Kolumbia, Elwador, Panama 2013

Kolumbia, Ekwador (z wyspami Galapagos), Panama

Silver

Termin wyjazdu: 2 – 20 kwietnia 2013
Ekipa: 2 osoby

Uwagi ogólne

Wizy – nie są wymagane

Waluta
W Kolumbii peso kolumbijskie (COP), w Ekwadorze i Panamie walutą jest dolar amerykański.
Elektryczność – 110 V, wtyczki płaskie typu amerykańskiego

Klimat i warunki zdrowotne
Kolumbia
W środkowej części (górzystej) kraju gdzie leży Bogota temperatura w dzień wynosi 18-20
stopni a w nocy 9-11. Od grudnia do marca występuje pora sucha. W obszarze Amazonii
klimat tropikalny z temperaturami dziennymi ok. 30 stopni a w nocy powyżej 20. Opady
występują przez cały rok (zwykle krótkie ulewy) ale największe nasilenie notuje się od
grudnia do maja.
Zagrożenie malarią na terenach nizinnych. Wskazane szczepienie przeciwko żółtej gorączce.
Ekwador
W części górskiej (Quito) umiarkowana temperatura panuje przez cały rok (ok. 20-22
stopnie) ale noce są chłodne (8-10 stopni). Najwięcej opadów jest od października do
maja. Na Galapagos wyróżnia się porę deszczowa od stycznia do maja (na wybrzeżu opady
z dłuższymi przerwami słonecznymi, w głębi lądu opadów niewiele). Morze jest wtedy
spokojne a wiatry słabe. Jest to najlepsza pora do odwiedzi archipelagu. Tym bardziej, że to
okres lęgowy wielu gatunków. W okresie od czerwca do grudnia opady występują w głębi
wysp (także mgły) a na wybrzeżu nie pada ale występuje lekka mgła tzw. garua.
Zagrożenie malarią na terenach nizinnych. Wskazane szczepienie przeciwko żółtej gorączce.
Panama
Klimat tropikalny. Dzienne temperatury 30 stopni i powyżej. W nocy od 20 stopni i powyżej.
Opady notowane są przez cały rok. Najmniej intensywne od stycznia do kwietnia. Od maja do
listopada to okres burz (aquaceros) i dużych opadów.
Zagrożenie malarią. Wskazane szczepienie przeciwko żółtej gorączce.

Dzień 1 (2 kwietnia, wtorek)

Przelot z Krakowa do Frankfurtu a dalej z Frankfurtu do Bogoty. Zmiana czasu: – 7 godzin.
Port lotniczy w Bogocie (Eldorado) jest nowoczesny. Wymiana na lotnisku 1 USD = 1780
Columbian Peso (COP).
Taksówka do miasta (dzielnica Candelaria) – 24 000 COP.

Zakwaterowanie w hotelu Dann. Hotel położony jest bardzo blisko zabytkowego centrum
(dzielnica Candelaria). Obok niego liczne knajpki z lokalnym daniami w dobrej cenie, sklepy
oraz kantory wymiany walut. Popularny wśród turystów jest w Bogocie hotel Platyfus –
zlokalizowany także w dzielnicy Candelaria.

Dzień 2 (3 kwietnia, środa)

Temperatura w dzień ok 20 stopni (w nocy chłodno). W ciągu dnia słonecznie lub lekkie
zachmurzenie. Krótki opad deszczu. Należy zwrócić uwagę, że Bogota położona jest na
wysokości 2600 m npm. Osoby z problemami kardiologicznymi powinno wziąć to pod
uwagę. Koniecznie należy używać kremu z filtrem ponieważ słońce operuje bardzo silnie.
Zwiedzanie starego miasta (założone w 1538) – przede wszystkim kościoły:
– La Tercera – piękne ołtarze z cedru i orzecha
– De Veracruz – nieciekawe wnętrze
– San Francisco – piękne wnętrze
– De la Conception – piękne sklepienie w stylu mudejar
– Santa Clara – muzeum, wstęp 3000 COP, piękne wnętrze
– San Ignacio – zamknięty, w renowacji
– Del Carmen – neogotycki
– Katedra (z 1823) a obok Capilla del Sagrario (budowla z czasów kolonialnych)
Centrum miasta to Plaza de Boliwar gdzie znajduje się katedra a także Palacio de Justicia
(odbudowany po zniszczeniu związanym z akcie terroru, kiedy w roku 1985 zajęli go
partyzanci ruchu M-19), Capitolio National (siedziba kongresu), Palacio de Narino i Alcaldia
(siedziba burmistrza). Przy placu mieści się także centrum informacji turystycznej.
W Bogocie znajduje się wiele muzeów. Przede wszystkim należy zwiedzić Muzem Złota
(Museo Oro; wstęp 3000 COP, seniorzy bezpłatnie).
Należy zwrócić uwagę na piękne zabytkowe kamienice, których jest sporo. W centrum kręci
się wielu policjantów więc daje to poczucie bezpieczeństwa.
Zwiedzanie wzgórza Cerro de Monserrate na którym wznosi się kościół z rzeźbą Chrystusa
Upadającego. Nie jest daleko od starego centrum ale nie poleca się pieszego przejścia gdyż
znajdująca się po drodze dzielnica nie jest bezpieczna. Lepiej pojechać taksówką (4000 COP)
do stacji kolejki linowej (kursuje co 15 minut; cena w obie strony – 15400 COP). Z góry piękny
widok na miasto.

