Japonia, Korea Południowa,Chiny, Laos, Tajlandia, Mynamar, Bangladesz, Indie – Krzysztof Taborski

Krzysztof Taborski

Okres: styczeń – czerwiec 2002

Wyprawa rozpoczęła się w Warszawie, gdyż korzystałem z biletu lotniczego Finnair: Warszawa – Helsinki – Tokio (420 USD).

FINLANDIA – HELSINKI

W Helsinkach zaplanowałem jednodniowy pobyt, gdyż odlot do Tokio odbywał się na drugi dzień. Można przenocować na lotnisku. Przy tym pobycie wskazane jest korzystanie z biletu jednodniowego na wszystkie środki komunikacji (5 EUR).

Turystyczne atrakcje miasta znajdują się głównie w centrum są więc łatwo dostępne w krótkim czasie.

W Helsinkach można załatwić tzw. Japan Rail Pass (JRP) na 7dni (250 USD), 14 dni (350 USD (, 21 dni (450 USD), jeżeli w dalszej podróży wybieramy się do Japonii. JRP można kupić tylko poza granicami Japonii. Umożliwia on bezpłatny przejazd prawie wszystkimi środkami komunikacji japońskiej, w tym szybkimi pociągami tzw. “shinkansenami”.

JAPONIA

Japonia jest ciekawym, ale stosunkowo drogim krajem dla turystów. Mozna koszty pomniejszyć korzystając z JRP. Już na lotnisku “Narita” w Tokio można zarejestrować JRP (urealnić). Liczy się data podbicia.

Zakwaterowanie jest bardzo drogie, więc warto skorzystać z gościnności znajomych japończyków. Miałem tę przyjemność korzystania z mieszkania w Jokohamie u japońskiego kolegi (rewizyta), toteż codziennie dojeżdżałem do poszczególnych miast shinkansenami (ponad 250 km)godz.). Pociągi są bardzo punktualne i odchodzą przeciętnie co pół godziny. W granicach miast co kilka minut kursuje kolej miejska. Komunikacja w Japonii jest bardzo dobra.

TOKIO

Tokio, stolica państwa, jest politycznym, biznesowym i kulturalnym centrum.

Posiada wiele atrakcji turystycznych:
centrum – pałac królewski ze wschodnim ogrodem, most Nijubashi, wieża wartownicza, park Kitanomaru z muzeami, park Hibiya,
Ginza – centrum biznesowe,
Asakusa – świątynia Sensoji,
Ueno park – sanktuaria Toshogu, Nezu, Yushima Tenjin, pięciopiętrowa pagoda, muzea–narodowe,techniki i sztuki,
Ikeburo – Tokio Metropolitan Art Space,
Ryogoku – Kokugikan Sumo Hall, muzea Sumo i Edo oraz orientu, akwarium, Sunshine City z obserwatorium,
Jingu Gaien – sanktuarium Meiji,
Shinjuku – Tokio Opera, Tokio Metropolitan, rynek Takashimaya.

Przy wystarczającej ilości czasu można odwiedzić dzielnice – Shibuya, Harajuku, Aoyama, Kasumigaseki, Akasaka, Roppongi,Smiba i Rankai-Fukutoshin.

W okolicach okio warto zobaczyć miejscowości:
Jokohama – drugie co do wielkości japońskie miasto z takimi atrakcjami turystycznymi jak muzea jedwabiu, lalek i morskie oraz największe w Japonii “Chinatown”,
Kamakura – miasto ze starymi świątyniami i sanktuariami np. Tsurugaoka Hachimangu oraz “Wielki Budda”,
Hakone – popularny ośrodek górski z jeziorem Ashi i widokiem na Mt Fuji,
Nikko – sanktuarium Toshogi, grób Shoguna Tokugawa, wodospad Kegoni, jezioro Chuzenji,
Taman – góry Mt Mitake, rzeka Akigawa (wodospady), gorące źródłą,
Izu – wyspy wulkaniczne, gorące źródła, wyspa Ogasawara–tzw. “dziki raj” unkalna flora i fauna.

