie przesiedzenie nocy.

Wyżywienie

Przygotowani na długi pobyt w syberyjskich górach na wyprawę zabraliśmy z Polski dużo produktów takich jak ryż, makaron, kasze, sosy, słodycze, mleko w proszku, suchary, konserwy, kabanosy, sery itd. Na miejscu tj. w Moskwie, Irkucku, Ułan-Ude, Slidiance nie ma najmniejszych problemów z uzupełnieniem zapasów, bowiem znajdziemy dobrze zaopatrzone supermarkety. Sklepy odnajdziemy także w Chużyrze, Mondach, Kyrenie i innych miejscowościach. Pierwotna dzikość i charakter syberyjskich wsi, przynajmniej w tym dość turystycznym regionie powoli odchodzi w przeszłość. W Rosji bardzo drogie i niesmaczne są kiełbasy. Konserwy i zupki chińskie również nie są pierwszej jakości. W czasie podróży transsybirem miejscowe babuszki sprzedają na stacjach smaczne i tanie posiłki (patrz przykładowe ceny).

W drodze na Pik Czerskiego można się zaopatrzyć w chleb i inne podstawowe produkty w przydrożnych gostinicach. Podczas naszego pobytu budowano małe schronisko o charakterze kawiarni.

Nad Bajkałem warto spróbować omula. Najlepiej uczynić to w Listwiance lub Chużyrze, gdzie można skosztować pysznych, wędzonych i co najważniejsze świeżych – już za 15 rubli. Narodowe danie buriackie to pozy – coś w rodzaju pikantnego mięsa w cieście. Rzecz bardzo smakowita, tania (25 rubli), a że to mięso to zaspokaja głód na dłużej.

Noclegi

Prawie cały czas spaliśmy pod namiotami. W Ułan-Ude nocowaliśmy w hotelu „Złoty Kłos” przy ul. Swierdłowa tuż obok bazaru. Było nas siedmiu, pięć osób zapłaciło po 120 rubli, natomiast dwie pozostałe dogadały się z recepcjonistką, że już o 5 wychodzą i prześpią się na ziemi, a z tego co wiem, to spali na łóżkach (czyli kombinowanie jest wskazane. Dzięki temu odpadł problem registracji, jako że poprosiliśmy panią o wbicie nam jej na okres naszego całego pobytu. Odradzam zdecydowanie liczyć na nocleg w Domu Towarzystwa Kultury Polskiej. To zapuszczony budynek i nikogo pod wskazanym adresem nie zastaliśmy. Spanie gdzieś na dziko w tym miejscu też nie wydaje się najlepszą opcją. Plątają się tam pijani ludzie, znajomą ekipę zaatakowała grupa tęgich Rosjan z drągami.

Radzę również uważać podczas noclegu w Sliudiance. Najbezpieczniej oddalić się od plaży przy centrum, gdzie przewija się sporo podejrzanych typów z pobliskiej dyskoteki pod gołym niebem i rozbić namiot nieco dalej. Dogodne warunki do spania zastaniemy też na samym dworcu w poczekalni –jest cicho i spokojnie.

Nasz samolot startował z Irkucka w godzinach rannych, dlatego na lotnisku zjawiliśmy się już wieczorem dnia poprzedniego. Poczekalnia to idealne miejsce dla nocnego odpoczynku. Wygodne sofy i całkowity spokój pozwoliły nam przespać noc w zupełnie komfortowych warunkach. To dobry wariant dla tych, którzy nie chcą płacić za hotel. Lotnisko znajduje się w samym mieście, nie jak to zwykle bywa w polu. Z kolei noc na dworcu kolejowym w Irkucku nie należy do przyjemności – cały czas sporo ludzi, co chwilę zmywają podłogę, nie da się spać.

Telefon, internet

Znalezienie kafejki internetowej w Moskwie graniczy z cudem. Jedyna jaką spotkałem (!) znajdowała się w budynku Dworca Jarosławskiego.

W Irkucku polecam internet na rogu ulic Suche Batora/Marksa, w której wszystko działa bez zastrzeżeń i jest dużo tańsza w porównaniu z tą na Lenina 19 (60 rubli/h). W Sliudiance z internetu nie skorzystamy.

