Hongkong, Macau – Ryszard Oszal

Ryszard Oszal

Termin – koniec stycznia – luty 2005 rok

Uczestnicy – 2 osoby

Trasa – była to część podróży po Azji Południowo-Wschodniej Bilet – 160USD – Bangkok – Hong Kong – Bangkok. Kupiony na Khao Shan Rd. Pogoda trafiliśmy na fatalną pogodę. Deszczowo i temp. w nocy około 15oC, w dzień niewiele więcej. Przygotowani byliśmy na cieplejszą aurę, a więc trzeba było ubierać się na „cebulkę” – do spania także. Potem się ociepliło. W dzień 23oC, w nocy zimniej. Waluta 1USD = 7,50 HKD (Hong Kong dolar).

HONG KONG

Lądujemy późnym wieczorem w HONG KONGU. Nowe, wielkie lotnisko na wyspie LANTAU – CHEK LAP KOK – północna część. Zaskoczenie na lotnisku. Trzeba wypisywać deklarację zdrowia ze względu na SARS, jak również podać różne dane włącznie z trasą podróży w ostatnich kilku tygodniach. Sprawdzana jest temperatura czujnikiem komputerowym na odległość (trzeba zdjąć czapkę). Wymiana pieniędzy na lotnisku – bez problemu. Trzeba wymienić na drobne potrzebne na opłaty za autobusy. W autobusach należy mieć wyliczoną kwotę pieniędzy, którą się wrzuca do skrzynki przy kierowcy – reszty nie ma możliwości odebrać, więc większe sumy traci się.

Autobus przy wyjściu z lotniska A21N – 33 HKD. Bilet kupiony w kasie biletowej, nie w autobusie, więc wyliczonej kwoty nie trzeba było mieć. Po około godzinie jazdy wysiadka w dzielnicy TSIMSHATSUI na półwyspie KOULUN, przed jedynym tanim zakwaterowaniem w HONG KONGU – CHUNGKING MANSIONS (30 NATHAN Rd.). Jest to skupisko kilku 20-piętrowych bloków przy głównej ulicy, gdzie znajdują się guesthowsy. Przy wysiadaniu z autobusu zastajemy pełno naganiaczy. Kwaterujmy się – 110 HKD – mały pokój dwuosobowy z małą ubikacją z prysznicem. Niezbyt przyjemne miejsce. Pełno emigrantów. Fatalne klatki schodowe i pokoje nieciekawe – ale najtańsze miejsce. Trzeba uważać, do której windy się wsiada. Są cztery. Każda jedzie na inne piętro.

HONG KONG – składa się z półwyspu KOWLOON, wyspa HONG KONG, NOWE TERYTORIA i liczne wyspy i wysepki.

Wyspa HONG KONG – to ośrodek ekonomiczny z drapaczami chmur. KOWLOON – ośrodek gdzie gromadzą się turyści. NOWE TERYTORIA – to tereny rolnicze i wysepki. W HONG KONGU obowiązuje ruch lewostronny. Można się poruszać autobusami (w większości piętrowymi), tramwajami – też piętrowymi, pociągami (na półwyspie Koulun). To także jeden z imponujących portów na świecie. Można obejrzeć wielkie liniowce pasażerskie w porcie. Zwiedzamy półwysep Koulun. Główna ulica NATHAN Rd. Mnóstwo sklepów, neonów. Ruch, hałas, dużo Hindusów oferujących swoje towary, m.in. zegarki oraz inne wyroby. Na południu dzielnicy Tsimshatsui jest przystań promowa STARR FERRY. Promy na wyspę HONG KONG – dzielnica CENTRAL kosztują 1,7 HKD. Stąd dniem i nocą najlepiej obserwować po drugiej stronie cieśniny wysokościowce i ruch statków. Tutaj jest także centrum kulturalne, w którym są też muzea. Idąc na północ Nathan Rd. po lewej stronie mamy MECZET KOWLOON i PARK KOWLOON. W parku zieleń, ławki, jeziora, wodospady, wielu spacerujących ludzi.

Ceny zakwaterowania, jedzenia, przejazdów w HONG KONGU są trzy razy wyższe niż w Azji. Dalej na północ dzielnica YAUMATEL i MONGKOK. W dzielnicy Mongkok egzotyczne dla nas miejsca to targ ptaków (YUEN PO RD) i targ kwiatów (FLOVER MARKET Rd). Na południu Tsimshatsui idąc ulicą SALISBURY RD na wschód dojdziemy do dworca kolejowego HUNGHOM.

