USA Greyhoundem – Bartek Gosztyła

Bartek Gosztyła

Termin wyjazdu

lipiec – sierpień 1999

Jak najtaniej dotrzeć do USA

Ceny biletów lotniczych różnią się w zależności od terminu wylotu. Najwyższe są w okresie letnim: od 15 czerwca do 17 września, najniższe natomiast od 2 listopada do 31 marca. Inną możliwością jest zakup biletu w Londynie, ale wtedy należy wliczyć koszt dojazdu do Londynu – bilet autobusowy ok. 400-500 zł w obie strony.

W Londynie można kupić bilet za około 200 funtów (ok. 1200 zł). Jest to jednak sposób dobry dla ludzi mających więcej czasu.

Wiza

O wizę można się starać w placówkach dyplomatycznych w:
Warszawie (Aleje Ujazdowskie 29/31)
Krakowie (ul. Stolarska 9)

Aby ubiegać się o wizę należy wysłać do jednej z placówek dyplomatycznych kopertę ze swoimi danymi osobowymi i znaczkiem zwrotnym z dopiskiem “Termin rozmowy z konsulem”. Po około 2-4 tygodniach otrzymasz formularz wizowy, który należy wypełnić i zabrać na rozmowę z konsulem. Datę rozmowy otrzymasz razem z formularzem wizowym. Czas oczekiwania na wizę jest różny w zależności od pory roku. Może trwać od 2-3 tygodni do 5-6 tygodni w okresie lata. Wizowa opłata manipulacyjna wynosi równowartość 45 dolarów USA płatnych w złotówkach wg aktualnego kursu ustalonego przez Konsula. W razie odmowy wydania wizy opłata ta nie jest zwracana. W trakcie rozmowy należy przekonać Konsula, że nie zamierzasz pracować lub mieszkać na stałe w USA. Dokumenty wymagane podczas rozmowy z Konsulem:
paszport, który w momencie przekraczania granicy musi mieć ważność minimum 6 miesięcy,
jeden wypełniony formularz wizowy, który otrzymasz pocztą razem z terminem rozmowy,
aktualna fotografia,
legitymacje studencką (jeśli taką posiadasz),
dokumenty mocno obrazujące sytuację materialną.

Pieniądze

Walutą obiegową w Stanach Zjednoczonych są dolary. W obiegu znajdują się banknoty 1, 2, 5, 10, 20, 50, 100 USD. Najlepiej jednak posiadać banknoty o nominałach nie większych niż 20 USD, gdyż niektóre sklepy nie przyjmują banknotów 50 i 100 USD.

Jeden dolar dzieli się na 100 centów. Monety występują w nominałach: 1 c (tkz. penny), 5 c (nickel), 10 c (dime), 25 c (quarter).

Należy zawsze sprawdzać kiedy wydają Ci resztę w monetach, czy nie dostajesz centów kanadyjskich – posiadają one dokładnie taki sam kształt i rozmiar jak centy amerykańskie. Banki z reguły czynne są od 10.00 do 16.00. Zarówno w bankach jak i kantorach można wymienić czeki podróżne. Najlepszym sposobem jest jednak posiadanie karty kredytowej.

Dokumenty

Najbardziej przydatne legitymacje to:
legitymacja PTSM – jeśli zamierzasz spać w hotelach młodzieżowych, a schroniska młodzieżowe oferują najtańsze noclegi na terenie USA; można nabyć w każdym schronisku młodzieżowym
legitymacje studencką ISIC – posiadacze tej legitymacji mają zniżki w muzeach, przy zakupie biletów autobusowych, kolejowych. A tak ogólnie wszędzie można spróbować czy nie oferują jakiejś zniżki dla studentów
międzynarodowe prawo jazdy – jeśli zamierzasz jeździć samochodem po Stanach