Dzień 3 (4 kwietnia, czwartek)

Rano, wyjazd autobusem TransMilenio z przystanku Museo del Oro (Candelaria) do dworca
autobusowego Portal del Norte (1700 COP, 45 minut). Stamtąd autobusem jedziemy do
miejscowości Zipaquira (65 minut, 4000 COP). Jest to ładne i zadbane miasteczko, położone
na północ od Bogoty, którego główną atrakcją jest Catedral del Sal (katedra solna znajdująca
się w kopalni soli). Z przystanku autobusowego trzeba przejść piechotą ok. 30 minut.
Zwiedzanie (tylko z przewodnikiem) trwa około 1 godzinę. Wstęp – można wybrać kilka opcji
a najtańsza w cenie 20000 COP. Katedra to kolejne komory wydrążone w pokładach soli –
ciekawe.
Na północ od Bogoty znajduje się także Laguna de Guavita, święte jezioro, kolebka mitu o
Eldorado. Można tam dotrzeć autobusem z Portal del Norte. Nie udało nam się zlokalizować
połączeń z Zipaquira.

Powrót z Zipaquira do Bogoty tą samą drogą.

Dzień 4 (5 kwietnia, piątek)

Przelot Bogota – Leticia. Przy przylocie do Letici (przed opuszczeniem lotniska) pobierana jest
opłata 20000 COP. Taksówka z lotniska – 8000 COP do hotelu Santa Helena. Jesteśmy nad
Amazonką. Temperatura ok. 30 stopni, wilgotno. W ciągu dnia dwie krótkie ulewy.
Leticia, główny ośrodek kolumbijskiej Amazonii, leży w punkcie gdzie stykają się granice
Kolumbii, Peru i Brazylii. Spacer po mieście. Sklepy, restauracje, agencje turystyczne, kantory
wymiany walut (1 USD = 1800 COP; wymieniają tylko banknoty wyglądające jak prosto
z drukarni). Przy nadbrzeżu targ. Z portu można płynąc na wyspę Santa Rosa położoną
naprzeciwko przystani ale już w Peru (3000 COP) a także do Iquitos w Peru.
Leticia „gładko” przechodzi w brazylijskie miasteczko Tabatinga. Przejście graniczne jest
zaznaczone i stoją tam żołnierze ale nikt nie sprawdza dokumentów. Można przechodzić
bez kontroli w obie strony. Tabatinga jest bardziej ”bałaganiarska” ale port jest bardziej
malowniczy. Cumują tutaj statki pasażerskie pływające zarówno do Manaus jak i do Iquitos.
Godzinny wypad z Leticii do Tabatingii tuk-tukiem (motorowa riksza) to koszt 20000 COP.

Dzień 5 (6 kwietnia, sobota)

W kilku agencjach można załatwić wycieczki po Amazonii. Programy i ceny w zależności
od czasu trwania i regionu działania. Podstawowa wycieczka łodzią motorową
dla „standardowego” turysty trwa od 08:00 do 17:00, kosztuje 140000 COP i obejmuje:
– Isla Mikos (wyspa małp) – stado małp oblepia się wokół każdego turysty, który znajdzie się
w ich sąsiedztwie
– Macedonia to osada nad Amazonką; pokazy folklorystyczne, spacer po osadzie nad staw z
lotosami Victoria Regia
– Porto Narinio to duża osada; ładne domy, wieża widokowa (wstęp płatny) skąd widok na
rzekę.
Po drodze można podziwiać słodkowodne delfiny.
Przy powrocie silnik przestaje działać – okazuje się, że zatankowano zbyt mało paliwa. Po
kilkunastu minutach dryfowania pojawia się inna motorówka, której załoga pożycza porcję
paliwa wystarczającą do dopłynięcia do najbliższej osady położonej zresztą w Peru. Po
zatankowaniu bez przeszkód wracamy do Leticii.
Po zachodzie słońca wyruszamy motorówką na nocne safari po Amazonce. Od 18:00
do 22:00 (cena 80000 COP) pływamy zaglądając w zarośla świecąc w reflektorem w
poszukiwaniu „mieszkańców”. Udaje nam się jedynie złowić dwa kajmany o długości ok. 30
cm każdy. Mocno przestraszone zostają wypuszczone w odmęty Amazonki. Wrażenie robią
odgłosy puszczy.
W agencjach twierdzą, że najciekawiej jest w peruwiańskiej Amazonii czyli po drugiej stronie
rzeki.