Tokio ma bardzo dobrą sieć połączeń komunikacyjnych do tych miejsc. Duża ilość biur informacji turystycznej również jest bardzo pomocna. Japończycy są bardzo mili, uprzejmi i służą wszelką pomocą, a przy tym uczciwi.

KIOTO

Miasto to zwane “rajem dla zwiedzjących” trzeba koniecznie zobaczyć. Leży w odległości ok. 500 km na południe od Tokio.
Większość miejsc z zabytkami jest osiągalna piechotą. Mapę pieszych tras turystycznych można dostać bezpłatnie w biurach Informacji Turystycznej. Posiada takie atrakcje turystyczne jak:
Centrum – świątynie-Higashi Honganji, Shokoku Ji, pałac królewski, zamek Nijo, sanktuaria Shimogamo i Kitano Temmangu,
Kioto Wschodnie – (Higashiyama) – świątynie-Kiyomizu, Sanju Sangendo,Honen In, Chion In, Shoren In, Nanzenji, Ginkakuji, sanktuaria Yasaka i Helan
Kioto Zachodnie – świątynie Kinkakuji, Ryoanji, Koryuji i Tenryuji,
Kioto Północne – świątynie Shisendo i Daitokuji,
Kioto Południowe – świątynie Toji i Tofukuji.

Zamek Nijo, sanktuarium Shimogamo i świątynia Kiyomizu są wpisane na listę światowego dziedzictwa.

NARA

Jest to miasto starsze od Kioto. Było pierwszą stolicą Japonii. Jest to wielka metropolia pałaców, świątyń, sanktuariów i najstarszych budowli wykonanych z drewna.

Posiada takie atrakcje turystyczne jak największa świątynia Todaiji z wielkim posągiem Buddy i największą na świecie drewnianą salą, świątynie Shin Yakushiji Kofukuji, Toshodaiji, Horyuji, Chuguji oraz sanktuarium Kasuga Taisha. Na listę światowego dziedzictwa są wpisane świątynia Todaiji , Gangoji, Kofukuji, Toshodaiji, Yakushiji, część pałąću Heijo-Kyu i sanktuarium Kasuga Taisha.

Miasta, które przedstawiłem, trzeba koniecznie zwiedzić. Korzystając z JRP można się wybrać na wyspę Hokkaido do Sapporo pociągiem, który jedzie tunelem długości ok. 50 km i na głębokości ponad 150 m. Można się również wybrać przez Osakę do Hiroszimy, miejsca wybuchu pierwszej bomby atomowej, gdzie znajduje się muzeum upamiętniające to wydarzenie. JRP pozwala również na odwiedzenie wyspy Miyajima – Miyajimaguchi (prom) oraz wyspy Shikoku połączonej kolejką z Okayma. Po drodze nie można też pominąć miasta Kobe, które zostało całkowicie odbudowane po słynnym trzęsieniu ziemi.. Nie można też pominąć wyspy Kyushu. Na północnym wybrzeżu tej wyspy znajduje się port Fukuoka. Odchodzą stąd statki (promy) do Korei Południowej. Miasto posiada wiele atrakcji turystycznych – wieża Fukuoka wys. 123m, z której rozciąga się przepiękny widok na całe miasto, muzeum Narodowe, sanktuaria – Kushida (757 r), Sumiyoshi, Hakozakigu, Hakozaki, świątynie – Tochoji, Shofukuji i Komyozenji, parki Maizuru z zamkiem Fukuoka Uminokamichi, Chori, Minami z ogrodami zoologicznym i botanicznym oraz centrum biznesowe Tenjin.

Japonia jest krajem gościnnym, dobrze zorganizowanym i warto tutaj pozostać dłużej.

KOREA POŁUDNIOWA

Do Pusan dopłynąłem statkiem z Japonii (Fukuoka). Najtańszy bilet kosztuje ok. 30 USD. Podróż trwa całą noc.

