Parki Narodowe USA (2010) – Danuta Wojciechowska

Termin: 22.09.2010 – 20.10.2010

W czasie podróży mamy piękną, letnią pogodę-22-26 stopni, tylko przez 2 dni pada deszcz i jest większe ochłodzenie. Bardzo zimno i śnieg mamy też w wysokich partiach Gór Skalistych.

Obawialiśmy się, że w rejonie Yellowstone może być śnieg, tak było w ubiegłym roku. Zarządcy parku sądząc, że to powtórzy się, pozamykali większość campingów i hoteli.

Trasa: Chicago – Austin – Mitchell – Park Narodowy Badlands –Rapid City–Keystone – Mt. Rushmore – Custer State Park –Park Narodowy Wind Cave – Thermopolis –Cody – Yellowstone – Mammoth Hot Springs – Canyon Village –  Grand Teton  NP– Lava Hot Springs – Salt Lake City – Park Narodowy Yosemite – Park Narodowy Death Valley – Furnace Creek – Las Vegas – Park N. Zion –Red Canyon –   Bryce Canyon – Park N. Capital Reef – Park N. Grand Canyon –Lake Powell-Paria Canion –Navajo Antelope Canion – Gooseneck Canyon – Valley of the Gods –Bluff (Navajo Twins)  – Canionlands – Moab – Park N. Arches – Colorado National Monument – Glenwood Hot Springs – Park N. Rocky Mountains – Idaho Springs – Denver – Colorado Springs – Manitou Springs (Pikes Peak) – Canyon City “Royal Gorge” – Cliff Dwellings – Julesburg – Ogallala w Nebrasca – Fort Buffallo Billa – Lincoln – Omaha – Council Bluffs – Des Moines – Iowa City – Chicago

Przelot: Leciałam liniami KLM na trasie Warszawa – Amsterdam – Chicago, a z powrotem liniami Alitalia na trasie Chicago – Rzym – Warszawa

Bilet w obie strony kosztował 2150 zł

Wiza: Wizę otrzymałam w konsulacie USA w Krakowie.

Dzwoniąc do konsulatu, umówiłam się na rozmowę z konsulem, ustalając termin już za

3 dni. Warto przygotować się do rozmowy telefonicznej, gdyż opłata za połączenie jest

wysoka. Paszport wraz z wizą w nim, dostarczono mi kurierem DHL

Na stronie konsulatu dostępne są wszystkie informacje, dotyczące składania

dokumentów i sposobu ich wypełniania.Za wizę płaci się w złotówkach według kursu

dolara

Do USA wybieramy się w czwórkę – dwie osoby z Polski, jedna z Kanady i jedna z USA. Znajomy z Kanady użycza swojego samochodu, natomiast ja ze znajomą z Polski opłacamy wszelkie koszty związane z eksploatacją samochodu na trasie, głównie benzynę i wymiany oleju. Nocujemy w motelach, które są dość liczne na naszej trasie, ale czasami brakuje wolnych miejsc i długo poszukujemy noclegu, szczególnie na terenie największych parków. Wcześniej nie robimy żadnych rezerwacji. Zawsze bierzemy jeden pokój z dwoma dużymi, szerokimi łóżkami(dbl room), czasem w cenie 2 łóżek było jedno dodatkowe. Ja śpię razem ze znajomą, a mężczyźni na zmianę, jeden na łóżku, a drugi na materacu zdjętym z łóżka i położonym na podłodze (łóżka w motelach mają podwójne materace). Cenę motelu dzielimy na uczestników. Przy wjeździe do każdego stanu, oraz w parkach jest Visitor Center, z którego zawsze korzystamy, otrzymując bezpłatne mapki i broszurki informacyjne. Drogi na zachodzie USA i w rejonach parków są bezpłatne. Wstępy do parków narodowych mamy również bezpłatne, dzięki jednemu z uczestników wycieczki, który ma podwójne obywatelstwo, polskie i amerykańskie. Każdy obywatel USA, który jest emerytem, po 65 roku życia, ma wstępy bezpłatne, a wraz z nim pozostali pasażerowie (max 6 osób w samochodzie)-wykorzystujemy, więc ten przywilej. Do parków stanowych za wstęp płacimy, ale opłaty są znacznie niższe (5-8 USD). Zwiedzanie mamy ułatwione, gdyż nasz amerykański współuczestnik doskonale zna USA. Jest wytrawnym podróżnikiem, wielokrotnie zwiedzał Parki Narodowe. Dla mnie jest to powtórne zwiedzanie Parków Narodowych USA, gdyż miałam okazję podziwiać je wraz z koleżanką wiele lat temu wypożyczonym samochodem, zaczynając wówczas od San Francisco i oglądając dodatkowo jeszcze parki, w których nie byliśmy teraz ze względu na ograniczony czas.