Telefon

Jest kilka możliwości połączenia z Polską:
najtańszą możliwość to korzystanie z telefonu domowego przez specjalną firmę oferującą połączenia do Polski. Koszt minuty rozmowy wynosi 39 c
kolejną możliwością jest zakup kart telefonicznych, których ilość jest ogromna, w cenach 5, 10 i 20 USD. Niektóre firmy ogłaszają się podając bardzo atrakcyjne ceny za połączenie do różnych krajów; cena za minutę połączenia do Polski różni się i wynosi od 10 c do 40 c. Najlepsze, ale nie najtańsze połączenia można uzyskać korzystając z karty o nazwie “Friendship”. Jest to karta sprawdzona i działa. Bardzo często można kupić kartę, dzięki której powinieneś rozmawiać z Polską 30 min, a po 9-10 minutach połączenie zostaje przerwane z braku impulsów
kolejna możliwość to dzwonienie do Polski na koszt odbiorcy; dodzwonić się możesz z każdej budki za pośrednictwem Poland Direct – numery które można używać: 1 800 340 0048, 1 800 993 0048, 1 800 831 6348.
Wszystkie numery są bezpłatne, tzn. nie wymagają wrzucenia monet do automatów aby uzyskać połączenie z polską telefonistką, która połączy cię z wybranym przez ciebie numerem

Poczta

Znaczek na list i pocztówkę kosztuje 60 c. Jeśli zamierzasz wysłać dużą liczbę widokówek, najlepiej jest kupić znaczki hurtem na poczcie, gdyż ceny za znaczki w miejscach gdzie jest dużo turystów mogą być droższe.

Czas

Stany Zjednoczone położone są w obrębie czterech stref czasowych nie licząc Alaski i Hawajów. Różnica między Polską a strefą atlantycką (Nowy Jork) wynosi 6 h, pomiędzy strefą centralną (Chicago) – 7h, strefą górską (Denver) – 8 h, strefą pacyficzną (Los Angeles, San Francisco) – 9h.

Informacja turystyczna

Każde mniejsze lub większe miasteczko posiada swoje Centrum Informacji Turystycznej. Niektóre z nich oferują tylko cieniutkie broszurki inne zaś grube książki dotyczące miasta lub całego stanu. Przy wjeździe do każdego stanu znajdziesz Welcome Center, w którym można uzyskać broszury o całym stanie bądź o konkretnym mieście, jak również darmowe mapy samochodowe.

Komunikacja

Stany Zjednoczone można zwiedzić używając: autobusu, pociągu, samochodu i samolotu. AutobusNajtańszym i oferującym najwięcej połączeń między miastami jest firma Greyhound. Linia ta sprzedaje specjalne bilety wieloprzejazdowe, które w ramach ważności biletu oferują nielimitowaną ilość przejazdów. Bilet może być ważny przez: 7 dni – 199 USD, 15 dni – 299 USD, 30 i 45 – 409 USD (w broszurce informacyjnej cenę 409 USD znalazłem za 30 dniowy bilet, ale ja podróżowałem posiadając 45 dniowy bilet, za który zapłaciłem również 409 USD), 60 dni – 599 USD. Autobusy linii Greyhound są wygodne, z dość dużą przestrzenią miejsca na nogi jeżdżą 24 h na dobę, można więc zaoszczędzić na noclegach podróżując w nocy.

PociągNarodowymi liniami kolejowymi jest sieć Amtrak, również oferujący bilety bez limitu przejazdów. Pociągi pokrywają jednak małą liczbę miast i jeżdżą rzadziej niż autobusy. Ceny za miesięczny bilet różnią się w zależności od sezonu i trasy i wynoszą od 450-650 USD.

SamolotJest to najszybszy i najdroższy sposób zwiedzania USA i chyba najmniej ciekawy. Za 400 USD można nabyć bilet uprawniający do trzech lotów na terenie Stanów Zjednoczonych (bez Hawajów i Alaski – dodatkowa dopłata), za każdy dodatkowy lot należy dopłacić 60 USD, jednak liczba ich nie może przekroczyć 10. Jest jednak sporo innych możliwości taniego latania.

SamochódNajlepszym sposobem na objechanie dookoła USA jest wypożyczenie lub nawet kupienie samochodu. Jest to bardzo dobra oferta gdy podróżuje się w trzy, cztery osoby i można podzielić koszty wynajmu bądź kupna samochodu. Gdy podróżujesz sam jest to nieopłacalne. Aby wynająć samochód po najniższych kosztach należy posiadać kartę kredytową i mieć ukończone 25 lat. Koszty wypożyczenia samochodu osobie poniżej 25 lat są dużo wyższe.

