www.kuzyni.eu
W końcu nadeszła ta długo oczekiwana chwila 11 stycznia 2010 roku – dzień, w którym wyruszamy na podbój świata, naszą 3 letnią podróż dookoła świata!
Startujemy z podkrakowskich Balic, gdzie pożegnało nas kilku przyjaciół, krótkie międzylądowanie w Dublinie i po 9 godzinach lotu jesteśmy w Nowym Jorku. Wcześniej zarezerwowaliśmy sobie tani hostel na Harlemie.
/Dla zainteresowanych hostel o nazwie „5th Avenue Spot Hostel” znajdujący się przy 126 i 5 Alei. Koszt 25$/osobę. Jest czysto i przyjemnie, plus darmowy Internet. Dobry dojazd metrem do lotniska i centrum miasta. Koszt przejazdem metra 2,15$/
Po przybyciu do hostelu było już po 22-iej, byliśmy trochę głodni i wybraliśmy się coś zjeść. Po przejściu kilku przecznic znaleźliśmy fajnie wyglądającą knajpkę. Było dobre jedzenie ale czuliśmy się trochę dziwnie – bo na ponad sto osób w lokalu byliśmy jedynymi białymi ludźmi.
Następnego dnia z samego rana ruszyliśmy na podbój miasta. Idąc z Harlemu na Manhattan przechodzi się przez Central Park, niestety nie zrobił na nas większego wrażenia – może przez to, że jest zima?
Za to Manhattan, widoki z Empire State Building, 5th Avenue, Times Square I Ground Zero to miejsca, które koniecznie należy zobaczyć odwiedzając NYC.
Polecamy na pewno wjazd na Empire State Building /koszt 47$/ – ale widoki robią wrażenie. Nam się udało, gdyż mieliśmy piękną pogodę i mogliśmy zobaczyć całą panoramę miasta.
Oczywiście musieliśmy spróbować nowojorskiego hot-doga z ulicy /koszt 1,5$/ – nie smakuje tak dobrze jak na Statoil ale dało się zjeść 😉
Przeszliśmy słynnymi dzielnicami Little Italy i Chinatown aby poczuć klimat tych wyjątkowych miejsc i idąc tymi dzielnicami człowiek jakby nagle przeniósł się w inny świat – nagle wszystko się zmienia – budynki, flagi, sklepy i przede wszystkim ludzie. Niesamowite wrażenie.
Na koniec dnia doszliśmy do Times Square – miliony świateł, telebimy, ekrany LED, byliśmy tam już dawno po zmierzchu a wydawało nam się że jest dzień. Będąc w tym miejscu można stwierdzić, że to miasto naprawdę żyje.
Ostatnie fotki i powrót metrem do hostelu. I znów dziwne uczucie bo w metrze jadącym na Harlem jesteśmy jedynymi białymi ludźmi. I tu musimy zmienić stereotyp o nowojorskim metrze – jest bezpiecznie i brzydko nie pachnie 😛
Pobudka o 4 rano i gnamy na lotnisko skąd odlecimy przez Seattle na słoneczne Hawaje!!!!
Koszt biletu kupionego na www.expedia.com Kraków – Dublin – New York – Seattle – Hoolulu –2200zł