W sumie wydałam ok. 1500 USD (benzyna i wymiana oleju płacona z koleżanką, motele opłacone przez 3 osoby, raz w tygodniu posiłek w restauracji – tak ograniczony ze względu na bardzo napięty program zwiedzania i późne powroty na noclegi). Po drodze kupujemy tylko gorące przekąski i kawę. Konserwy mięsne i rybne, zupki w proszku, oraz kilka czekolad przywożę z Polski. W inne produkty zaopatrujemy się w supermarketach na trasie. Kilka bochenków chleba polskiego kupujemy w polskich sklepach w Chicago. Kolega kupuje też kuchenkę elektryczną, garnek oraz patelnię i z zakupionych produktów przygotowujemy w motelach kolacje i śniadania, jeśli w niektórych nie serwowano ich. W kilku motelach w cenę są wliczone bardzo dobre śniadania: kawa, soki owocowe, płatki kukurydziane, muesli, jajka, dżemy, tosty, pączki amerykańskie(doughnuts).Najczęściej w motelu smażymy ziemniaki z cebulą i mięsem lub kiełbasą, jajka i podgrzewamy zupę z puszek. W niektórych pokojach są oddzielne kuchnie. Rano obowiązkowo robimy kawę, często z ekspresu znajdującego się w większości moteli.

Dzień 1

Przylatujemy samolotem z Polski i przed południem minivanem, którym przyjeżdża kolega z Kanady, zaczynamy naszą wycieczkę od Chicago. Jedziemy ok.640 km( 400 mil)po highwayu 94 i 90, przez Milwaukee, Madison, La Crosse w Wisconsin, przekraczamy rzekę Misissippi i dojeżdżamy do Austin w Minnesocie. Noc spędzamy w motelu Days Inn za 72USD.

Dzień 2

Od rana jedziemy dalej na zachód przez Albert Lee i Worthington w Minnesocie do South Dakota. Dalej przez Sioux Falls do Mitchell – gdzie zwiedzamy Kukurydziany Pałac, po czym jadąc dalej na zachód po Hwy 90, przekraczamy rzekę Missouri w Chamberlain i trochę dalej zwiedzamy westernowy skansen z Dzikiego Zachodu „1880 Town” (gdzie również kręcony był sławny film „Tańczący z Wilkami”, a jego populacja to 170 duchów).Stąd jedziemy do Kadoka na nocleg w motelu.

Dzień 3

Rano jedziemy do Cactus Flat i w lewo, zatrzymujemy się koło farmy z polem piesków preriowych, a stąd zmierzamy do Parku Narodowego Badlands. Zwiedzamy po kolei wszystkie punkty widokowe, łącznie z w dole położonym Visitor Center i oglądamy kozice. Potem jedziemy do Wall i największej westernowej apteki i drogerii świata „Wall Drug” z pomysłowo urządzonymi pomieszczeniami -tu można kupić kawę za 5 centów. Stąd przez Rapid City i Keystone do Mt. Rushmore, w górach Black Hills, gdzie w skale wykuto gigantyczną rzeźbę Głów Czterech Prezydentów, następnie kilkanaście mil dalej do pomnika Crazy Horse’a, rzeźbiarza Korczaka Źółkowskiego(jako Polacy jesteśmy tu wyjątkowo potraktowani i specjalnie podwiezieni przez pracownika jeepem na samą górę),obejrzeliśmy film o pracach przy budowie nieskończonego jeszcze pomnika. Potem jedziemy do Custer na nocleg w motelu The Dakota Cowboy Inn (pokój z dwoma łóżkami, dbl. room – 83USD).

Dzień 4

Z Custer jedziemy przez Custer State Park, w którym oglądamy i fotografujemy duże stada bizonów buffalo, dalej do Parku Narodowego Wind Cave, a później przez Edgemont do stanu Wyoming i przez Lusk, Casper i Shoshoni dojeżdżamy do Thermopolis na gorące kąpiele i nocleg. Stanowe Baseny już są właśnie zamykane, wobec tego po zwiedzeniu gejzerowych tarasów idziemy na wspaniałe gorące mineralne kąpiele do sąsiednich, prywatnych basenów po tylko 5 USD od osoby. (Są otwarte aż do 9’ej wieczór). Nocujemy w Thermopolis w Roundtop Mountain Motel (pokój z dwoma łóżkami, czyli dbl. room- 64 USD).

Dzień 5

Rano, ponownie, dwugodzinna kąpiel w stanowym Hot Springs, a potem jedziemy drogą 120 do Cody (gdzie oglądamy pomnik i muzeum Buffalo Billa, czyli Wiliama Cody). Ponieważ jest piękna, słoneczna pogoda i nie ma jeszcze śniegu, który często się zdarza o tej porze roku, dojeżdżamy do Parku Narodowego Yellowstone przez Sylvan Pass (na wysokość 8530 stóp=2559 m), Fishing Bridge, Lake Village, nad Jeziorem Yellowstone do West Thumb. Tu oglądamy pierwsze gejzery. Jedziemy do Old Faithful (nazwa gejzeru Stary Wierny). Oglądamy jego częste wybuchy średnio, co 79 minut pomiędzy 45 a 105 min-na wysokość do 55 m(sama erupcja trwa od 1,5 do 5 minut), przechodzimy obok schroniska i ścieżką idziemy obejrzeć sąsiednie gejzery, jak Castle, Grand i wiele innych. Chcieliśmy tu zanocować w najpiękniejszym, stylowym, drewnianym Old Faithful Inn, ale pomimo wielogodzinnego czekania i użyciu wszelkich możliwych tricków nie udało nam się dostać żadnego z wielu, różnych cenowo pokoi (dużo wcześniej należy zarezerwować i opłacić). Późno w nocy, ok. 11 -ej decydujemy się wyjechać z parku do West Yellowstone w Montana (przez Madison Jct.( „krzyżówka, rozwidlenie”) na nocleg w motelu. Jest tu dużo taniej niż w parku, śpimy, więc 2 noce.