Przewodniki

Liczba przewodników dotycząca USA jest ogromna, każdy znajdzie właśnie taki przewodnik jakiego szuka. Każda księgarnia w Stanach posiada ich ogromny wybór. Jednym z najlepszych przewodników dla podróżników o małym budżecie jest niedawno wydany przewodnik przez Lonely Planet, dobre są także przewodniki Rough Guide oraz Let’s Go.

Noclegi

Najtańsze noclegi oferowane są przez schroniska młodzieżowe należące do źHA (PTSM w Polsce). Ceny różnią się od 8-9 USD w małych schroniskach gdzieś na terenie parków narodowych do 24 USD w dużych miastach Na terenie USA znajduje się ponad 100 schronisk należących do źHA. W prawie każdym ze schronisk można otrzymać bezpłatną książeczkę z wymienionymi wszystkimi schroniskami w USA i Kanadzie. Noclegi należy rezerwować z wyprzedzeniem Można to robić używając bezpłatnego numeru 1-800-909-4776. – w miejsce kropki należy wprowadzić dwucyfrowy kod. Taki kod posiada każdy hotel. Numery podam opisując hotele w poszczególnych miastach.

Posiłki

Oczywiście najtaniej jest przygotowywać sobie posiłki samemu – schroniska młodzieżowe wyposażone są w kuchnie i łatwo możesz sobie coś ugotować. Jeśli nie masz dostępu do kuchni możesz skorzystać z barów typu A.ź.C.E (All źou Can Eat), gdzie płacisz tylko za wstęp a następnie możesz jeść ile się tylko w ciebie zmieści. Bary te jednak nie są bardzo popularne i nie jest ich dużo, natomiast bary typu McDonald, Burger King itp. są na każdym kroku. Bardzo często oferują one specjalne menu za 99 c. Można dobrze zjeść wydając 3-4 USD. Ceny posiłków po cenach normalnych sięgają 2 USD za jedną bułkę do 5 USD za zestaw z napojem i frytkami. Jeśli lubisz herbatę bądź kawę, najlepiej jest zabrać swoją herbatę w torebkach. Gorącą wodę dostaniesz wszędzie za darmo, a za herbatę musisz płacić 1 USD. Dobrym pomysłem jest też posiadanie zupek instant – na jakiś czas zaspokajają apetyt. Jedzenie najlepiej jest kupować w sieci dużych supermarketów. Ich mankamentem jest to, że często znajdują się daleko od centrum. Najlepiej zapytać się w hotelu gdzie znajduje się supermarket, bądź sklep z najtańszym jedzeniem.

Przykładowe ceny ( w USD)

cola 2 l – 0,99, paczka chleba krojonego – 1,49-2,99, 8 bułek – 1,99, 10 plasterków wędliny – 1,79, 10 plasterków sera – 1,69, masło czekoladowe Nutella – 2,89, ryż (4 worki do gotowania) – 1,59, chili (potrawa do podgrzania) – 1,29.

Inne

Dowód tożsamościNależy posiadać ze sobą paszport. Czterokrotnie na południu USA miałem kontrole emigracyjną, która poszukuje osoby nielegalnie przebywające na terenie USA.

ElektrycznośćW Stanach występuje napięcie 110 V. Poza tym jeśli chcesz korzystać z urządzeń posiadających “europejską” wtyczkę musisz nabyć specjalny adaptor.

MiaryW Stanach odległości podaję się w calach, stopach i milach, (1 cal = 2,54 cm), (1 stopa = 0,3 m), (1 mila = 1,61 km), wagę w uncjach i funtach (1 funt = 0,45 kg), objętość w galonach (1 galon = 3.79 l) a temperaturę w stopniach Farenheita (0 C = 32 F, 10 C = 50 F, 20 C = 68 F, 30 C = 86 F, 40 C = 104 F).

Dzień 1, 11 lipca

Pierwszy dzień podróży to przejazd z Chicago do Denver, przez stany Iowa i Nebraska.