Dzień 6 (7 kwietnia, niedziela)

Taksówką na lotnisko (8000 COP). Przelot Leticia – Bogota i dalej Bogota – Quito. Przylot
do stolicy Ekwadoru na nowe lotnisko (oddane do użytku w lutym 2013), położone
spory dystans od miasta. Na lotnisku kantor w którym wykupuje się bilety na taksówkę –
cena zależna od miejsca docelowego. Do dzielnicy turystycznej La Mariscal – 26 USD. W

Ekwadorze używa się wyłącznie dolarów amerykańskich. Z lotniska kursuje także autobus (12
USD/os) ale dojeżdża do terminala położonego w północnej części miasta skąd trzeba dostać
się do centrum.
Nie sprawdzona informacja: są autobusy do Rio Coca Terminal (na północy miasta) – 2 USD
oraz do Quitube Bus Terminal (na południu miasta) – 2 USD.
Quito położone jest na wysokości 2850 m npm (niższe ciśnienie, mniejsza zawartość
tlenu w powietrzu i silna operacja słoneczna) w odległości ok. 20 km od równika. Miasto
zlokalizowane w dolinie otoczonej górami. Powstało w 1534 na ruinach inkaskiego miasta,
zniszczonego w czasie walk pomiędzy Inkami a konkwistadorami
Zakwaterowanie w hotelu Cayman (dzielnica La Mariscal). Popularny wśród plecakowców
jest Kingdom Kichwa Guesthouse.

Dzień 7 (8 kwietnia, poniedziałek)

Taksówka z La Mariscal do zabytkowego centrum – 2 USD. Zwiedzanie kolonialnej części
miasta – od 1978 znajduje się na liście światowego dziedzictw UNESCO. Jej sercem jest
Plaza de la Indepedencia (Plac Niepodległości). Trafiamy na uroczystą zmianę warty z
wciągnięciem flagi na maszt na Pałacu Prezydenckim; udział prezydenta kraju.
Wokół Plaza de la Indepedencia:
– La Catedral Metropolitana; katedra (zbudowana 1550-1562), łączy styl barokowy, rokoko
i późniejsze neogotyk i neoklasycyzm. Zawiera liczne dzieła mistrzów szkoły quintańskiej
(szczególnie obrazy). W kaplicy sarkofag ze szczątkami Antonio Jose de Sucre, przywódcy
armii wyzwoleńczej i dowódcy w zwycięskiej bitwie pod Pichinchą, która zadecydowała o
uwolnieniu się spod kontroli Hiszpanii. Po lewej stronie od ołtarza głównego pomnik Juana
Jose Floresa, pierwszego prezydenta kraju. Za ołtarzem tablica upamiętniająca miejsce
śmierci prezydenta Gabriela Garcii Morena, zastrzelonego w 1875. Wstęp do katedry i
muzeum 1,5 USD.
Z tyłu przylega kościół El Sagrario – pełni funkcję głównej kaplicy katedralnej.
– Palacio Arzobispal (pałac arcybiskupa); obecnie restauracje i sklepy
– Palacio de Gobierno, siedziba prezydenta; od tyłu wejście gdzie można podziwiać wielką
mozaikę przedstawiającą amazońską wyprawę Orellany
– hotel Plaza Grande z 1930
– budynek administracji miejskiej; nowoczesny
Z Plaza de la Indepedencia odchodzą ulice Venezuela i Garcia Mareno, które na południu
dochodzą do Calle Morales (zwana także La Ronda). Jest to jedna z najstarszych ulic miasta.
Wąska z kolonialnymi domami i licznymi restauracjami oraz sklepami z suwenirami.
Dalej na południe położone jest wzgórze Panecillo (Cerro Panecillo), 183 m powyżej
poziomu miasta, wysokość 3016 m npm). Najbezpieczniej dojechać tam taksówką – z
centrum i powrót (2 USD). Na platformie wznosi się figura Matki Boskiej Amerykańskiej;
piękny widok na miasto.
Powrót na Guayaquil, główna ulicę handlową miasta. Spacer po mieście – podziwianie
kolonialnych budynków i kościołów. Szczególnie ciekawe:
– La Campania de Jesus; kościół jezuitów z XVI w; wspaniała fasada a także wnętrze (ołtarze
pokryte złotem); sarkofag ze szczątkami Marianny de Jesus (święta zwana Lilią z Quito,
zmarła w 1645). Wstęp 2 USD.
– Santo Domingo, bogate wnętrze; także muzeum z cennymi dziełami sztuki. Wstęp 1,5 USD.
– San Francisco; ogromny kompleks kościelno-klasztorny. Najstarszy kościół w Ameryce z

1534; także muzeum. Wstęp 1,5 USD.
– kościół La Merced z klasztorem – najwyższa wieża w mieście i największy dzwon
– kościół i klasztor San Augustin – tutaj 10.08.1809 podpisano akt niepodległości, złożone są
tutaj szczątki bohaterów walki o niepodległość. Także muzeum.

