Wojciech Zalewski
Długo zastanawiałem się co zrobić z tak mile zapowiadającymi się wakacjami. W końcu w Internecie znalazłem link do strony z tanimi przelotami z Niemiec. Zarezerwowałem więc bilet indonezyjskich linii lotniczych “Garuda” do Denpasar na Bali. Bilet był o tyle atrakcyjny cenowo, że oprócz podstawowej kwoty 1250 DM, za każdy stopover w sieci połączeń Garudy płaciło się tylko 50 DM. Minusem tej oferty był brak możliwość cofania się po trasie.
Trasa lotnicza
Frankfurt – Bangkok – Denpasar – źogakarta – Dżakarta – Singapur – Frankfurt (cena 1250 DM + 200 DM + 35 DM). Do Frankfurtu jak do większości miast niemieckich z Polski funkcjonują połączenia autobusowe.
Termin
20.06 – 6.08.2000 (48 dni)
Klimat
Tajlandia – w czasie pobytu nie odczuwało się, że to pora deszczowa. Na południu i na wyspach w ogóle nie padało.
Malezja i Singapur – brak opadów
Indonezja – na Bali bez opadów a na Jawie jedynie raz padał ulewny deszcz.
Waluty
Tajlandia 39 – 40 bath = 1 USD
Malezja 3,8 dolar malezyjski = 1 USD
Singapur 1,7 dolar singapurski = 1 USD
Indonezja 9000 rupii = 1 USD
Wizy
Tajlandia – wiza dwukrotna 20 USD w Warszawie w ciągu dwóch dni, ale jak ktoś przyjedzie do Warszawy rano i będzie się mocno podlizywał i jest z daleka to się nad nim zlitują i o 15.00 tego samego dnia ma wizę. Na lotnisku Muang w BKK wiza ważna 15 dni za 300 bath (tylko jedno zdjęcie).
Indonezja – wiza miesięczną 30 USD w Warszawie – sposób ten sam!
Malezja, Singapur – bez wiz.
Szczepienia
Postanowiłem nie brać tabletek przeciwmalarycznych a stosować profilaktykę naturalną (moskitiery) i ponadto w założeniach nie miałem w planie długich trekingów a raczej przebywanie w ośrodkach miejskich i na wyspach. Bardziej niż malarii bałem się skutków ubocznych medykamentów…, ale absolutnie nie namawiam do takiego stawiania sprawy!
Koszty
Oto moje końcowe wydatki od wyjścia z domu do wejścia do domu (w nawiasie średnia dzienna)
– Noclegi 223 USD (śr. 4,6 USD)
– Wyżywienie 175 USD (śr. 3,6 USD)
– Przejazdy 712 USD + miejscowe 86 USD (śr. 1,8)= 798 USD
– Zwiedzanie 157 USD (śr. 3,2 USD)
– Inne (wizy, ubezpieczenie, pamiątki) 125 USD
Cała wyprawa zamknęła się sumą 1478 USD. Nie jest to mało, ale biorąc pod uwagę, że przez większość trasy byłem sam, koszty nie rozkładały się na innych. Zdaję sobie sprawę, że jako niedoświadczony tramp czasami zapłaciłem frycowe, ale to tylko będzie procentowało w przyszłości.
Zakwaterowanie
Tajlandia – W Bangkoku nocleg na Khao San Road już od 3 USD, warunki bardzo przeciętne. Za tę samą kwotę można wynająć coś na południowych wyspach i to w lepszym standardzie. Nie ma problemów z noclegami nigdzie!
Malezja – Absolutnie fatalne zaplecze noclegowe w Georgetown, ale wystarczy wyjechać z miasta i w spokojnej osadzie turystycznej można znaleźć niedrogo nocleg. Na południu też baza pozostawia wiele do życzenia. Ceny zbliżone do zakwaterowania w Tajlandii.