Dzień 6

Rano, z West Yellowstone wracamy do Parku Narodowego Yellowstone przez Madison (gdzie czekając na naszego kolegę ładującego w hallu restroomu baterię do kamery, zwiedzamy sąsiednie urocze wodospady, Firehole(,czyli Ognista Dziura), potem robimy dużą pętlę i jedziemy przez Norris i przez Złote i Srebrne Wrota do Mammoth Hot Springs. Po drodze spotykamy jelenie, elki, kozice i bizony – buffalo. Zwiedzamy wodospady Gibbon, Beryl Spring, gejzery: Monument Geyser Basin, Artist Paintpots (błotne, kolorowe gejzery – „garnki”), Steamboat Geyser (statek parowy), Norris Geyser Basin, Cliffy z obsydianem. Z okien samochodu przyglądamy się skutkom wielkiego pożaru lasów Yellowstone z 1988 roku. Wszędzie widzimy tragiczne, spalone kilkuty drzew. Pożar strawił z powodu bezmyślnego zarządu 36 % całego zalesienia parku. Tuż przed Mammoth Hot Springs wjeżdżamy wąską, górską, jednokierunkową dróżką na Górne Tarasy zbudowane z trawernitu i gejzerytu. Schodzimy stąd ścieżkami zbudowanymi poprzez tarasy w dół aż do wioski Mammoth Hot Springs, oglądając piękne Tarasy Minervy, Tarasy Cleopatry, Tarasy Pagórkowate i Jupitera, Nowe Błękitne Źródło, wielokolorowe Źródło Palety (malarskiej) i wieżę z trawernitu – Liberty Cap. W środku wioski, w parku filmujemy stado elków. Jedziemy dalej Wielką Pętlą na wschód do Tower Fall, oglądając po drodze wodospady Undine, Wraith i wreszcie wysoki piękny Wodospad Tower w głębokim kanionie skał i słupów bazaltowych. Jadąc w dół na południe do Canyon Village, oglądamy po wschodniej stronie dość duży pożar lasu. Na szczęście nie zamykają naszej drogi, więc dojeżdżamy do Canyon Village i zwiedzamy Grand Canyon of Yellowstone River – Lower Falls, główne punkty widokowe: Lookout Point – z zejściem do krawędzi Dolnego Wodospadu ( wysokość 308 stóp = 92 metry), potem Grand View i Inspiration Point. Jadąc stąd na południe wjeżdżamy jeszcze na South Rim Drive i oglądamy z bliska Górne Wodospady (wysok. 109 stóp = 33 metry) oraz spacerujące tu bizony. Z Canyon Village wracamy na zachód do Norris, oglądając po drodze ładne Kaskady Wirginii. Wreszcie po ciemku wracamy przez Madison do West Yellowstone i nocleg w motelu.

Dzień 7

Rano wracamy ponownie do Parku Yellowstone i przez Madison (jeszcze raz zwiedzając Wodospad Firehole).Tym razem, jadąc na południe zwiedzamy:Lower Geyser Basin z jego wspaniałymi gejzerami, Fountain Point Pot, Great Fountain Geyser, Midway Geyser Basin, Upper Geyser Basin, Black Sand Basin i Kaskady Keplera.Oglądamy bulgoczące błota, kolorowe oczka wodne i czekamy na erupcję gejzerów. Za West Thumb jadąc dalej na południe oglądamy duże, ładne jezioro Lewis’a i ciekawe wodospady Lewis’a (29 stóp = 9 m), wyjeżdżamy z Parku Yellowstone, aby po paru kilometrach wjechać do kolejnego Parku Narodowego Grand Teton. Jedziemy wzdłuż dużego jeziora Jackson Lake, przez Moran Jct i w prawo do jeziora i schroniska Jenny Lake. Śpieszymy się, aby zdążyć na łódkę przez jezioro do ścieżki górskiej do Cascade Canyon. Niestety, zamykają za wcześnie, bo podobno jest za mało klientów (,chociaż okazało się, że było ich w górach całkiem dużo). Wobec tego mogliśmy popłynąć tylko w jedną stronę, a z powrotem trzeba było wracać pieszo lasem, dookoła jeziora, o zmierzchu i potencjalnej obecności groźnych niedźwiedzi. Oczywiście popłynęliśmy, a następnie stromą, skalną ścieżką, ostro w górę doszliśmy do pięknych wodospadów Cascade’s, obecnie nazywanych Hidden (Ukrytych) w kanionie o tejże nazwie.

Tu nasza grupa podzieliła się. Młodsi i zdrowsi poszli dalej w górę na Inspiration Point, a starsi od razu brzegiem jeziora i lasem 5 km w górę i w dół do przystani i samochodu na parkingu. Po połączeniu się pojechaliśmy uroczą, górską drogą, z postojami, aby oglądać łosie na trasie i wyczekiwać na niedźwiedzie przy blokujących autami drogę licznych turystów. Znowu po ciemku, docieramy do Teton Village na nocleg w Hotelu (tramway, czyli kolejka linowa była niestety nieczynna).

Dzień 8

Rano jedziemy drogą Moose –  Wilson do Jackson – zwiedzając to urocze westernowe miasto – kurort, z jego wielkimi, narożnymi bramami z rogów, dyliżansem i najpiękniejszym barem kowbojskim (wygrał jeden milion USD), potem, na południe przez Hobak Jct, Alpine Afton, Montpelier, Soda Springs do Lava Hot Springs, już w stanie Idaho, na wspaniałe, gorące, mineralne kąpiele. Po nich do Hwy 15, na południe do stanu Utah i przez Ogden do stolicy Salt Lake City na nocleg w Motelu 6.