Idziemy do przystani promowej STARR (10 min piechotą od Chungking Mansions). Przeprawa na wyspę Hong Kong, dzielnica CENTRAL. Jest to miejsce wysokościowców, banków, biur. Jeden imponujący drapacz górne poziomy miał w chmurach. Spacerujemy między drapaczami uliczkami. Niektóre ulice bardzo trudno przejść, ponieważ przechodzi się estakadami przez centra handlowe, biurowce i czasami trafiamy na inną ulicę, zamiast na drugą stronę.

Przejażdżka piętrowym tramwajem – 2 HKD. Ciekawa atrakcja HILLSIDE ESCALATOR LINK – ruchomy chodnik, który pnie się około 1 km w górę ulicy SHELLEY. Spacer z dzielnicy CENTRAL do WANCHAI i CAOUSEWAY BAY. No i główna atrakcja HONG KONGU – szczyt góry VICTORIA. Przystanek (dolny) kolejki górskiej (taka jak na Gubałówkę w Zakopanem) jest na ulicy GARDEN RD a końcowy przystanek na VICTORIA HILL – około 550 m n.p.m. Cena 28 HKD – w dwie strony (18 HKD – w jedną stronę). Świetna przejażdżka. W jednej chwili jesteśmy na parterze 40 piętrowego budynku, by po chwili być na wysokości dachu. Z góry przepiękny widok. Trafiliśmy na słoneczną pogodę. Z jednej strony KOWLOON i dzielnice CENTRAL. Widzimy szczyty drapaczy chmur. Z drugiej strony inny charakter wyspy HONG KONG – rolniczy, mniej zaludniony z plażami. Na szczytach gór obserwujemy wille, rezydencje. Pozazdrościć widoku, który mają mieszkańcy tych domów zbudowanych na szczytach.

Zjazd do CENTRAL i zwiedzanie CENTRUM ZJAZDÓW I WYSTAW. Jest to duży budynek, z którego jest widok na port. Słynie z największego okna na świecie. Wysokość okna wystawowego to 7 pięter. Niestety w środku odbywał się jakiś zjazd i nie wpuszczono nas przed wystawowe okno. Obejrzeliśmy go na zewnątrz.

Dalej na wschód dzielnicy CAUSEWAY BAY znajduje się PARK VICTORIA. Duże tereny rekreacyjne. Niestety długo nie zabawiliśmy w parku ze względu na padający deszcz. Z dworca autobusowego na wyspie HONG KONG przy przystani STAR FERRY autobusem nr 6 jedziemy na drugą, spokojniejszą stronę wyspy do miasteczka STANLEY. Autobus jedzie przez góry i doliny. Siedzimy na piętrze autobusu podziwiając widoki i profesjonalność kierowców piętrusów na tych wąskich drogach wijących się między skalistym wybrzeżem a górami. Po drodze obserwujemy zatoki, plaże i wieżowce na skalistych brzegach.

STANLEY – mała wąska mieścina z plażą i ciekawym targiem. Przejazd ze STANLEY do ABERDEEN.

ABERDEEN – to port niedużych łodzi, stateczków. Część łodzi służy jako domy mieszkalne. Jest to miejsce słynnych w HONG KONGU restauracji na wodzie. Miałem nadzieję ujrzeć historyczne sampany ze specyficznymi dla tego rejonu maglami, ale nie było ich. Z ABERDEEN autobusem nr 7 powrót do dzielnicy CENTRAL. Promem STAR FERRY do KOWLOON za 1,7 HKD. Koniecznie trzeba obejrzeć HONG KONG nocą. Feeria neonów, świateł w dzielnicach handlowych i oświetlone wysokościowce w dzielnicy CENTRAL.

MACAU/p>

1USD = 80 MOP (pataca)

Kupujemy bilet powrotny przy przystani promowej łodzi odrzutowych CHINA HONG KONG CITY w Tsimshatsui (parę minut od Chungking Mansions). 220 HKD Terminal promowy HONG KONG – MACAU – to odprawa celno-paszportowa jak na lotnisku łącznie z opieczętowaniem paszportu.