Pusan jest miastem typowo portowym. Posiada dogodne połączenia autobusowe z innymi miastami. Koniecznie trzeba się udać do Geongju (10 USD), dawnej stolicy. Jest tam wiele atrakcji turystycznych takich jak grobowce władców dynastii Shilla i członków ich rodzin, obserwatorium astronomiczne z VII wieku, świątynie Punhwangsa z VII wieku i Bulguksa wraz z Principal Budda wpisane przez UNESCO na listę zabytków światowego dziedzictwa, pagody Dabotap i Seokgatap, muzeum Narodowe oraz wiele innych zabytków w okolicy.

Głównym centrum politycznym, biznesowym i kulturalnym jest stolica kraju Seul. Posiada takie atrakcje turystyczne jak pałac królewski Deoksugung, park Namsan z wieżą Seul, parki nad rzeką Han-Gang oraz nowoczesne centrum.

Z portu Incheon wypływają statki (promy) między innymi do Chin–Tianjin, Yantai, Weihai, Ringdao i Shanghai.

Skorzystałem z najtańszego biletu na statek płynący do Weihai – 40 USD.

Korea Południowa jest ciekawym, stosunkowo niedrogim i otwartym na turystykę krajem co zostało obszernie opisane przez moich poprzedników.

CHINY

Jest to ogromne państwo z olbrzymią ilością atrakcji turystycznych. Będąc po raz kolejny w Chinach przedstawię tylko krótki zarys mojej trasy w kierunku granicy z Laosem.

WEIHAI

Weihai jako miasto portowe jest głównie centrum biznesowym z niewieloma atrakcjami turystycznymi. Warto tutaj zwiedzić park na wzgórzu z unikalnymi okazami flory i fauny. Można wyjechać kolejką szynową. Miasto ma dobre połącxzenia kolejowe z innymi miastami zwłaszcza z Pekinem.

PEKIN (BEIJING)

Pekin jest głównym centrum politycznym, bisnesowym i kulturalnym kraju. Posiada mnóstwo atrakcji turystycznych i warto tu spędzić kilka dni.
Jednym z najtańszych miejsc zakwaterowania jest Jing Hua Hotel (Youth Hostel)–Xiluoyuan Nanli, Yongdingmen Wai, tel. 67222211. Można tutaj skorzystać z dormitorium (3 USD), taniej restauracji i zorganizowanych wycieczek między innymi do Muru Chińskiego (10USD) i Pałacu Letniego.

DATONG

Z Pekinu udałem się pociągiem (12 godz) do Datong, miasta leżącego na północy prowincji Shanxi.
Warto zobaczyć wiszący klasztor (80 kmod Datong), jaskinie Yungang z posągami, statuetkami i rzeźbami Buddy, Ścianę Dziewięciu Smoków i klasztor Huayam w drodze powrotnej.

XI’AN

Z Datong pociągiem udałem się do XI’AN (20 godz), by zobaczyć Muzeum Terakotowej Armii. W mieście warto zwiedzić Mury Miejskie, Pagodę Wielkiej Gęsi i Muzeum Historii.

KUNMING

Z XI’AN pociągiem pojechałem na południe Chin do miasta Kunming (30 godz). Miasto jest podobne do innych miast chińskich. Jest punktem wypadowym do Tybetu, Wietnamu i Laosu. Bilet autobusowy do granicy z Laosem – Mohan – Boten kosztuje 10 USD.

LAOS

Laos jest to bardzo tani kraj, niedawno otwarty dla turystów. Koniecznie należy zwiedzić dwa główne miasta kraju – Luang Prabang słynne z odbywającego sie corocznie w lutym tzw “Water Festival” oraz Vientiane, skąd przez Most Przyjaźni można się udać do Tailandii.