Dzień 9

Rano odwiedzamy Capitol, katedrę Mormonów i Wioskę Olimpijską z 2002 roku, w Park City, po czym jedziemy na kąpiel w Wielkim Słonym Jeziorze-jest ono bardzo płytkie, ale ubieramy stroje i zanurzamy się. Parę km przed Wendover, jadąc przez wyschniętą część jeziora i równiny idealnie wyłożone jego solą, zwiedzamy sławny tor do bicia rekordów – Bonneville Speedway, na ubitej soli. Potem jedziemy do Wendover w Nevadzie i jeszcze drogą 93, 120 mil  do Ely na nocleg w Elk Ridge Motel (dbl. room 55,5 USD).

Dzień 10

Z Ely przez Tonopah i pola lawowe w Nevadzie, przez Benton do Mono Lake w Californi. Podchodzimy do jeziora z oryginalnymi wieżami z tufy. Całość jest parkiem stanowym i rezerwatem przyrody. Wieczorem dojeżdżamy do Lee Vining i do motelu „Lee Vining” na nocleg (dbl. room – 95 USD).

Dzień 11

Rano wspinamy się samochodem przez Tioga Pass na 10 tys. stóp-3000 n.pm.do Parku Narodowego Yosemite. Zwiedzamy drzewa sekwojowe w Tuolumne Grove, wodospady Cascade, Bridalveil, Yosemite-najwyzszy w USA(,który jest całkowicie wyschnięty), Vernal, Yosemite i Curry Villages, potem Misty Lake (też bez wody) i wyjeżdżając z parku Yosemite przez Wawona, podziwiamy najstarsze i największe drzewa świata-gigantyczne sekwoje w Mariposa Sekwoja Grove. Robimy spacer w głąb lasu sekwojowego, przechodzimy przez wnętrze 1 z sekwoi, tworzącej bramę do alei tych drzew. Dalej przez Oakhurst do Fresno na nocleg w motelu Valley Inn (dbl. room 50USD).

Dzień 12

Z Fresno jedziemy 90tką przez Tulare do Delano, potem na wschód przez Alta Sierra do uroczego jeziora i wioski Lake Isabella, następnie po 178 -ce przez Onyx, Ridgecrest i Argus do Parku Narodowego Death Valley (Dolina Śmierci). Tam zwiedzamy Wydmy Piaskowe (gdzie podobnie jak na Saharze w Afryce, podmuchy piasków niszczą koledze aparat fotograficzny), Furnace Creek z gajem daktylowym, największą depresję 85 metrów poniżej poziomu morza i przez Pahrump, 160- tką, wieczorem, a właściwie znowu nocą, podczas nagłej burzy z ulewnym deszczem dojeżdżamy do Las Vegas. Nocleg w American Best Value Inn (dbl. room 35 USD).W Las Vegas jest już piękna pogoda i ciepło. Pomimo zmęczenia jedziemy na nocną przejażdżkę po kasynach na Las Vegas Bulevard (Strip) i do downtown na Remont Street na pokaz laserów i neonów. Jadąc w obie strony oglądamy wszystkie najwspanialsze hotele – kasyna, jak: Luxor, Mandalay Bay, Excalibur, MGM Grand, Tropicana, New York – New York, Monte Carlo, Paris, Bellagio, Flamingo, The Miraże, Treasure Island, Venetian, The Palazzo, Wynn, Planet Hollywood, Harrah’s, Ceasars Palace, Hilton, Sahara, Bally’s, Riwiera, Circus – Circus, Imperial Palace, Stratosphere, i te w downtown: 4 Queens, Gulden Nagget. Kilka z nich oglądamy wewnątrz i spędzamy parę godzin na granie w kasynach.

Dzień 13

Dalsze zwiedzanie Las Vegas w dzień i w słońcu, a po południu odjazd hwy15-ką do Utah, z przystankiem w granicznym Mesquite na końcowe gry w kasynie. Jadąc dalej 15-tką, przecinamy północno zachodni róg Arizony i wjeżdżamy we wspaniały kanion rzeki Virgin. Będąc już w Utah jedziemy przez St. George, po czym po 9ce przez Hurricane, Virgin, Rockville i Springdale podjeżdżamy aż do granicy Parku Zion., poszukując w motelach wolnych pokoi. Na próżno. Są tylko bardzo drogie, a już znowu jest noc i ciemno. Musimy wrócić 22 mile do Hurricane na noc w Trawelodge (dbl. – 65,8 USD).