Singapur – Nie ma problemów z hotelem turystycznym a ceny od 4-5 USD za łóżko w pokoju 2-os. przy Bencoolen Street.
Indonezja – Zarówno na Bali jak i na Jawie bez problemów z noclegami a warunki najwyższe z w/w krajów i bardzo tanio; od 3 USD za nocleg.
Jedzenie
Kuchnia tego regionu należy chyba do najlepszych na świecie. Tanie, szybkie posiłki, często bardzo przyjazne dla naszego żołądka. Mimo wielu egzotycznych przypraw jest to kuchnia, którą każdy powinien polubić. Do tego niska cena. Tajska kuchnia jest chyba najbardziej różnorodna. W Singapurze jedzenie jest już mniej wyszukane a często pojawiają się dania europejskie i ziemniaki. Jest tu jednak rzadka możliwość posmakowania kuchni hinduskiej, tajskiej, chińskiej, malajskiej i indonezyjskiej. W końcu w Singapurze obowiązuje hasło: “Jeden naród, wiele ras”. W Indonezji przede wszystkim ryż, naleśniki, kurczaki i dużo zup.
Zwiedzanie
Zwiedzanie i organizacja wypraw wspaniale jest rozwinięta w Tajlandii i czym niżej tym gorzej. W Tajlandii turysta znajdzie ciekawe miejsca wszędzie i będzie tu zawsze wracać. W Malezji i w Singapurze ludzie są trochę zamknięci w sobie. Indonezja to kraj przyjaznych ludzi.
Przebieg wyprawy
Dzień 1
Wyjazd o 16.00 z Raciborza busem do Frankfurtu.
Dzień 2
Rano o 6.00 jestem na dworcu kolejowym we Frankfurcie. Przejazd s-banh (nr 8 lub 9) na lotnisko. O godzinie 9.00 odbieram w okienku”Pennyland” bilety i już o 12.00 jestem po odprawie. Wylot o 13.50 samolotem typu bśing 747-400.
Dzień 3
Rano o 7.50 lądujemy w Bangkoku. Po odprawie wsiadam do autobusu lotniskowego nr 2 w kierunku centrum (Khao San Road). Koszt przejazdu 80 bath. Na tej słynnej ulicy trampów kwateruję się w Siam Oriental Hotel.To sprawdzony hotel z dobrą restauracją i kawiarenką internetową. Pokój 2-os. kosztuje 280 bath (7 USD).
Dzień 4
Tego dnia zwiedziłem (ocena!):
– Wielki Pałac i Świątynię Szmaragdowego Buddy (Wat Phra Kaew) (!!!!!)
– Świątynię Leżącego Buddy (Wat Pho) (!!!!!)
– Świątynię Wschodzącego Słońca (Wat Arun) (!!!!)
– przejażdżka łodzią wzdłuż Klong Mon (!!!)
– Świątynię Złotego Wzgórza (Wat Saket) (!!!!)
– Wat Boworniwet (!!!!)
Wszędzie można dojść na piechotę (wtedy to zwiedzanie na cały dzień) albo wziąć tuk-tuka. Trzeba się wtedy liczyć, że kierowca będzie nas chciał wozić po sklepach, bo z tego żyje.
Dzień 5
Tym razem zwiedziłem:
– Phra Pathom Chedi w Nathom Pathom (!!!!)
– Damnśn Saduak (pływający targ) (!!!)
– Ayuthaya (dawna stolica) (!!!)
Zamiast ruszać na własną rękę warto wykupić tę całodniową wycieczkę za 4 USD w”Mama Tour” na Khao San Road. Wieczorem z tego samego biura wykupiłem przejazd na Ko Samui. Trasa łączona – autobus+ łódź – w cenie 7 USD.
Dzień 6
O godzinie 8.00 rano byliśmy na Samui. Piękna wyspa i jest co robić. Za 5 USD wynająłem motorek na dwa dni. Nocowałem w Chawing. Nocleg 4 USD w “źours Place” (dobre warunki). Warto zwiedzić: Lamai (!!!), Big Budda (!!!), Wodospady Hin Lad i Namuang (!!!!!)