Laos jest również rajem dla podróżników, którzy są zinteresowani oryginalnym folklorem nie zmienionym jeszcze przez zachodnią cywilizację. W Laosie znalazłem się po raz kolejny i wybrałem trochę nietypową trasę. Z Boten (granica z Chinami) udałem się autobusem do Luang Namtha. Jest to większa miejscowość na tym terenie, posiadająca nawet małe lotnisko.

Zakwaterowałem się w hotelu obok dworca autobusowego- 4 USD za pokój. Główne atrakcje turystyczne to muzeum miejskie i market, zwłaszcza rano, gdy przyjeżdżają sprzedawcy z okolicznych wiosek ubrani w oryginalne laotańskie stroje.

Okolicę można zwiedzić korzystając z wypożyczonego roweru.. Warto zobaczyć waty Luang Kone i That Phoum Phouk, wioskę Ban Thong, gdzie produkuje się laotański jedwab i rękodzieła. Można skorzystać z wodnych wycieczek po tutejszej rzece Nam Tha, która dopływado głównej rzeki kraju Mekong. Następnie udałem się autobusem (1 USD) na północ do małej miejscowości Muang Sing, gdzie między innymi znajduje się słynny w okolicy market. Miejscowość ta posiada jedną główną ulicę, przy której znajduje się kilka małych hotelików z pokojami w cenie od 2 USD. Na market trzeba się udać wcześnie rano by zobaczyć oryginalnie ubranych sprzedawców. Jest on głównie zaopatrzeniowy, ale można też tutaj spotkać laotańskie rękodzieła. Muang Sing jest relaksującym miejscem wypadowym do okolicznych wiosek i dzikich terenów nie spenetrowanych jeszcze przez turystów.

Z Muang Sing udałem się starym samochodem ciężarowym, wracającym ze sprzedawcami z marketu przez wioski Nambok i Long do Xieng Kok (0,5 USD , 3 godz.). Przejazd jest trudny ze względu na brak odpowiednich dróg.

Xieng Kok jest małą wioską położoną w malowniczym terenie nad rzeką Mekong. Stąd można się udać łodzią tzw. “speed boat” na południe kraju. Skorzystałem z tego przejazdu do Huay Xai, granicznej miejscowości z Tajlandią. Koszt 100 USD za cztery osoby, ale ze względu na brak klientów w tym czasie zapłaciłem tylko za jedną osobę ( za siebie) 25USD. Podróż była bardzo ciekawa i bezpieczna–otrzymuje się kamizelkę i kask. Początkowo Mekong jest stosunkowo wąski i niebezpieczny ze względu na wystające kamienie, ale z biegiem czasu coraz szerszy i bezpieczniejszy. Obraz krajobrazowy zmienia się zarówno po stronie Mynamaru (prawy brzeg) jak i Laosu (brzeg lewy). Nazwa w zupełności pasuje do łodzi, gdyż podróż jest bardzo szybka – ok. 3 godz. w tym dwa krótkie postoje. Huay Xai jest graniczną miejscowością z Tajlandią. Stąd odchodzą tanie , powolne łodzie do Luang Prabang (15 USD). Również łodzią można się dostać do Tajlandii, która jest po drugiej stronie rzeki Mekong (1USD).

TAJLANDIA

Po stronie Tajlandii znajduje się graniczna miejscowość Chiang Khong. Stąd odchodzą autobusy do tzw. “Złotego Trójkąta” (Golden Triangle), Chiand Rai, Chiang Mai i Bangkoku.

Golden Triangle to miejsce w okolicy miejscowości Mae Sai, gdzie łączą się trzy granice Tajlandii, Laosu i Mynamaru. W Mae Sai na granicy można uzyskać jednodniową wizę do Mynamaru (5 USD).

Chiang Rai jest dobrym miejscem do eksploracji dalekiej północy Tajlandii. Samo miasto posiada wiele interesujących watów i świątyń.