Dzień 14

Wracamy do Parku Narodowego Zion, zostawiamy auto na parkingu Visitor Center i shuttle – busem (bezpłatne autobusy rozwożące turystów po parku) zwiedzamy dolny Zion, czyli dolinę rzeki Virgin. Z okien oglądamy wspaniałe, wielkie, pionowe ściany i urwiska okalających szczytów ogromnej grubości piaskowców: Watchman, West Temple, Altar of Sacrifice, The Sentinel, East Temple, Greate White Throne (Wielki biały tron), trzy Mountain of Mystery. Wysiadamy przy Weeping Rock i idziemy w górę na 1 godzinne zwiedzanie Płaczącej Skały. Kolejno wysiadamy w Temple of Sinawava, fotografujemy dookoła niebotyczne góry i idziemy wzdłuż rzeki Virgin ok. 3 km do tzw. The Narrows, czyli pięknego zwężenia się kanionu i z konieczności brodzimy w wodzie potoku, chcąc go dalej oglądać. Jeszcze raz wysiadamy przy Angels Landing, bo widoki są wspaniałe. Wracamy na główny parking po auto. Wspinamy się teraz ogromnymi serpentynami w ścianie skalnej i przez 1,5 km tunel zbudowany, w 1930 (który uznany był za cud techniki) z okienkami w pionowej ścianie skalnej. Tuż za tunelem stajemy na parkingu, aby górską ścieżką dostać się na taras widokowy na cały dolny Zion (Canyon Overlook). Dalej jedziemy 9ką na wschód, pomiędzy niesamowicie ciekawie zerodowanymi, skośnymi ścianami i platformami, kanionami i wspaniałą górą Checkerboard Mesa, wyjeżdżamy z parku i po 37 km dostajemy się do Mt. Carmel Jct. Teraz jedziemy drogą 89 na północ przez Glendale i Hatch do 12-tki i na wschód przez Red Canyon do 63-ki i Parku Narodowego Bryce Canyon. Stajemy na parkingu Sunrise Point na wstępne zwiedzanie. Oglądamy setki skalnych ostańców o niesamowitej kolorystyce pomarańczowo-złocistej i o niezwykłych kształtach wieżyczek i kolumn skalnych. Bryce Canion już za pierwszym razem, kiedy byłam tu wiele lat temu, zauroczył mnie i wywarł na mnie największe wrażenie ze względu na swój koloryt i subtelną rzeźbę. Tu niestety gubi się nam nasza koleżanka. Wychodzi na krawędź kanionu i schodzi w drugą stronę do dość odległego Sunset Point. Ponieważ bardzo długie czekanie i poszukiwanie jej po całej krawędzi i parkingu okazuje się bezskuteczne, postanawiamy wyjechać stąd i sprawdzić sąsiedni parking przy Sunset Point. Chociaż wydaje się to niemożliwe, ale okazuje się prawdą. Była na drugiej stronie lesistej grani. Przerażona i w szoku, bo nie wiedziała gdzie jest, pomyliła parkingi. Ponieważ zrobiło się bardzo późno odkładamy dalsze zwiedzanie parku na drogę powrotną i jedziemy nową drogą na skróty przez Osiris, Antymony, Angle i Loa do Bicknell. Ten nowy, dziki odcinek drogi od 12-ki do Antimony, okazuje się bardzo ciekawy, wygodny i całkowicie opustoszały. Dalej, po 62-ce i 24-ce jedziemy znów po ciemku. Nocleg znajdujemy w Bicknell, około 16 km przed Torrey i wjazdem do Parku Capital Reef, w motelu Sunglow.

Dzień 15

Rano jedziemy przez Torrey do Parku Narodowego Capital Reef. Idąc górską ścieżką oglądamy skalny most Hackmana, petroglify nad rzeką Fremont, owocowe sady po Mormonach, Capital Dome, The Castle i jedziemy parę km widokową drogą do Złotego Tronu, niestety dalej zamkniętą z powodu podtopienia. Wracając, stajemy na Panorama Point i Goosnecks Overlook. Podziwiamy widoki okolic: „Zamek”, „Skalny Komin”, „Skalne Bliźniaki”, potem przez Torrey jedziemy bardzo widokową, krętą, górską 12-ką na wysokość 9 800 stóp (2987 metrów) i niesamowitymi przewężeniami nad przepaściami głębokich kanionów, przez Boulder, Escalante, Cannonville i Tropic do Ruby Inn i 63-ki prowadzącej do Bryce Canyon. Ponieważ jest piękne słońce jedziemy najpierw 10 mil dalej po 12ce, aby obfotografować piękne skałki, skalne mosty i balansujące skały Red Canyon (Czerwonego Kanionu). Dopiero potem ponownie wyjeżdżamy do Parku Narodowego Bryce Canyon. Zwiedzamy najważniejsze punkty widokowe: Sunset – ze wspaniałą górską ścieżką, – Navajo Trail, którą penetrujemy całą, robiąc szczególnie wiele zdjęć, gdyż trasa wzbudza w nas zachwyt, – dalej Skalny Most, Farview Point, Paria View, Bryce Point i Inspiration Point. Wieczorem wracamy do 89-ki i Mt. Carmel Jsc. na nocleg w Golden Hills Inn (dbl. room –   65 USD).

Dzień 15

Z Mt. Carmel Jct. Jedziemy przez Kanab do Arizony i przez Fredonia i Jacob Lake do Parku Narodowego Grand Canyon – North Rim. Zwiedzamy trzy punkty widokowe w North Rim. Spacerujemy krawędzią kanionu, skąd rozciągają się zapierające dech w piersiach widoki, kiedy patrzymy na głębię i rozmiar najsłynniejszego przełomu rzeki na świecie. Dalej jedziemy wąską, eksponowaną drogą na Cape Royal. Odwiedzamy wszystkie punkty widokowe: Vista Encantada, Roosevelt Point, Valhalla Overlook, Angel Window (Okno Anioła) i Skalny Most nad nim oraz dookoła Cape Rogal. Wracając do drogi 67, jedziemy z powrotem do Jacob Lake i tą samą 89A na wschód przez House Rock, Vermillion Clifs do Marble Canyon i ładnego mostu nad rzeką Colorado. Stąd parę km wracamy na południe do Bitter Spring, skąd na północ i już po ciemku 56 km do Page na nocleg w znanym nam i niedrogim Budżet Inn.