Dzień 7
Jedna z najciekawszych wycieczek na Samui to całodniowa wyprawa do Morskiego Parku Narodowego Ang Thong. Rewelacja!!!
Dzień 8
Poranny wyjazd do portu w Nathon. Promem do Surathani i dalej busem na Phuket za 8 USD. Tam rozlokowałem się w Karon Beach a konkretnie w hotelu Phuket Golden Sand Inn nad samym oceanem. Nocleg 10 USD za bungalow.
Dzień 9
Zwiedzanie wyspy na motorze. Ogólnie nie ma co zwiedzać, gdyż wodospady są mało atrakcyjne, drogi zatłoczone a kurorty pełne dziadków z młodymi Tajkami.
Dzień 10
Poranny przejazd za 13 USD do Georgetown z przesiadką w Hat źai. Duże problemy z noclegami, bo wyspa ma charakter miejski, ale w końcu się udało przenocować u Chińczyka za 3 USD.
Dzień 11
Mimo, że wyspa okazała się mało atrakcyjna, plaże puste a ludzie podejrzliwi to polecam:
– wjazd na Ayer Itam kolejką, skąd roztacza się wspaniały widok na Georgetown i cały Penang (!!!!)
– Kek Lok Si (!!)
– Świątynię Węży (!)
– Meczet Kapitana Klinga (!)
Dzień 12
Wyjazd nocny do Krabi (Tajlandia) po całodziennym plażowaniu. Przejazd 6 USD.
Dzień 13
Krabi tak jak Surathani i Hat źai to najważniejsze węzły komunikacyjne na południu. Postanowiłem zobaczyć wyspy Phi Phi. Dwugodzinny rejs na Phi Phi Don kosztuje 4 USD. Tam już czekają naganiacze. Wybrałem Charlie Resort za 4 USD od osoby. Ładne bungalowy stoją nad samym morzem i jest to miejsce jedno z piękniejszych na świecie.
Dzień 14
Całodzienna wyprawa łodzią z lunchem na Phi Phi Leh za 6 USD jest warta świeczki. Szkoda tylko, że mimo tego, że wyspa jest niezamieszkała to wycieczkowiczów jest w cholerę. A mogło być tak pięknie!
Dzień 15
Gdyby ktoś jednak po tygodniu się nudził to wyprawa w głąb wyspy i na punkt widokowy rozbudzi jego wyobraźnię. Na wyspie znajduje się polska szkoła nurkowania. Właściciel to Polak i dlatego nad biurem trzepoce nasza flaga. Budujące!
Dzień 16
Powrót do Bangkoku za 12 USD. Odpoczynek i wieczorny wypad na Patpong.
Dzień 17
Wykupiłem trzydniowy trekking w okolicach Kanchanaburi za 49 USD z pełnym wyżywieniem. Może nie był to najtańszy wariant, ale zależało mi by wykupić tę ofertę w moim sprawdzonym biurze.
Oto atrakcje pierwszego dnia wraz z oceną:
– Cmentarz Poległych Żołnierzy Alianckich w Kanchanaburi (…)
– Muzeum II Wojny Światowej (…)
– Most na rzece Kwai (!)
– przejazd koleją śmierci do Nak Tok (!!)
– spływ tratwami po rzece (!)
– dwugodzinna przeprawa na słoniach (!!!!!)
– skoki z mostu do wody (!!)
– kąpiel przed pływającymi domami i tam nocleg (!!!)
– ognisko i kolacja z piwkami przygotowana przez trochę”rozbawionych” gospodarzy(!!!!)
Dzień 18
Kolejny dzień wyprawy:
– piesza wyprawa pod wodospad (małpy,węże,pająki) (!!!)