Dzień 2, 12 lipca

Przyjazd na dworzec Greyhound w Denver, który znajduje się przy 1055 19th Street, 10 minut drogi piechotą od centrum. W każdym większym mieście na dworcu znajduje się restauracja, gdzie w miarę tanio można zjeść jakiś posiłek (2-4 USD) Jeśli lubisz kawę, herbatę bądź inny gorący napój najlepiej jest kupić np. całą paczkę herbaty w supermarkecie a gorącą wodę dostaniesz wszędzie za darmo. Również na dworcach znajdują się pojemne skrytki bagażowe, w których na czas zwiedzania miasta możesz przechować swój ekwipunek. Koszt przechowania wynosi 2 USD za 6 h i kolejne 2 USD za 6-24 h. Wszelkich informacji na temat miasta można otrzymać w Denver Metro CVB przy Larimer St. tuż obok centrum handlowego “The Shops at the Tabor Center”.

Denver nie jest dużym miastem jak na amerykańskie warunki i bez problemu można je zwiedzić nie używając środków komunikacji publicznej. Po głównej ulicy miasta 16th Street (The Mall) kursuje bezpłatny autobus. Denver nie posiada żadnych sławnych miejsc ale warto zobaczyć stanowy Kapitol, mennice (wstęp bezpł.) oraz pospacerować po 16th Street na której znajduje się dużo kafejek. Późnym południem wsiadłem do autobusu jadącego do Salt Lake City. Trasa wiodła przez malownicze góry Skaliste. Z okien autobusu roztaczał się piękny widok na ośnieżone szczyty mimo iż był to środek lata.

Dzień 3, 13 lipca

Następnego dnia wcześnie rano przyjechałem do Salt Lake City, stolicy mormonów. Dworzec Greyhound usytuowany jest w samym środku miasta przy 160 W.Temple Blvd. Po około 15 minutach wolnego spaceru dochodzi się do schroniska młodzieżowego (71) znajdującego się przy 107 F St. Cena hotelu 15,40 USD.

Wszelkie informacje można uzyskać w Centrum Informacji Turystycznej przy 180 S West Temple Blvd oraz w Utah Travel Council naprzeciwko siedziby władz stanowych. W Salt Lake City warto zobaczyć słynną Temple Square – światową siedzibę mormonów oraz wzgórze Capitol Hill z pięknym Kapitolem Stanowym.

Dzień 4, 14 lipca

Kolejnym etapem mojej podróży był przejazd do Seatle. Droga wiodła przez malownicze stany Idaho, Montana i Washington.

Dzień 5, 15 lipca

Seatle to piękne miasto położone nad zatoką Puget. Schronisko młodzieżowe (08) znajduje się 84 Union St. tuż za Pike Place Market. Jest świątynia wyposażona z dostępem do internetu i pokojami otwieranymi kartą magnetyczną. Wszystko to za jedyne 17,38 USD.

Seatle najlepiej zwiedzać pieszo. Warto zobaczyć Chinatown, Pioneer Square, Pike Place Market, oraz symbol Seatlle – Space Needle. Warto też przespacerować się po Alaskan Way, deptaku przy zatoce wzdłuż ktorej znajdują się liczne kawiarenki serwujące owoce morza. Stąd też można wypłynąć na rejs na Alaskę, do Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie czy popłynąć w 1,5 h rejs po zatoce Elliot (13 USD).

Dzień 6, 16 lipca

Godziny do- i popołudniowe spędziłem chodząc sobie po Seatle. O godzinie 18.00 wyjechałem do małego miasteczka w Kaliforni: – Crescent City, gdzie znajduję się Redwood National Park. Przejazd odbywał się wzdłuż Pacyfiku i obfitował w widoki pięknych wybrzeży klifowych (przesiadka w Portland).

Dzień 7, 17 lipca

Cały dzień spędziłem na wędrówce po parkach w których znajdują się słynne sekwoje. Crescent City jest najbliższym miastem obok Redwood National Park gdzie docierają autobusy Greyhound. Park znajduje się około 10 mil od miasta, jest to więc spory kawałek jeśli musisz dojść tam pieszo z plecakiem na plecach. Aby zobaczyć sekwoje wystarczy iść do Jeddediah State Park tuż za miastem, jest równie pięknie. Jeśli nie zamierzasz nocować w Crescent City na zwiedzanie parku masz około 12 godzin, gdyż taki jest czas pomiędzy odjazdami autobusów. “Dworzec” znajduje się przy McDonaldzie. O godzinie 19.00 wyjechałem do San Francisco. Noc w autobusie.