Dzień 17

Od rana zwiedzamy Tamę Glenna i Lake Powell, po czym wracamy do Utah, ok. 48 km, aby zwiedzić ostatnio udostępniony, dziewiczy – Paria Canyon ze wspaniałymi skalnymi grzybami wznoszącymi się jedną 1,5 km w górę. Wracając przez Glenn Dam i Page, jedziemy po 98-ce parę km, aby zwiedzić najwspanialszy Antelope Canyon w Rezerwacie Indian Navajo. Wąski kanion, wejście w dnie skalnej doliny, wyżłobiony przez wodę, z progami, drabinkami i studniami jest istnym cudem przyrody. Spacerujemy dnem tego tajemniczego kanionu i wspinamy się po drabinkach. Tu dowiadujemy się o innym cudzie natury, też w rezerwacie Indian Navajo, więc wracamy 8 km do 89-ki. Mały parking, ścieżka w górę, potem w dół ok. 1,5 km i oglądamy najpiękniejsze zakole rzeki Colorado, z górnej krawędzi w kształcie podkowy, czyli Horseshoe Bend. Rzeka przybiera tu niesamowicie zielony kolor. Przy parkingu są tu tez najtańsze stoiska indiańskich wyrobów jubilerskich ze srebra i turkusów. Wracamy do 98-ki, jadąc na wschód do 160-ki i przez Tsegi, już po ciemku dojeżdżamy na nocleg do Kayenta z B&B, (Bed&Breakfast).Dostajemy tu ciasny i drogi pokoik, ale na trasie niczego tańszego nie znajdujemy(100USD).

Dzień 18

Z Kayenta jedziemy po 163ce do Monument Valley, do Visitor Center, potem pętlą potwornej polnej drogi z dziurami, skałami, koleinami, ale o niezastąpionych widokach wież kominów i ostańców czerwonych piaskowców. Podziwiamy krajobrazy doliny westernowej znane z filmów o Dzikim Zachodzie. Po przeciwnej stronie drogi 163 odwiedzamy stare osiedle Indian Navajo oraz bardzo rozbudowane centrum turystyczne z kabiną Johny Wayne’a, dyliżansem i jego muzeum. Każdy z nas wchodzi do dyliżansu, aby zrobić sobie zdjęcie. Jadąc dalej, po 163 wyjeżdżamy z rezerwatu Indian, kolejny raz wjeżdżając do Utah, po czym w Mexican Hat fotografujemy zbalansowaną skałę, czyli grzyb skalny w kształcie sombrerra. Zaraz za nim skręcamy w bok na 316-kę, odwiedzając Gooseneck Canyon, czyli park stanowy Gęsia Szyja, potem wracamy na 163 i w lewo na straszną drogę pełną dziur, koryt wyschniętych potoków, ostrych spadków lub stromych podjazdów, ale też z pięknymi widokami, ostańcami, wieżami skalnymi do Valley of the Gods (Doliny Bogów). Z ulgą wyjeżdżamy na 261-kę, po czym dalej po 163-ce podjeżdżamy do wioski Bluff, aby zwiedzić oryginalne, bliźniacze skały – Navajo Twins. Potem przez Blending jedziemy na nocleg do Monticello w National 9 Inn (dbl. room 67 USD).

Dzień 19

Rano, jadąc dalej po 163, koło Church Rock, skręcamy na 211-kę, aby dostać się do Parku Narodowego Canyonlands, sekcja The Needles. Po drodze i 12 milach oglądamy ciekawe malunki naskalne starożytnych Indian, zwane Newspaper Rock. Jedziemy dalej do Visitor Center, potem na punkty widokowe Wooden Shoe, Show później Sqaw Flat i Big Spring Canyon Overlook, oglądając z daleka las skalnych wież zwanych „igłami”. Po powrocie na 163-kę, jadąc dalej na północ oglądamy wielki łuk skalny Wilson Arch, a parę mil dalej Hole in the Rock (dziurę w skale). Dalej, nie stajemy w Moab, aby mieć więcej czasu na zwiedzanie Canyonlands. A więc 13 km za miasteczkiem skręcamy w lewo na 313-kę, wspinając się serpentynami na „dach,” szczytowej wyżyny parku. Zwiedzamy cały Canyonlands z kanionem Schafera, skalnym łukiem Mesa, z kraterem i Grand View, co zajmuje nam wiele godzin, po czym wracamy znowu po ciemku. z powrotem do Moab na nocleg – z trudem odszukanym po nocy w Hotelu Lazy Lizard.

Dzień 20

Z Moab rano jedziemy 5 km do Parku Narodowego Arches (Skalne Łuki), Zwiedzamy Park Avenue i balansujące skały, idziemy aleją do Organów, mijając trzy Plotkarki, Skałę Owcy, Wieże Sądu, Wieżę Babel, skamieniałe wydmy, Wielki Mur, Skalne Szczyty Wieżowe, wielką Zbalansowaną Skałę, Ogrody Raju, Paradę Słoni, Łuk Wieżyczkowaty, Łuki Południowego i Północnego Okna, Łuk Podwójny, Panorama Point i dochodzimy do Wolfe Ranch. Stąd idziemy na forsowną, górską wyprawę do najpiękniejszego Łuku Delikatnego ( Delicate Arch), potem dalej na punkt widokowy na Fiery Furnace (Gorejący Piec), potem Łuk Piaszczystej Wydmy, Łuk na tle Nieba, Diabelskie Ogrody (Devils Garden), z 2,5 km wycieczką do najdłuższego, najcieńszego łuku krajobrazowego (Landscape Arch). Po powrocie do drogi 191 (dawna 163), wracamy do Moab, na nocleg w najlepszym i najprzyjemniejszym motelu Rustic Inn (dbl. room 56 USD).