– siedem stopni wodospadu Erewań z niesamowicie czystą wodą,jest jak w bajce. Przewodnik chciał zejść wcześniej, ale przecież siódmy stopień jest najlepszy. Kąpałem się w każdym źródełku. Cudo (!!!!!)
– tama Srinakarid na rzece Kwai źai (!!)
– jaskinia Phrathat (!)
– Przełęcz Ognia Piekielnego (!) i Muzeum (!)
– wizyta w wiosce potomków Monów i Karenów i dyskusje o…piłce (!!!)
– w ciągu całego dnia posiłki, najlepsze kolacje… przy świecach (!!!)
Dzień 19
Ostatni dzień trekingu:
– znowu spływ na rzece na bambusach (!)
– wodospad Sai źok źai (!!)
– jaskinia Daowadung (!)
– wiejski targ (!)
Po obiedzie wracamy do Bangkoku. Udana impreza tylko szkoda, że tak często przemieszczałem się pick-upem.
Dzień 20
Tyle słyszałem… niedobrego o Pattayi a, że pozostały mi trzy dni do wyjazdu to postanowiłem sprawdzić… za 5 USD, bo tyle kosztował przejazd. Zakwaterowałem się w hotelu Apex. Pokój dwuosobowy za 8 USD. Same luksusy jak dla mnie. Ale co tam!
Pataya zasłużyła sobie na niedobrą opinię. Seksbiznes jest to jedyna atrakcja regionu – to co się tam dzieje jest niesmaczne. Ale warto tu przyjechać na jeden dzień by zobaczyć te kolorowe neony, wspaniałe, młode, niewinne jeszcze Tajki. Plaża znajduje się w samym centrum i jest…beznadziejna. Jeżeli ktoś za karę przyjechał tu wypoczywać to ostatecznie warto jeździć na plażę w Jontiem.
Dzień 21
Wydawało mi się, że targi owocowe to atrakcja dla mnie akurat. Niestety zatrułem się, bo zbyt łapczywie kupowałem i jadłem i od tej chwili ciągnęła się za mną biegunka.
W nocy chciałem sobie ulżyć i w tych męczarniach poszedłem na spacer wzdłuż plaży.
Niestety Europejczyk nie przejdzie tędy o tej porze. Panienki nie mogły zrozumieć, że chcę się tylko przejść. Były bardzo zaborcze… a ja nie wierzyłem kiedyś kumplowi, że kobieta może zgwałcić faceta. Kiedy po dwóch kilometrach spaceru wydawało się, że już koniec seksbiznesu pojawili się…młodzi chłopcy.To był już dla mnie szok! Wróciłem do hotelu.
Dzień 22
Ranek okazał się trudny, bo choroba nasiliła się. Plażowałem więc w cieniu do wieczora i wróciłem do Bangkoku. Wypadało się pożegnać z Tajlandią i Khao San Road, gdzie najszybciej (w ciągu kilku godzin) można zdobyć prawo jazdy i ISIC.
Dzień 23
Pobudka o 4 rano i odlot do Denpasar o 7.50. O godzinie 12.00 wylądowałem w Denpasar i do Kuty pojechałem już z właścicielem hotelu Bunut Gardens. Nocleg ze śniadaniem za 8 USD w bardzo dobrych warunkach.
Dzień 24
Plażowanie, spacery, kąpiel, odpoczynek…
Dzień 25
Szósty, ale ostatni dzień niepokojów żołądkowych. A więc jeszcze oddaję się morzu i…wspaniałym i naprawdę niedrogim masażom plażowych dziewczyn.
Dzień 26
Ruszam do Sanur na wschód Bali. To kolejny kurort 11 km od Kuty, ale jak cicho i przyjemnie. Sanur zdobył mnie jednak miejscem noclegowym, bo taki raj trafia się rzadko!!! (Sumi Bugalows 14A Jl.Danau Toba tel. 0361285042). Ten mój raj to kompleks bungalowów wśród palm i bananowców.