Chiang Mai jest głównym miastem północnej prowincji Tajlandii. Zostało odkryte jak stolica Lanna Thai, “królestwa miliona pól ryżowych”, w 1296 roku. Do 1556 roku było niezależnym centrum religijnym, kulturalnym i handlowym, kiedy to straciło niezależność na rzecz Birmy. W 1785 roku po wyrzuceniu Birmańczyków znowu stało się częścią północnej Tajlandii. Mieszkańcy prowincji tworzą odrębną kulturalnie grupę. Mówią swoim dialektem. Ich kultura, rzemiosło jest unikalna. Chiang Mai posiada wiele atrakcji turystycznych takich jak waty Phra Sing, Suan Dok, Kutao, Chiang Man, Chedi Luang i U Mong. W okolicy bardzo ciekawa jest farma słoni i węży, gdzie codziennie odbywają się pokazy. Miasto ma bardzo dobre połączenia komunikacyjne z Bangkokiem, stolicą kraju.

W Bangkoku kupiłem bilet lotniczy na drogę powrotną do Europy w Biman Airlines- Bangkok – Rangun – Dhaka – Kalkuta – Frankfurt za 350 USD.

MYNAMAR – (BIRMA) – KRAJ TYSIĄCA ŚWIĄTYŃ

Mynamar jest bardzo tanim, a zarazem ciekawym krajem, w którym znalazłem się ponownie. Z lotniska w Rangunie dojechałem taksówką do miejsca, gdzie znajdują się dwa ogólnie znane hoteliki “White House” i ” Daddy Guest House” i gdzie nocuje większość turystów. Koszt pokoju 1-osobowego ok.5 USD. Można skorzystać z tańszego dormitorium.

Większość podróżników po zobaczeniu Rangunu wybiera standartową trasę zwiedzania kraju przez Mandalay i Bagan. Tę trasę „zrobiłem” w czasie mojego pierwszego pobytu.

Tym razem chciałem udać się do wiosek, gdzie żyją kobiety tradycyjnie noszące dookoła szyi koła z brązu podtrzymujące głowę ważące niejednokrotnie ponad 20 kg, tzw “Kobiety Padaung”. Ze względu na długi okres oczekiwania na zezwolenie, często negatywne, musiałem zrezygnować z tego planu. Więc po skróconym pobycie poleciałem do Dhaki (Bangladesz), gdzie był jednodniowy postój na koszt linii lotniczych-hotel, transport z i do lotniska oraz wyżywienie.

Z Dhaki do Kalkuty (Indie) można się udać lądem autobusem. Koszt za całonocną podróż wynosi 20 USD. Trasa ta nie jest popularna wśród podróżników. Robiłem ją w 2000 roku i byłem jedynym turystą na granicy Bangladesz-Indie.

Tym razem korzystałem z krótkiego przelotu do Kalkuty. Zakwaterowałem się jak zwykle w “Salvation Army Hotel” położonym na znanej wśród podróżników ulicy Sudder St (5 USD). Hotel posiada tzw. “luggage room”, gdzie za niewielką opłatą można zostawić zbędne rzeczy. Kalkuta jest dobrym miejscem do dalszej podróży po Indiach, a także do Nepalu, co zostało wielokrotnie opisane przez moich poprzedników.

Po moim pobycie w Indiach i Nepalu z Kalkuty przez Dhakę wróciłem do Europy, do Frankfurtu, skąd codziennie jeżdżą autobusy do Polski (50 EUR).


  • Witaj w świecie globtroterów!

    Drogi internauto, niezależnie czy jesteś uroczą przedstawicielką       piękniejszej połowy świata czy też członkiem tej brzydszej. Wędrując   z  nami, podróżowanie przestanie być dla Ciebie…

    czytaj dalej

  • Jak polscy globtroterzy odkrywali świat?

    Historia „polskiego” poznawania świata zaczyna się całkiem efektownie. Pierwszy – jeżeli można go tak nazwać – polski globtroter był jednym z głównych uczestników…Zobacz stronę

    czytaj dalej

  • Relacje z podróży

Dołącz do nas na Facebook'u