Dzień 21

Z Moab jedziemy drogą 128 przez Castle Halley i Fisher Tower i Cisco do Fruita w Colorado. Zwiedzamy Colorado National Monument, wszystkie punkty widokowe, najpierw w Kanionie Fruita – Zbalansowaną Skałę, potem przez dwa tunele dostajemy się serpentynami na górę („messy”), stajemy na Dalekim Widoku, Widoku na Fruita Canyon i oglądamy skamieniałe wydmy, odwiedzamy Visitor Center. Stąd mamy wycieczkę krawędzią kanionu do Skalnego Okna, stąd mamy widok na ogromny ostaniec skalny, czyli Pomnik Niepodległości, dalej Wielki Widok, widok na Pomnik Kanion, widok na Kokosowe Piece, Punkt Artystów, widok na Wyżynę, widok na Górny Kanion Ute, Opadłe Skały, Kanion Ute, Czerwony Kanion, punkt Zimnych Dreszczy, wreszcie po zjechaniu serpentynami w dół, Diabelską Kuchnię i otaczające cudne skałki w pobliżu, których zatrzymujemy się na dłużej. Wyjeżdżamy z parku i ulicami przez Grand Jct., potem Hwy 70, jedziemy na owoce do sadów w Palisade. Niestety jest po 18tej i sklepy z owocami już zamknięto. Dalej na wschód po 70-ce, przez Rifle do Glenn Wood Hot Springs, na gorące kąpiele mineralne (14 USD) i nocleg w polskim motelu Silver Spruce, z obfitym, urozmaiconym śniadaniem w formie bufetu samoobsługowego(dbl. room 66 USD).

Dzień 22

Po luksusowym śniadaniu (wliczonym w cenę) jedziemy przez Wolcott, Kremmling i Granby do Parku Narodowego Gór Skalistych (Rocky Mountains NP), przez wysokość 3655 m.n.p.m.(12183 stopy). Mamy ośnieżone serpentyny, na górze dużo śniegu, podpatrujemy stada elków. (Koleżanka choruje tu na chorobę wysokościową i czuje się coraz gorzej, powinniśmy jak najszybciej zjechać w dół, nie możemy się jednak oprzeć widokowi, przekraczających drogę elków i opóźniamy zjazd). Po wyjechaniu z wysokich gór, oglądamy jeszcze stada elków na łące w Beaver Meadows i jedziemy do kurortu Estes Park. Dalej widokową drogą 7, 72 i 119-tką, przez Ward i Nederland do kurortu Idaho Springs na wspaniałe kąpiele mineralne i nocleg w Columbine Inn (dbl. room 66 USD).

Dzień 23

Rano, jedziemy po Hwy 70 do stolicy Denver, usiłując zwiedzić mennicę US, ale z powodu braku rezerwacji i ograniczonej ilości miejsc nic z tego nie wychodzi. Zwiedzamy piękny Capitol, wyjeżdżając na platformę widokową, otaczający go park i pomniki. Oglądamy Downtown, a później jedziemy Hwy 25 pokonując 112 km, przez Zamkową Skałę do Colorado Springs i Manitou Springs, gdzie pijemy świetną wodę mineralną z kranu na ulicy i 2 noce spędzamy w polskim motelu Pikes Peak Inn ( dbl. room 61 USD).

Dzień 24

Kupujemy bilety na 9 rano (po uprzedniej koniecznej rezerwacji telefonicznej) na kolejkę zębatą – Pikes Peak Cog Railroad i jedziemy nią 90 minut na Pikes Peak na wysokość 4233m( 14110 stóp) n.p.m.. Można tam dojechac również samochodem równoległą drogą. Jest sporo śniegu, temperatura 0 stopni, ślisko i zimno, (na co jesteśmy przygotowani, ubierając czapki i kurtki). Widoki wspaniałe, całe Góry Skaliste pod nami. O 13-ej po powrocie z kolejki, jedziemy przez Canyon City do Royal Gorge, gdzie korzystając z najbardziej stromej kolejki linowo-zębatej dojeżdżamy do rzeki Arcansas. Przejeżdżamy kolejką linową nad kanionem i oglądamy najwyżej zawieszony most nad Royal Gorge. Wracając odwiedzamy olbrzymi skład z przepięknymi minerałami i skałkami, wyeksponowanymi na otwartej przestrzeni i częściowo w budynku, gdzie spędzamy 2 godz,. po czym, tą samą drogą po 25-ce, wracamy na wczorajszy nocleg w Pikes Peak Inn w Monitou Springs.

Dzień 25

Od rana zwiedzamy okolice Cliff Dwellings, czyli skalne budowle starożytnego szczepu Anasazi, Cave of the Winds (Jaskinię Wiatrów), wspaniały Garden of the Gods (Ogrody Bogów) oraz niestety zamknięte z powodu renowacji terenu- „7 Falls”-podchodzimy tylko kawałek. Potem wracamy przez Denver i po 76-ce jedziemy przez Fort Morgan i Sterling do Julesburg – znowu nocą – na nocleg w Holiday Motel (dbl. room 58 USD).