Bungalow jest piętrowy. U góry jest wielkie łoże z podporami z bambusa, moskitiera, szafki i wspaniały widok na mój raj. Na dole pokój gościnny, łazienka z prysznicem, trzy leżaki z bambusa, stolik i aneks kuchenny. Otwieram drzwi na oścież i metr od wejścia jest wspaniały basen! Ten luksus za 60000 rupii czyli niecałe 7 USD a gdybym był z drugą osobą to po 3,5 USD! Zmieniłem więc swoje plany. Tu zostaję tydzień a ten raj będzie moim miejscem wypadowym na Bali do końca…
Dzień 27
Jedynym minusem jest odległość z bazy nad morze. Na miejską plażę jest blisko a centrum jest 100 metrów od hotelu. Jednak do rajskich plaż trzeba pojechać 2 km taksi za 5000 rupii mimo, że miejscowi płacą… 500 rupii czyli 0,05 USD,ale nie bądźmy małostkowi. Plaże hotelowe są wyposażone w leżaki, bary, baseny.
Zanim się położyłem zawitałem do obsługi by zapłacić za leżak ze stoliczkiem. Okazało się, że mogę leżeć za darmo i to każdego dnia a dla zachęty dostałem… hotelowy ręcznik. Szok!
Dzień 28
Plażowanie i odkrywanie wspaniałych indonezyjskich śniadań i… pizzy. Podczas pobytu w lokalach często odbywają się pokazy balijskich tańców.
Dzień 29
Poznałem podczas przejazdów na plażę taksówkarza, który zaproponował mi tanie objechanie wyspy. Trasę rozłożyliśmy na dwa dni. Mudita mówi świetnie po angielsku i jest naprawdę dobry w tym co robi. Mieszka w Denpasar – tel.62-0361 722701. Za cały trzydniowy program z wyżywieniem i jednym noclegiem zapłaciłem 50 USD.
Trasa pierwsza:
– wytwórnia ceramiki Wisata Budaya (!)
– tarasy ryżowe (!!)
– teatr i taniec balijski (!)
– ferma smoków z Komodo (!!) warany chude, tak jakby miały też tygodniową biegunkę
– świątynie hindu w Ubud (!!)
– tradycyjna wioska w Kubu (!)
– park gadów Azji, no tu już porządne warany (!!!)
– jezioro Batur(!)
– wulkan Kintamani (!!)
– górski punkt widokowy z kompleksem restauracyjnym (!!!)
Dzień 30
Trasa druga:
– technologia wyrobu ryżu (!!)
– znowu smoki i wyjście na żer (!!!)
– pokaz grozy z krokodylami z wkładaniem głowy do paszczy gada włącznie (!!)
– targ z wyrobami z drewna (!)
– wodospad Gitgit (!!!!)
Dzień 31
Kończymy trasę drugą:
– Lovina Beach, kurort z czarnym piaskiem (!!!)
– pokazy poranne z delfinami na wolności (!!!!)
– Rezerwt Małp(!)
– jezioro Bratan (!)
– kompleks świątyń Bedugul (!!)
Dzień 32
Cały dzień na plaży. Jest bosko!
Dzień 33
Ostatni dzień na Bali. Handluję z miejscowymi – kusza, miecz, broń z wydmuchiwanymi strzałami.
Dzień 34
Taksówką za 2 USD dojeżdżam na lotnisko. O 10.35 startuję a pięćdziesiąt minut później ląduję na Jawie w popularnej źodze. Na lotnisku działa bardzo prężnie Travel Buda Servis, który bezpłatnie wydzwania do hoteli i pyta o wolne miejsca. W taki sposób znalazłem się w hotelu Duna za 10 USD ze śniadaniem, kolacją i dowozem na miejsce. W Indonezji naprawdę jest tanio, ale w Yodze było super tanio!