W Ułan-Ude kafejka znajduje się przy poczcie głównej na rynku (35 rubli/h), można tam też skserować dokumenty, jeśli ktoś jeszcze do tej pory tego nie zrobił.

Można zatelefonować z Moskwy, Irkucka, Ułan-Ude, Sliudianki. Rozmowa ze Sliudianki kosztuje np. 17.6 rubli/min. (przy dworcu autobusowym ), z tym że minimalny czas rozmowy wynosi 3 minuty.

Telefonia komórkowa

Komórki w sieci Era, Heyah, Plus padły za Krasnojarskiem. Zasięg w okolicach Irkucka, Ułan-Ude mieli jedynie posiadacze komórek w sieci Idea.

Pogoda

Cały czas towarzyszyły nam doskonałe warunki atmosferyczne. Deszcz padał w zasadzie jedynie przelotnie w Sajanach. Dniem temperatura dochodziła momentami do trzydziestu kilku stopni, w nocy zaś często spadała do niemalże zera. Ostatniego dnia w Sajanach było zupełnie biało – spadło sporo śniegu. Trzeba być przygotowanym na duże wahania temperatur. Zaraz po zachodzie słońca zakładaliśmy na siebie kurtki, czapki, rękawiczki..

Sprzęt turystyczny

Na ul. Marksa 12 w Irkucku znajduje się sklep turystyczny, któremu zaopatrzenia może pozazdrościć niejeden sklep tego typu w Polsce. Mała butla gazu karimmora – 150 rubli.

Przykładowe ceny

Moskwa

Pielmieni – 55 rubli

Kebeb +cola – 67

Bilet na 5 przejazdów metrem – 45

Przechowalnia bagaży – 50

Bliny (naleśniki ) – 25

Hot-dog – 50

Bilet dla turystów zagranicznych na Kreml – 150

Wejście do Mauzileum Lenina – za darmo, otwarte do 13.00

Kolej Transsyberyjska

U babuszek

Ryba wędzona – 5 rubli

Kurczak – 50

Porcja pizzy – 25

Bułka słodka – 8

Kefir „riażonka” – 10

Porcja mięsa wieprzowego –25

Banan – 10

W wagonie restauracyjnym jest drogo – obiad (kurczak, ziemniaki, surówka) – 200 rubli

Ceny w rejonie Bajkału

Bilet do skansenu przy Ułan-Ude – 60

ło – 13

Korcja pizzy – 30

Baton „Angarsk” – 8

Kebab – 30

Pozy – 26

Litr benzyny – ok. 15

Kiełbasy – średnio dwa razy droższe niż w Polsce

Inne

Należy wiedzieć, że w Moskwie kierowcy nie zatrzymują się na pasach dla pieszych, wobec czego przejście 5- pasmowej drogi jednokierunkowej graniczy z targnięciem na własne życie. Oni się naprawdę nie zatrzymują, a nawet nie zwalniają.

Myślę, że na pobyt na Olchonie nie warto przeznaczać więcej niż 3-4 dni, chyba, że ktoś bardzo przepada za totalnym leniuchowaniem na dzikich plażach. Krajobrazy naprawdę robią wrażenie, jednak dla mnie tydzień w stepie okazał się pod koniec nieco nużący. Mogę potwierdzić, że panuje tam rzeczywiście mikroklimat. Wszędzie chmury, a dokładnie nad wyspą czyste niebo, co doskonale było widać gdy opuszczaliśmy to miejsce.


  • Witaj w świecie globtroterów!

    Drogi internauto, niezależnie czy jesteś uroczą przedstawicielką       piękniejszej połowy świata czy też członkiem tej brzydszej. Wędrując   z  nami, podróżowanie przestanie być dla Ciebie…

    czytaj dalej

  • Jak polscy globtroterzy odkrywali świat?

    Historia „polskiego” poznawania świata zaczyna się całkiem efektownie. Pierwszy – jeżeli można go tak nazwać – polski globtroter był jednym z głównych uczestników…Zobacz stronę

    czytaj dalej

  • Relacje z podróży

Dołącz do nas na Facebook'u