Dzień 8, 18 lipca

W San Francisco znajdują się dwa schroniska: w centrum przy 312 Mason St (02) niedaleko Union Square, a drugie przy Fisherman’s Wharf (03). Oba te schroniska są popularne i rezerwacje w okresie letnim należy robić z dużym wyprzedzeniem. Gdy telefonowałem do schroniska przy Fisherman’s Wharf dwa tygodnie przed moim planowanym pobytem miejsc już nie było. San Francisco to arcyciekawe miasto, które dobrze jest zwiedzać pieszo mimo iż może to być męczące ponieważ jest ono położone na wzgórzach. W mieście warto zobaczyć Union Square, dzielnicę finansową, Coit Tower, Russian Hill ze sławną ulicą Lombard Street. Warto też pospacerować sobie po Fisherman Wharf’s skąd odpływają promy do Alcatraz (rezerwacje na prom należy wykonać z dużym wyprzedzeniem) oraz promenadą prowadzącą do mostu Golden Gate.

Dzień 9, 19 lipca

Kolejny dzień spędzony w San Francisco wykorzystałem na zwiedzenie parku Golden Gate State Park znajdującego się po zachodniej stronie miasta (dojazd autobusem Nr 5 – 1,5 USD). Jest to bardzo dobre miejsce na piknik i odpoczynek. Wieczorem wyruszyłem w drogę do Las Vegas.

Dzień 10, 20 lipca

O 7.00 przyjechałem do Los Angeles a o 8.00 wyruszyłem do Las Vegas. Droga do Vegas (8 godzin) prowadzi przez kamienistą pustynie. Do miasta dotarłem o 13.00 w upale dochodzącym do 45 stopni C. Miasto to jedno wielkie kasyno, które w dzień śpi a w nocy żyje. Około godziny 20.00 zaczynają zapalać neony, tworzące niesamowitą atmosferę.

Mój pobyt trwał tu do późnego wieczora kiedy wyruszyłem w powrotna drogę do Los Angeles.

Dzień 11, 21 lipca

Do Los Angeles przyjechałem o 19.00. Dworzec w LA znajduję się w bardzo niebezpiecznej dzielnicy: wychodzenie poza jego teren nawet w dzień jest ryzykowne. Więc jeśli nie musisz staraj się nie opuszczać dworca. Po półgodzinnej jeździe dojechałem do Santa Monica gdzie miałem zarezerwowany hotel – na 1436 Second Street (05) za 22,40 USD. Santa Monica to kurort wypoczynkowy nad brzegiem Pacyfiku, gdzie można zrelaksować się po trudach podróży.

Dzień 12, 22 lipca

Dzisiaj zamierzałem odwiedzić wsławione na całym świecie Beverly Hills i Hollywood. Do obydwu miejsc można dojechać autobusem Nr 4 z Santa Monica. Beverly Hills to luksusowa dzielnica z rezydencjami gwiazd i najdroższymi sklepami, natomiast Hollywood – kiedyś marzenie każdej aktorki, dziś to tylko ulica ze sklepikami sprzedającymi pamiątki po dwukrotnie wyższych cenach niż gdzie indziej. W Hollywood warto zobaczyć Chiński Teatr i przejść się Aleją Gwiazd. Na spotkanie jakiejś gwiazdy nie ma co liczyć. Tłum tworzą liczne wycieczki turystów japońskich, oślepiających innych fleszami najnowszych aparatów fotograficznych.

Dzień 13, 23 lipca

Kolejny etap mojej podróży to San Diego, miasto położone przy granicy z Meksykiem. Dworzec Greyhound znajduje się w samym centrum, przy 120 W. Broadway. Z dworca udałem się do schroniska przy 521 Market St. (43). W San Diego najciekawsze jest Stare Miasto (Old Town) – dojazd trolleyem z centrum do stacji Old Town 1,5 USD. Znajdują się tam liczne budowle z czasów kolonizacji hiszpańskiej. W San Diego warto też zobaczyć Balboa Park – dojazd autobusami Nr 7, Nr 16, Nr 25 – Seaport Village, Gaslamp Quater oraz pospacerować po Harbour Drive wzdłuż oceanu.