Ciekawe są także muzea:
– Casa Museo Maria Augusta Urrutia; pokazuje życie XX wiecznej arystokracji. Wstęp 2 USD.
– Museo Alberto Mena Caamano z woskowymi figurami przedstawiającymi sceny z
kolonialnej historii kraju. Wstęp 1,5 USD.
– Museo de la Ciudad – historia miasta. Wstęp 3 USD.
– Museo de Santa Catalina – klasztor zbudowany na ruinach inkaskiego Domu Dziewic.
Muzeum przedstawiające życie klasztorne. Wstęp 1,5 USD.
– Museo Casa de Sucre – muzeum wojskowe w dawnym domu należącym do A. J. Sucre,
bohatera narodowego z czasów walk o niepodległość
Na północ od centrum wznosi się wielka Basilica; kościół w stylu neogotyckim z 1926.

Wyjazd do Mitad del Mundo czyli na równik. Jest to położony 22 km na północ od Quito,
kompleks w skład którego wchodzi wielki pomnik (we wnętrzu muzeum etnograficzne a na
szczycie taras widokowy), restauracje, bary, sklepy. Równik zaznaczono żółtą linią. Wstęp 2
USD (+ 3 USD do muzeum).
Powrót do La Mariscal. Jest to turystyczna dzielnica pełna hoteli i hosteli, agencji
turystycznych, restauracji i sklepów. Najpopularniejsza ulica to Avenida Amazonas.
Pomiędzy ulicami J. Mera, Amazonas i Reina Victoria znajduje się Mercado Artesanal La
Mariscal. Jest to targ z wyrobami rękodzieła, biżuterią, obrazami i rzeźbami współczesnych
twórców, ubraniami a także słynnymi kapeluszami Panama. Ceny kapeluszy zaczynają się od
15 USD ale w specjalistycznych sklepach można znaleźć egzemplarze w cenie ok. 700 USD.
La Mariscal to także centrum życia nocnego – działają liczne bary i restauracje. Centrum to
Plaza del Quinde (Plaza Foch).
Warto polecić bar Menestras del Negro na rogu Amazonas i Washington – dobrze i tanio.

Dzień 8 (9 kwietnia, wtorek)

Agencje turystyczne polecają szereg wycieczek w bliższe i dalsze okolice Quito. Ceny
zaczynają się od 40 USD/os. Wycieczki są realizowane gdy zbierze się odpowiednia
liczba osób. Trzeba być przygotowanym na to, że w danym dniu wycieczki nie będzie.
Można wynająć taksówkę co w przypadku 3 osób jest korzystne finansowo i daje większą
elastyczność. Trzeba dokładnie ustalić trasę z taksówkarzem a także czas wyjazdu (postoje).
Cena takiej eskapady to ok. 120 USD.
Wyjazd o 08:00. Przejazd obok Mitad del Mundo. Pierwszy stop w Pululahua. Jest to
krater wulkanu w którym znajdują się zabudowania i pola uprane. Wewnątrz gorący
mikroklimat. Całość jest pod ochroną jako Reserva Geobotanica. Krater można podziwiać
z punktu widokowego, gdzie także zaczyna się szlak pieszy. Po drodze muzem kultury
prekolumbijskiej. Do Pululahua można także dojechać autobusem z Quito oraz z Mitad del
Mundo.
Jazda piękną drogą wijącą się wśród gór pokrytych bujną roślinnością. Od czasu do czasu
foto-stopy. Zjeżdżamy coraz niżej – robi się gorąco i wilgotnie. Po 70 kilometrach jesteśmy
w Mindo na wysokości 1250 m npm. Jest to miasteczko otoczone lasem deszczowym; obok

przepływa rwąca rzeka Mindo. Miejscowość żyje z turystyki. Oferują tutaj spływy pontonem,
kajakami a także zjazdy na tyrolkach. Są także oznakowane szlaki – warto pospacerować
wśród deszczowego lasu. Do zwiedzania są również farmy motyli, kolibrów i orchidei (wstępy
3 i 5 USD). Powrót tą samą drogą.

Dzień 9 (1o kwietnia, środa)