Dzień 26

Rano wjeżdżamy do Nebraski i do Ogallala, oglądając kowbojską Front Street i przepiękną galerią minerałów i wyrobów artystycznych. Dalej po 50 milach stajemy na zakupy w North Platte w forcie Buffalo Billa, ale wszystko jest tu drogie i niewiele kupujemy. Dalej jedziemy przez Fort Kearney i Grand Island ze Stanowym Parkiem Wyspy Mormonów do stolicy Lincoln i odwiedzamy najwyższy Capitol, po czym przez Omaha i przez rzekę Missouri do Council Bluffs w sąsiednim stanie Iowa. Nocleg w hotelu Western (dbl. room 60 USD)

Dzień 27

Od rana jedziemy przez stan Iowa, odwiedzając Capitol w stolicy Des Moines, z otaczającym go parkiem i pomnikami, ok. 160 km dalej – stary Capitol byłej stolicy Iowa, w Iowa City. Dalej po Hwy 80 i przez Quad Citys do Hwy 55 i do Chicago na nocleg (nocleg bezpłatny, bo u naszego współtowarzysza podróży).

Dzień 28

Rano małe zakupy, zwiedzanie downtown, czyli centrum Chicago i kolega z Kanady odwozi nas na lotnisko O’Hare, skąd odlatujemy Alitalią do Polski, kończąc całą wyprawę po parkach USA, a kolega, właściciel niezawodnego vana odjeżdża od razu do Kanady.

W ten sposób przejechaliśmy prawie 9 tysięcy mil, czyli 14 490 km, 14 stanów, zwiedziliśmy 16 Parków Narodowych, 38 parków regionalnych lub stanowych:

Wisconcin Dells  (Wisconcin), Corn Palace w Mitchell (South Dakota) – Cowboy City z 1889r. (South Dakota) – Crazy Horse w Black Hills (South Dakota) – Caster State Park (South Dakota) – Evans Plunge Hot Springs (South Dakota) – Thermopolis Hot Springs (Wyoming) – Lava Hot Springs (Idaho) – Olimpic City Park z 2002 (Utah) – Mormon Cathedral Center w Salt Lake City (Utah), Great Salt Lake (Utah) – Lava Beds (Nevada) – Park Stanowy Mono Lake (California) – Lake Isabella (California), Mojave Desert (California) – Paria Canyon (Utah) – Grand Staircase Escalante National Monument (Utah) – Red Canyon (Utah) – Vermillon Cliffs National Monument (Arisona) – Marble Canyon i Navajo Bridge (Arizona) – Glen Dam i Lake Powell (Arizona) – Navajo Antelope Canyon (Arizona) – Colorado Horsehoe Bend (Arizona) – Navajo Monument Valley (Utah i Arizona) – Mexican Hat (Utah) – Park Stanowy Gęsia Szyja (Gooseneck) (Utah) – Valley of the Gods  (Utah) – Navajo Twins w Bluff (Utah) – Wilson Arch (Utah) – Hole in the Rock (Utah) – Glenwood Hot Springs (Colorado) – Indian Idaho Hot Springs (Colorado) – Anasazi Cliff Dwellings (Colorado) – Cave of the Winds (Colorado) – Garden of the Gods (Colorado) – 7 Falls (Colorado) – Cowboy Front Street i Buut Hill w Ogallala (Nebraska) – Fort Buffallo Billa w North Platte (Nebrasca).

Przykładowe ceny

Benzyna – od 2,6 – 3,2 USD za 1 galon , zmiana oleju – 46 USD, wstęp do parków stanowych – 5-8 USD, wstęp do parków narodowych – 15-25 USD za samochód, bilet na kolejkę na Pickes Peak – 33 USD/ os., kąpiele w basenach mineralnych – 5 – 14 USD/os., obiad – 10- 12 USD/ os, chleb polski – 1 – 1,30USD, amerykański, na tosty -0,39USD, płatki kukurydziane – 2,5USD, kiełbasa 0,5 kg – 3,5USD, jajka – w Chicago- 1,20, a w rejonie parków 2USD za 12 szt, Ziemniaki, cebula, pomidory – 2-3USD za 2,5 kg , Olej – 4USD za ¼ l, Zupy w puszkach – 1USD, Zupki chińskie z makaronem – 1USD za3-5 torebek, Zupki polskie w torebkach w Chicago – 0,39-0,49USD, Zupki amerykańskie-0,59USD za 3 szt., Pomarańcze – 2,50USD za 2 kg, Grejpfruty – 1USD za 0,5 kg.

Jednostki – do przeliczania

1 galon amer. = 3,785 litra, 1 mila = 1,67 km, 1 stopa = 0,3 metra)


  • Witaj w świecie globtroterów!

    Drogi internauto, niezależnie czy jesteś uroczą przedstawicielką       piękniejszej połowy świata czy też członkiem tej brzydszej. Wędrując   z  nami, podróżowanie przestanie być dla Ciebie…

    czytaj dalej

  • Jak polscy globtroterzy odkrywali świat?

    Historia „polskiego” poznawania świata zaczyna się całkiem efektownie. Pierwszy – jeżeli można go tak nazwać – polski globtroter był jednym z głównych uczestników…Zobacz stronę

    czytaj dalej

  • Relacje z podróży

Dołącz do nas na Facebook'u