Dzień 14, 24 lipca

Dzisiaj zrobiłem sobie wycieczkę do Meksyku. Aby dotrzeć do granicy wystarczy wsiąść do trolleya i pojechać ok. 45 minut do stacji San źsidro (1,75 USD). Formalności graniczne ograniczone są do minimum. Aby ponownie wrócić do USA musisz mieć paszport z wizą i drukiem imigracyjnym, którym otrzymałeś na granicy. Będąc w Tijuanie w przygranicznym mieście – nie musisz nawet wymieniać dolarów na peso, są one wszędzie akceptowane, czasami chętniej niż peso. W Tijuanie nie ma nic do zwiedzania, jest to jednak początek Meksyku, zupełnie innego świata. Straszny szok. Kilkanaście kilometrów na północ ludzie żyją w dostatku a tu żebrzą aby uzbierać na coś do jedzenia.

Dzień 15, 25 lipca

Dzisiaj mojm celem było Tucson w na południu Arizony, otoczone przez niewysokie góry, na zboczach których wyrastają ogromne, kilkumetrowe kaktusy Saguaro, znane z westernów. Wokół Tucson znajdują się liczne szlaki po których można sobie wędrować podziwiając piękno pustyń kamienistych. Z Tucson udałem się na północ Arizony do Flagstaff.

Dzień 16, 26 lipca

Flagstaff to miasto położone najbliżej Grand Canyon do którego docierają autobusy Greyhound. Dotarcie do kanionu na własną rękę jest praktycznie niemożliwe – nie kursują tam żadne autobusy z Flagstaff. Jedyną możliwością jest wykupienie wycieczki, najlepiej jest to zrobić u osoby prywatnej, na pewno będzie taniej niż wycieczka z Gray Line (największa w Stanach sieć organizująca jedno – lub kilkudniowe wycieczki w różne rejony USA).

Do kanionu wjechałem wejściem wschodnim do pierwszego na trasie punktu widokowego Desert Point. Kiedy po raz pierwszy w życiu ujrzysz Grand Canyon, widok ten do końca życia zostanie w twojej pamięci. Dalej z punktu Desert View pojechaliśmy do źaki Point skąd pieszo powędrowaliśmy do oddalonej o kilka mil Grand Canyon Village. O godzinie 16:00 wyruszyliśmy w drogę powrotną do Flagstaff. Z Flagstaff pojechałem do Albuquerque w Nowym Meksyku.

Dzień 17, 27 lipca

Albuquerque to niewielkie miasto. Wszelkich informacji na temat miasta można zasięgnąć w Centrum Informacji Turystycznej, 121 Tijeias Ave NE. Do zwiedzenia jest tylko stare miasto z zachowanym hiszpańskim placem. Kolejny etap – San Antonio.

Dzień 18, 28 lipca

Dworzec Greyhound znajduje się 500 N St. Marys St około 15 minut marszu z centrum miasta. Centrum Informacji Turystycznej znajduje się na placu Alamo pod numerem 317. W San Antonio należy zobaczy misje Alamo oraz pospacerować po deptaku wzdłuż rzeki (Riverwalk).

Dzień 19, 29 lipca

Następnym miastem na mojej trasie była światowa stolica jazzu – Nowy Orlean. Dworzec Greyhound położony jest w niezbyt bezpiecznej dzielnicy, zwłaszcza nocą. Schronisko znajduje się przy 2253 Carondelet St (09) – 15,50 USD. W Nowym Orleanie należy zobaczyć słynny French Quater z Bourbon Street. Warto też wstąpić to jednej z jazzowych kafejek.

W Nowym Orleanie zakończył się najtrudniejszy okres mojej podróży – 5 nocy z rzędu w autobusie.

Dzień 20, 30 lipca

Cały dzisiejszy dzień spędziłem w autobusie jadąc do Miami, przejeżdżając przez Alabamę, Mississippi i Florydę.

Dzień 21, 31 lipca

Dworzec Greyhounda znajduje się w niebezpiecznej dzielnicy. Do schroniska można dotrzeć autobusem C z przystanku po drugiej stronie ulicy. Powiedz kierowcy dokąd jedziesz, on wysadzi cię na odpowiednim przystanku i wskaże budynek. Schronisko w Miami Beach jest doskonale położone przy głównej ulicy Washington Ave. Pod numerem 1438 zaledwie dwie przecznice od plaży. Pobyt w Miami najlepiej poświęcić na chwilkę relaksu, na wspaniałej plaży i kąpieli w ciepłych wodach Oceanu Atlantyckiego. Warto odwiedzić South Beach aby podziwiać pięknie odnowione budynki w stylu Art Deco z lat 30.