Dzień 35
W Yodze wszyscy jeżdżą rikszami i ja tak robiłem. Dwugodzinna jazda po centrum kosztowałaby mnie po dogadaniu się 5000 rp (0,5 USD), ale dziadek, który mnie wiózł tak dyszał, że dałem mu 10000 rp. Od tej pory tylko on mnie woził. W centrum jest istne wariactwo. Wszyscy chyba coś kupują…
Dzień 36
Wykupiłem znowu dwie trasy. Wyjazd już o 6.30 rano. Oto program pierwszej wyprawy:
– Dieng Plateau (!)
– po drodze uprawy… ziemniaków, cebuli, kapusty (!)
– osiem hinduskich świątyń (!)
– gorące źródła (!)
– dwa jeziora (niebieskie bez ryb i zielone z rybami,piękna sceneria) (!!)
– targ w górskiej wiosce Wonosobo i lunch (!)
Wycieczka kosztowała 6 USD i… szkoda czasu na ten program.
Dzień 37
Druga wyprawa:
– Borobudur (!!!!!)
– Prambanan (!!!!)
Jest to rewelacja. Najlepiej zwiedzać to osobno po całym dniu. Odsyłam do przewodników, bo brakuje mi komplementów dla tych budowli. Wejście po 5 USD do każdej. Przed wejściem znajdują się kilometrowe targowiska z ciekawymi pamiątkami.
– wulkan Merapi (2914), aktywny, który pochłonął wielu mieszkańców tego regionu.
Dzień 38
Po obfitym późnym śniadaniu wyjazd na lotnisko. O 14.55 wylot do Dżakarty i po godzinie lądowanie. Długi przejazd do miasta i do dzielnicy Jalan Jaksa kosztował 4 USD.
Dzień 39
Zwiedzanie Dżakarty:
– Sunda Kelapa – port i targ rybny (!)
– kompleks sportowo – rekreacyjny Taman Impian Jaya Ancol (!!)
– Pomnik Niepodległości Monas (!)
– największy meczet Azji Poł.-Wsch. o nazwie Istiqlal(!!)
Dzień 40
Zakupy, spacery, objadanie się tanimi posiłkami, rozmowy z młodymi Indonezyjczykami o… polityce.
Dzień 41
Wylot do Singapuru o godzinie 12.00. Dzielnica globtroterów znajduje się blisko centrum przy Bencoolen Street.
Dzień 42
Wycieczka sportowo-rekreacyjna:
– World Trade Centre (!!!)
– Góra Faber (!)
– Wyspa Sentosa (!!!!) Na wyspie wiele atrakcji jak Muzyczna Fontanna, Podwodny Świat (Oceanarium), kolejka szynowa dookoła wyspy, wspaniała plaża, boiska, mosty na linach. Bardzo atrakcyjny jest wjazd na wyspę kolejką linową z dachu wieżowca World Trade Centre. Podstawowy całodzienny bilet na Sentosa to wydatek rzędu 10 USD.
Dzień 43
Całodzienny wyjazd do Johore Bahru w Malezji. Przejechałem tę kilkuminutową trasę pociągiem, ale bardziej opłacalne jest podróżowanie autobusem. Pociąg w jedna stronę kosztuje 2 USD a autobus połowę. Nastawiłem się na jeden nocleg w Malezji, ale w Johore Bahru właściwie nie ma turystów, bo nie ma co oglądać. No może muzeum Istana Besara. W końcu znalazłem nocleg w chińskiej dzielnicy w obskurnym hotelu za 5 USD.
Dzień 44
Powrót do Singapuru i zwiedzanie przede wszystkim meczetów i innych świątyń.
Dzień 45
Całodzienne plażowanie w East Coast Park. Mało ludzi, ale i plaża niespecjalna.
Dzień 46
Ostatnie zakupy w Singapurze. Wyjazd na lotnisko. O 0.25 wylot do Frankfurtu.