Taxi z hotelu na lotnisko. Jedzie się w zależności od natężenia ruchu od 40 minut do
1,5 godziny. Jest możliwość transferu mikrobusem (12 USD/os;
www.facebook.com/
QuitoShuttle, info@quitoshuttle.ec).
Lecimy na Galapagos – jest specjalna odprawa w wydzielonym okienku. Płaci się opłatę
wylotową 10 USD. Potem kontrola bagażu i odprawa także w wydzielonym miejscu. Przelot
z międzylądowaniem w Guayaquil. Przylot na wyspę Baltra gdzie w czasie II wojny światowej
znajdowała się amerykańska baza lotnicza (na Galapagos jest różnica czasu – 1 godz w
stosunku do kontynentalnego Ekwadoru). Baltra leży na północ od wyspy Santa Cruz. Przy
przylocie odprawa i opłata za pobyt w parku narodowym 100 USD. Na Galapagos można
także przylecieć z kontynentalnego Ekwadoru na wyspę San Cristobal. Pomiędzy wyspami
San Cristobal, Santa Cruz i Isabela latają małe samolotu. Loty odbywają się w zależności
od zapotrzebowania. Każdorazowo należy sprawdzać w biurze linii lotniczych Emetebe
(www.emetebe.com); koszt przelotu w jedną stronę to ok. 150 USD.
Z lotniska kursują bezpłatne autobusy. Jeden jedzie do zatoki na wyspie Baltra gdzie czekają
stateczki wycieczkowe dla tych, którzy decydują się wykupić rejs po wyspach. Drugi autobus
kursuje do przystani nad kanałem oddzielającym Baltrę od Santa Cruz. Prom kosztuje 2
USD. Po drugiej stronie czekają autobusy, które dowożą (1,9 USD) do głównego miasta
wyspy czyli Puerto Ayora. Czas od przylotu do przyjazdu do Puerto Ayora to ok. 2 godzin.
Zakwaterowanie w hotelu Fiesta. Puerto Ayora to spora osada, pełna ruchu; główne centrum
turystyczne na wyspach Galapagos.
Sprawdzamy połączenia wodne. Można popłynąć z Puerto Ayora zarówno na wyspę San
Cristobal (Puerto Baquiero Morena) jak i na wyspę Isabel (Puerto Villamil). Cena rejsu w
jedną stronę na obu trasach to 30 USD. Statki a właściwie motorówki (fibras) płyną dwa razy
dziennie na wszystkich trasach – rano ok 6 – 7 i po południu ok. 14 -15 (trzeba sprawdzić w
biurze w którym kupuje się bilet).
Znajdujemy świetną restaurację znajdująca się niedaleko szpitala – El Descanso del Guia –
wygląda jak stołówka ale jedzenie bardzo dobre i ciągle pełno w niej miejscowych.
Wizyta w Centrum Charles Darwin.

Dzień 10 (11 kwietnia, czwartek)

Rano wyruszamy pieszo do Tortuga Bay. Przed wejściem na szlak (bezpłatnie) trzeba się
zarejestrować w budynku strażników Parku. Idzie się brukowaną ścieżką przez zarośla
(kaktusy i chaszcze). Po 45 minutach dociera się do morza. Pierwsza plaża (playa Brava)
nie nadaje się do kąpieli (wzburzona woda, silny prąd). Druga (Playa Mansa) o osłoniętych
wodach jest spokojna – piękna lazurowa woda. Na plaży można schronić się w cieniu. Na
lądzie królują iguany, w wodzie małe białe rekiny (iguany też) a w powietrzu pelikany.
Powrót tą samą drogą – trzeba się wyrejestrować w budynku strażników Parku.
Z głównego pirsu w Puerto Ayora wodną taksówką (0,6 USD) przepływamy do Punta Estrada.
Po 10 minutach marszu docieramy do Las Grietas. Jest to szczelina w czarnej wulkanicznej

lawie łącząca morze z małym jeziorkiem. Ładna plaża. Wszędzie iguany. Powrót tą samą
drogą.
Z centrum miasteczka bierzemy taksówkę, którą docieramy do Tuneles de Lawa. Jest to
podziemny tunel utworzony w wylewisku lawy; trasa udostępniona dla turystów liczy 820
m (wstęp 3,5 USD; dają latarkę). Wracamy tą samą taksówką – kierowca czekał przy wyjściu
(koszt 15 USD).
Taksówką (1 USD) docieramy do Centrum Charles Darwin. Zwiedzanie jest bezpłatne – trzeba
się jedynie wpisać do księgi gości. Największe wrażenie robią wielkie żółwie a także ich
hodowla.

Dzień 11 (12 kwietnia, piątek)

Na przystani odprawa – sprawdzają przede wszystkim czy nie przewozi się produktów
roślinnych i zwierzęcych. Duża motorówka odpływa o 08:00, z godzinnym opóźnieniem.
Jednostka ma dwa silniki – lepiej wybierać wielosilnikowe bo to pewniejsze w przypadku
awarii. W czasie żeglugi okazuje się, że mamy awarię śruby w jednym z silników – urwało się
jedno pióro. Załoga sprawnie wymienia śrubę na zapasową i ruszamy dalej. O 11:00 jesteśmy
w Puerto Villamil na Isla Isabela. Motorówka zatrzymuje się przed nadbrzeżem, dokąd zawozi
taksówka wodna (1 USD). Przypływa się do Muelle del Embarcadero – ok. 1 km na wschód od
centrum osady gdzie odbywa się odprawa wjazdowa (opłata 5 USD). Taksówka do centrum
kosztuje 1 USD. Puerto Villamil to mała, spokojna osada. Wzdłuż brzegu biegnie główna ulica
– Avenida Antonio Gil. Jest kilka hoteli, hosteli, restauracji, agencji turystycznych i sklepów.
Kwaterujemy się przy samej plaży w Cormorant Beach House. Morze jest wspaniałe.
O 15:00 wyruszamy na wycieczkę – zwiedzanie wysepki Las Tintoreras. Podziwiamy
pingwiny, lwy morskie, niebieskonogie głuptaki, iguany, żółwie. W wodzie pływają białe
rekinki. W czasie rejsu jest przerwa na nurkowanie (w cenie 30 USD za wycieczkę, dają
płetwy, maski i fajki).
Kolacja w klimatycznej restauracji Bar de Beto tuż przy plaży – wyświetlają filmy o Galapagos
i o historii wyspy Baltra.