Dzień 22, 1 sierpnia

Dzisiaj wybrałem się na Key West. Jazda z Miami zajmuje około 5 godzin. Key West to mała wysepka, zaledwie kilka godzin zajmie ci zobaczenie wszystkiego co ma do zaoferowania. Warto przynajmniej z zewnątrz zobaczyć dom Ernesta Hemingwaya, zrobić zdjęcie przy boi oznaczającej najdalej wysunięty lądowy punkt USA i wykupić wycieczkę statkiem ze szklanym dnem aby podziwiać tamtejszą rafę koralową. Kolejnym miastem które zamierzałem odwiedzić był Nowy Jork. Czekała mnie teraz kilkunastogodzinna podróż przez wschodnie wybrzeże USA.

Dzień 23, 2 sierpnia

Cały dzisiejszy dzień spędziłem w autobusie jadąc przez Florydę. Georgię, Północną i Południową Karolinę, Maryland i Pennsylwanię.

Dzień 24, 3 sierpnia

Autobusy Greyhound przyjeżdżają na Port Authority Bus Terminal przy 8th Ave i 42nd St. Już sam dworzec zapowiada jak ogromne jest to miasto. Ponieważ na zwiedzanie Nowego Jorku miałem tylko jeden dzień(!) postanowiłem wykupić wycieczkę Apple Tours za 25 USD + 28 USD za wstępy na Empire State Building, World Trade Center oraz prom na Statue Wolności. Wycieczka obejmowała przejazd po Manhatanie, Seaport Village, przejazd przez chińską dzielnice, SoHo, TriBeCa oraz koło siedziby ONZ. Nowy Jork to piękne miasto ale jeden dzień to zdecydowanie za mało nawet na jego “liźnięcie”. Z Nowego Jorku udałem się do Waszyngtonu.

Dzień 25, 4 sierpnia

Wszystkie najciekawsze miejsca w Waszyngtonie można zwiedzić na piechotę. Greyhound Station znajduje się przy K Street za Union Station. W mieście warto zobaczyć siedzibę F.B.I, Narodowe Archiwum oraz to z czego Waszyngton słynie czyli Biały Dom. Oprócz tego warto zrobić sobie spacer po The Mall, gdzie znajduje się Washington Monument, Lincoln Memorial oraz Kapitol – siedziba rządu USA.

Dzień 26, 5 sierpnia

Ostatnim miejscem, do którego się udałem to Niagara Falls. Malutkie miasto, które słynie z wodospadu znajdującego się na granicy USA i Kanady. Największą atrakcją jest podróż statkiem Maid of the mist pod sam wodospad (8,50 USD). Na koniec wróciłem do Chicago.

Dzień 27, 6 sierpnia

Tak oto dobiegła końca moja podróż dookoła USA.

Podsumowanie

Przez 27 dni przejechałem przez 29 stanów, robiąc 17636 km. Ogólny koszt podróży 1413 USD w tym samolot – 499 USD, bilet Greyhound – 409 USD, wydatki w trakcie podróży – 505 USD (noclegi – 141,80 USD, wycieczki – 126,50 USD).

Rozmaitości ze świata

Setki tysięcy ślimaków, które wypełzły na płytę lotniska w Nicei sprawiły, że przez pięć godzin jeden z dwóch pasów startowych nie przyjmował samolotów. Najprawdopodobniej skorupiaki przedostały się w nocy na betonową nawierzchnię, uciekając przed ulewnym deszczem.


  • Witaj w świecie globtroterów!

    Drogi internauto, niezależnie czy jesteś uroczą przedstawicielką       piękniejszej połowy świata czy też członkiem tej brzydszej. Wędrując   z  nami, podróżowanie przestanie być dla Ciebie…

    czytaj dalej

  • Jak polscy globtroterzy odkrywali świat?

    Historia „polskiego” poznawania świata zaczyna się całkiem efektownie. Pierwszy – jeżeli można go tak nazwać – polski globtroter był jednym z głównych uczestników…Zobacz stronę

    czytaj dalej

  • Relacje z podróży

Dołącz do nas na Facebook'u