Dzień 47
Przylot do Frankfurtu o 7.00 i pierwsza niespodzianka – 9 stopni C mimo, że jesteśmy w środku lata! Przejazd do centrum pociągiem za 5,40 DM. Obiad, pałętanie się po okolicach dworca i o 21.00 wyjazd autobusem linii Frankfurt – Racibórz – Wodzisław.
Dzień 48
Jest upragniona Polska. Jaka piękna! Wszędzie dobrze… O 10.25 wysiadam obładowany w Raciborzu. Jest niedzielny poranek. Mam straszną ochotę na jajecznicę na boczku…
Kosztorys
Noclegi: 223 USD
– Tajlandia – BKK 5 dni 7 USD = 35 USD
– Tajlandia – Samui 2 dni 4 USD = 8 USD
– Tajlandia – Phuket 2 dni 5 USD = 10 USD
– Tajlandia – Phi Phi 2 dni 4 USD = 8 USD
– Tajlandia – Pattaya 2 dni 8 USD = 16 USD
– Malezja – Penang miasto 1 dzień 3 USD = 3 USD
– Malezja – Penang Batu 1 dzień 4 USD = 4 USD
– Malezja – Johore 1 dzień 5 USD = 5 USD
– Singapur – 4 dni 4 USD = 16 USD
– Indonezja – Bali – Kuta 3 dni 8 USD = 24 USD
– Indonezja – Bali – Sanur 7 dni 7 USD = 49 USD
– Indonezja – Java – źoga 3 dni 10 USD =30 USD
– Indonezja – Java – Dżakarta 3 dni 5 USD = 15 USD
Wyżywienie
35 dni x 5 USD =175 USDBez dni, kiedy miałem wykupione pełne wyżywienie na wycieczce lub gdy w cenie hotelu było pełne wyżywienie.
Przejazdy 798 USD
– Przelot Garuda 1250 DM + 200 DM + 35 DM = 1485 DM czyli 660 USD
– Przejazd do/z Frankfurt 105 DM czyli 47 USD
– Frankfurt – lotnisko 25,4 DM = 10,8 DM czyli 5 USD
– Bangkok – Samui 7 USD – Phuket 8 USD – Penang 13 USD – Krabi 6 USD – Phi Phi 4 USD – Bangkok 12 USD – Pattaya 5 USD – Kuta – Sanur 2 USD – Kuta 2 USD
– Bangkok – lotnisko 4 USD
– Denpasar – lotnisko 2 USD
– źoga (lotnisko) – miasto 2 USD – lotnisko 2 USD
– Dżakarta (lotnisko) – miasto 4 USD – lotnisko 3 USD
– Singapur (lotnisko) – miasto 3 USD – lotnisko 3 USD
– Wyjazd do/z Johore Bahrn 4 USD
Zwiedzanie 157 USD
Zabytki Bangkoku 10 USD, wycieczka po Bangkoku 4 USD, Sentosa 10 USD, kolejka Penang 2 USD, Phi Phi Leh 6 USD, treking w Tajlandia 49 USD, wycieczki Bali 50 USD, wycieczki Z źoggakarty 16 USD, zwiedzanie Koh Samui 10 USD.
Wizy: 50 USD
Tajlandia 20 USD, Indonezja 30 USD.
Ubezpieczenie
Wykupione w Polsce za 25 USD
Pamiątki
Wszystko za 50 USD
Kontakt – tanie przeloty
Strona internetowa, aktualnie tylko po niemiecku. (www.aeroworld.de ). Jeżeli ktoś chciałby bezpośrednio rozmawiać z panem Mariuszem (u niego kupowałem bilety) to podaję namiary: mrejmanowski@aeroworld.com telefon 00494043167188.
Rozmaitości ze świata
Burmistrz Bangkoku wpadł na oryginalny pomysł zwalczania korupcji w swoim urzędzie. W specjalnym liście rzucił klątwę na wszystkich swoich urzędników biorących łapówki.