Prom ma miejsc lotniczych sto kilkadziesiąt i pokonuje trasę 65 km w niecałą godzinę. Dodatkowo sprawdzana jest komputerowo temperatura każdego pasażera ze względu na SARS.

Przypływamy do Macau. Jest to półwysep graniczący z chińską prowincją GUANGDONG i dwie wyspy połączone mostami z centrum Macau. W Macao są akceptowane dolary Hong Kongu. Ale my wymieniliśmy dolary na pataca. MACAU jest całkiem inne od Hong Kongu. Do 1999 roku było kolonią portugalską. Oficjalnie do dzisiaj panuje tam język portugalski, ale na co dzień używa się języka kantońskiego. Zabudowa niska, kolonialna, mniejszy ruch niż w Hong Kongu i w sumie przyjemniej. Zwiedzamy centralne Macau na piechotę.

Hotel LISBOA i kasyno.

Muzeum GRAND PRIX – są tam pojazdy, które brały udział w wyścigach od 1954 roku.

Spacer i odpoczynek na ławeczce przy jeziorze NUM VAN.

Świątynia AHMA – duży ruch Chińczyków. Obserwujemy modły. Akurat podjechała rządowa delegacja: limuzyny, wojsko, policja, obstawa.

Kościół SAO DOMINGO – w środku duży ołtarz.

Fort MONTE – góruje nad MACAO. Widok na całe miasto. Chińczycy z wycieczki fotografują się z nami.

Stary cmentarz protestancki – na tym cmentarzu jest pochowany przodek Winstona Churchila. Szczegółowe opisy na nagrobkach.

Ogrody na CAMOES – fajne, ciche miejsce na odpoczynek.

Fort GUIA – latarnia morska, najwyższy punkt Macau.

Wsiadamy do autobusu nr 11 i przez długi most dojeżdżamy do wyspy TAIPA. Nieciekawa. Większość to blokowiska mieszkalne 40-piętrowe. Tylko wioska TAIPA jest sympatyczna. Parę uliczek z kolonialną zabudową. Dochodzimy do głównej drogi, łapiemy autobus na wyspę COLOANE. Dojeżdżamy do czarnej plaży HAC SA. Ciche, spokojne miejsce. Wokół zielone wzgórza. Z plaży w oddali widok często lądujących samolotów. Powrót autobusem nr 25 innym długim mostem do centralnego Macau. Wypływamy z Macau oddziałowym promem do Hong Kongu po odprawie celnej i paszportowej. Po przypłynięciu do Hong Kongu znów kontrola i mierzenie temperatury. Niestety, zatrzymuje mnie lekarz przy stoliku za odprawą. Mam podwyższoną temperaturę (efekt kilkudniowego zaziębienia), zabiera paszport i szczegółowo wypytuje o stan zdrowia i miejsca odwiedzane w ostatnich tygodniach. Po parunastu minutach udaje mi się odebrać paszport i wymknąć się między stolikiem a barierką. Powrót do miejsca zakwaterowania, odbiór plecaków z przechowalni (10 HKD – 1 dzień).

Wyjazd z Hong Kongu na lotnisko – tak, jak przyjazd autobusem piętrowym A21N tylko po wschodniej stronie NATHAN RD – 33 HKD. Pamiętać trzeba o odliczonej kwocie.

Reasumując:

Na HONG KONG i MACAU trzeba mieć więcej niż tylko kilka dni czasu. Utrzymanie droższe niż w Azji. Gniazdka prądowe (elektryczne) są inne 3-bolcowe, ale nasza 2-bolcowa grzałka działała bez problemu. Zakupy – nie bardzo, ceny nawet elektroniki nieatrakcyjne.


  • Witaj w świecie globtroterów!

    Drogi internauto, niezależnie czy jesteś uroczą przedstawicielką       piękniejszej połowy świata czy też członkiem tej brzydszej. Wędrując   z  nami, podróżowanie przestanie być dla Ciebie…

    czytaj dalej

  • Jak polscy globtroterzy odkrywali świat?

    Historia „polskiego” poznawania świata zaczyna się całkiem efektownie. Pierwszy – jeżeli można go tak nazwać – polski globtroter był jednym z głównych uczestników…Zobacz stronę

    czytaj dalej

  • Relacje z podróży

Dołącz do nas na Facebook'u