Dzień 12 (13 kwietnia, sobota)

O 07:30 wyruszamy odkrytym autobusem do miejsca startu (20 km) szlaku na wulkany Sierra
Negra i Chico. Trasa tam i z powrotem ma 16 kilometrów i zajmuje ok. 4,5 godzin marszu.
Zatrzymujemy się podziwiając widoki. Ostatni odcinek to marsz po polu lawowym. Sierra
Negra Volcano to największa bazaltowa kaldera na świecie. Fantastyczna wycieczka (30
USD). Po 15:00 jesteśmy w hotelu.
Na Isla Isabela można jeszcze odwiedzić:
– Poza de Los Flamingos o Laguna Salinas – laguna w samym centrum Puerto Villamil
– Muro de las Lagrimas czyli kamienny mur budowany przez więźniów kolonii karnej, która
tutaj się znajdowała
– La Concha de Perla to laguna wśród mangrowców; jest tam szlak
– Tuneles de lava – tunele w wylewisku lawy
– Los Humedales – mokradła wśród, których wyznaczony jest 6 kilometrowy szlak; można
podziwiać ptactwo
– Centro de Crianza de tortugas gigates – rezerwat wielkich żółwi

W sumie Isla Isabela okazała się znacznie bardziej ciekawa a przy tym sympatyczna bez
tłumu turystów. Wspaniałe są tutaj plaże.

Dzień 13 (14 kwietnia, niedziela)

O 05:30 wyruszamy otwartym busikiem spod hotelu na przystań (1 USD). Tutaj także
dokładna odprawa sanitarna. Taksówką wodną (1 USD) dopływamy do czekającej na redzie
motorówki. O 06:25 ruszamy pełną mocą. Tym razem trochę mocniej wieje i huśta ale jest
OK. Niedaleko celu silnik odmawia posłuszeństwa. Okazuje się, że zabrakło paliwa. Przez
pół godziny dryfujemy na falach Oceanu Spokojnego aż wezwana drogą radiową motorówka
przywozi karnister z paliwem. Po 30 minutach jesteśmy w Puerto Ayora, gdzie na powitanie
czeka nas tradycyjna odprawa sanitarna.
Na Santa Cruz jeszcze do odwiedzenia:
– Los Gemelos – dwa zapadliska tektoniczne wypełnione bujną roślinnością, głównie zarośla
endemicznej Scalesia
– El Chato Tortois Reserve gdzie można podziwiać wielkie żółwie ale tylko w czasie suchej
pory. Podobne miejsce to Butterfly Ranch
– Laguna de las Ninfas – blisko centrum Puerta Ayora laguna otoczona zaroslany
mangrowcowymi
– Cerro Crocker to najwyższy punkt na wyspie (864 m npm) ; prowadzi tam szlak z
miejscowości Bellavista (również na sąsiednie Media Luna i Puntudo) a wędrówka w obie
strony trwa 5-6 godzin. Mapa szlaku namalowana jest na ścianie miejscowej szkoły.

Na położonej na północ od Baltry wysepce North Seymour znajduje się największe
nagromadzenie zwierząt, głównie ptaków. Można się tam jednak dostać tylko w
ramach specjalnej wycieczki. Niestety takie wypady na North Seymour są organizowane
nieregularnie.

Świadomie opuściliśmy wizytę na San Cristobal (główna osada to Puerto Baquerizo Moreno
to stolica archipelagu), gdzie królują lwy morskie. Można tam wspiąć się na Cerro Tijeretas,
wzgórze górujące nad miasteczkiem. Dla surferów głównym miejscem jest Playa Punta
Carola. Na San Cristobal do odwiedzenia:
– El Progreso skąd prowadzi szlak do jeziora El Junco a dalej można dostać się na plaże w
Puerto Chino.
– Isla Lobos, wysepka z dużą kolonią lwów morskich

Te trzy wyspy są bardzo łatwo dostępne dla indywidualnych turystów przylatujących na
Galapagos. Najgodniejszym rozwiązaniem jest przylot na Santa Cruz (Baltra) ponieważ leży
pomiędzy San Cristobal i Isabela stąd łatwiej zorganizować rejsy na te dwie wyspy.
Bardzo popularną opcją zwiedzania Galapagos jest udział w zorganizowanych rejsach na
statkach wycieczkowych różnej wielkości oferujących różny standard. Ceny od 150 do 350
USD za dzień rejsu. Statki dopływają do wyznaczonych miejsc na różnych wyspach.

Dzień 14 (15 kwietnia, poniedziałek)

O 08:00 jedziemy taxi (2 USD) na dworzec autobusowy, który znajduje się w północnej części
Puerto Ayora, daleko od centrum. Autobusem (1,8 USD) po 45 minutach osiągamy kanał.

Przeprawa promem (1 USD) i po 10 minutach jazdy bezpłatnym autobusem jesteśmy na
Baltrze na lotnisku (zbudowano nowy port lotniczy, który w dalszym ciągu jest w trakcie
rozbudowy).
Przelot Baltra – Quito z międzylądowaniem w Guayaqil.
Taksówka (26 USD) do hotelu Cayman. Zmieniamy czas na + 1 godzinę.
Wieczór w La Mariscal.

Dzień 15 (16 kwietnia, wtorek)

O 08:00 wyruszamy taksówką. Postój w punkcie widokowym w Quito z widokiem na
miejscowość Guapulo i dolinę gdzie prowadzi szlak „przetarty” przez konkwistadora
Francisco de Orellana (wznosi się tutaj jego pomnik). Kolejny stop to Guapulo. Wznosi się
tutaj piękny kościół z klasztorem wybudowany w 1693 przez indiańskich niewolników. Obok
Museo Fray Antonio Rodrigez ze sztuką sakralną. Wstęp 1,5 USD. Warto zwrócić uwagę na
malowniczą uliczkę prowadzącą do Quito.
Wspinamy się coraz wyżej wjeżdżając w chmury aż osiągamy przełęcz Papallacta (4064
m npm; wznosi się tutaj kapliczka). Cały czas w chmurach zjeżdżamy do miejscowości
Papallacta gdzie znajdują się słynne termy. Są to odkryte baseny z ciepłą wodą. Całość
świetnie zorganizowana (wstęp 7 USD). Baseny znajdują się na wysokości 3200 m npm.
Moczymy się w gorącej wodzie podziwiając okoliczne góry pokryte bujną roślinnością –
wyszło słońce a chmury się rozstąpiły. Wracamy tą samą drogą ale już w pełnym słońcu
podziwiając piękne górskie widoki i zatrzymując się na foto-stopy. Bardzo ładny jest widok na
Lago Papallacta.
W Quito czas na spacer po starym mieście.

Dzień 16 (17 kwietnia, środa)

Rano kawa w Juan Valdez na Plaza Foch i spacer po La Mariscal. Taksówką na lotnisko.
Przelot Quito – Panama. Bardzo dokładna kontrola w Panamie przy przylocie. W Panamie w
obiegu są amerykańskie dolary. Ciekawostka jest wręczanie turystom bezpłatnej polisy na
ubezpieczenie na kwotę do 20000 USD na okres do 30 dni pobytu w tym kraju. Na dworcu
lotniczym informacja turystyczna gdzie dają informatorki o Panamie. Taksówką (białe
mikrobusy, stała cena 28 USD) udajemy się do centrum (dzielnica El Cangrejo) gdzie znajduje
się nasz Autograph Lodge. Trafiamy na godziny szczytu i podróż z lotniska do hotelu trwa tyle
samo co lot z Quito do Panamy.
Wieczorny spacer po okolicy i kolacja w poleconej restauracji Trapiche (świetna, cały czas
pełno w niej miejscowych). Zwracają uwagę wielkie sklepy z suvenirami – czego tam nie ma.

Dzień 17 (18 kwietnia, czwartek)

Pogoda tropikalna – ponad 30 stopni ale wilgotność do zaakceptowania. Rano taksówką (8 –
10 USD) jedziemy do śluzy Miraflores Visitors Centre. Wstęp (otwierają o 09:00) obejmujący
pełny program zwiedzania kosztuje 8 USD (seniorzy 4 USD). Śluzowanie statków można
podziwiać z platformy widokowej na 4 piętrze – fascynujący spektakl. Uzupełnieniem jest
15 minutowy film opowiadający w skrócie historię kanału i jego przyszłość. Na koniec
zwiedzanie muzeum – świetna ekspozycja historyczna, o infrastrukturze kanału a także o
środowisku naturalnym. Oczywiście jest także sklep z suwenirami i bary.

Budowę kanału rozpoczęto w 1880 (konsorcjum francuskie) ale próba ta zakończyła się
klęską. Przedsięwzięcie doprowadzili do końca Amerykanie w latach 1903-1914 (otwarcie
15 sierpnia 1914). Aby zapewnić sobie pełną kontrolę spowodowali oderwanie od Kolumbii
części jej terytorium i utworzenie osobnego państwa – Panamy. Do 1999 Kanał znajdował
się w wydzielonej strefie i pozostawał pod kontrolą USA. Kanał Panamski to droga wodna o
długości 80 km. Większą cześć stanowi jezioro Gatum, leżące 26 m powyżej poziomu morza.
Aby zniwelować ta różnicę wybudowano 3 śluzy. Od strony Pacyfiku śluzy Miraflores i Pedro
Miguel a od strony Atlantyku śluzę Gatum. W 2014 (w stulecie otwarcia) będzie zakończona
przebudowa Kanału, przede wszystkim powstaną nowe, większe śluzy.
Taksówką (8 – 10 USD) jedziemy do El Casco Antiguo czyli do starego miasta. Zostało
ono założone na półwyspie w 1673 po całkowitym zniszczeniu w 1671 przez pirata Henry
Morgana poprzednio istniejącej osady. Wokół Plaza Catedral wzniesiono prawie 300
budynków. Spacerujemy od Plaza Santa Anna, przez Plaza Herrera, Plaza Catedral do
Plaza Boliwar. Większość domów jest w ruinie ale trwa intensywna odbudowa (od 2003
starówka Panamy znalazła się na liście kultury dziedzictwa światowego UNESCO) i część
budynków jest pięknie odnowiona. Za kilka lat będzie to perełka architektury. Włóczymy się
uliczkami podziwiając stare kościoły i budynki. Na koronie murów obronnych targ rękodzieła
– głównie wyroby Indian Kuna (bardzo kolorowe, ciekawe i ładne) którzy między innymi
zamieszkują piękne wysepki archipelagu San Blas. Obok starego miasta targ rybny. Ze
starówki piękny widok na panamskie City – nagromadzenie wysokościowców; niektóre o
ciekawej architekturze.
Z ciekawszych obiektów można wymienić:
– Catedra Metropolitana Santa Maria La Antigua
– kościół de Nuestra Senora de la Merced
– kościół de San Felipe de Neri
– kościół de San Francisco de Asis
– kościół de San Jose
– kościół de Santa Ana
– ruiny Convento de la Compania de Jesus
– ruiny Convento de Santo Domingo
– Casa Gongora
– Museo de Arte Religioso Colonial
– Museo de la Historia de Panama
– Museo del Canal Interoceanico
– Palacio Bolivar
– Palacio de Las Garzas (obecnie siedziba prezydenta)
– Teatro Anita Villalas
– Teatro NAcional
– Teatro Variedades
Starówka jest patrolowana przez policjantów co zapewnia bezpieczeństwo. Nie należy
jednak zapuszczać się poza jej granicę, szczególnie na północ od Plaza Santa Anna. Jest tam
slumsowa dzielnica, bardzo niebezpieczna.
Jedną z atrakcji miasta jest Caseway o Calzada de Amador (taksówką ze starego miasta 3
USD). Jest to grobla biegnąca wzdłuż wejścia do Kanału Panamskiego od strony Pacyfiku i
łacząca miasto z wysepkami Naos (akwarium morskie – Centro de Exhibitiones Marinas),
Perico i Flamenco (sklepy wolnocłowe – Flamenco Shopping Plaza). Zlokalizowano tam
tereny rekreacyjne, sklepy, bary, restauracje, kluby, hotele i marinę. Groble usypano z ziemi

wydobytej w czasie kopania tzw. Culebra Cut, najwęższego odcinka kanału o długości 12,7
km. Przekopanie tego fragmentu sprawiło ogromną trudność ze względu na bardzo trudne
warunki terenowe. Ocenia się, że objętość wydobytej ziemi i skał mogłaby posłużyć do
wzniesienia 63 piramid egipskich.
48 kilometrów od lądu, w zatoce Panamskiej znajduje się archipelag de las Perlas. Największą
atrakcją jest wyspa Contadora. Kursują na nią promy (2 godzinny rejs w jedną stronę).
Warto podkreślić, że Panama to nie tylko miasto o tej nazwie i Kanał ale także całkiem spory
kraj o pięknych przyrodniczo zakątkach. Warto zwrócić uwagę choćby na Park Narodowy
Darien o niezwykle bogatej roślinności.

Dzień 18 (19 kwietnia, piątek)

Wyjazd taksówką na lotnisko. Sprawna odprawa i przelot Panama – Bogota. W Bogocie
fatalna pogoda więc spędzamy czas w tranzycie aż do odlotu do Frankfurtu.

Dzień 19 (20 kwietnia, sobota)

Przylot do Frankfurtu i dalej do Krakowa.


  • Witaj w świecie globtroterów!

    Drogi internauto, niezależnie czy jesteś uroczą przedstawicielką       piękniejszej połowy świata czy też członkiem tej brzydszej. Wędrując   z  nami, podróżowanie przestanie być dla Ciebie…

    czytaj dalej

  • Jak polscy globtroterzy odkrywali świat?

    Historia „polskiego” poznawania świata zaczyna się całkiem efektownie. Pierwszy – jeżeli można go tak nazwać – polski globtroter był jednym z głównych uczestników…Zobacz stronę

    czytaj dalej

  • Relacje z podróży

Dołącz do nas na Facebook'u