Filipiny – Ryszard Oszal

Ryszard Oszal

Czas – styczeń – marzec 2008r. (około 2 miesięcy)

Pieniądze – 1 USD = 40P (peso filipińskie)

Pogoda – pora sucha, często kropiło lub padało (anomalie pogodowe)

Przelot – Katowice – Frankfurt – Kanton (Chiny) – Manila i powrót

Linie Lotnicze – Lufthansa; z Katowic do Frankfurtu około 1 godz, Frankfurt – Kanton 12 godz i Kanton – Manila 2,5 godz.; cena – 950 € (euro)

Ekipa – 5 osób

Ceny – najtańszy obiad 0.80 = 2 USD

(ryż z mięsem i rosół do popicia)

Ceny:

woda mineralna – 1l – 0,5USD

Pepsi – 1l – 0,60USD

Ciastka – 0,15 – 0,25USD

Bułki – 0,15 – 0,20USD

Chleb(tostowy) – 0,65USD

Paliwo – 1l – 1USD

Ubranie – cztery razy tańsze niż w Polsce

Mango(najdroższe ale świetne) – 1kg – 2USD

Ananas – 1kg – 0,80USD

Ziemniaki – 1kg – 0,80USD

Pomidor(niedobre) – 1kg – 1USD

Cebula(strasznie droga) – 1kg – 2,5USD

Mięso – 1kg – 3USD

Zakwaterowanie – najtańsze – 10 USD- dwójka,

średnio – 15 USD – dwójka

Ogólna ocena Filipin – rewelacja dla globtroterów i nie tylko.

Tanio bezproblemowo, kraina uśmiechu, klimat łagodniejszy niż np. w Tajlandii, bezpiecznie. Dziwię się, że tak mało globtroterów podróżuje po Filipinach.

Wymiana pieniędzy – bezproblemowo tylko w Manili i większych miastach. W interiorze, problem, poza tym gorszy kurs (ok. 1 USD – 38 peso za 1 USD). Na Palawanie, w banku nie było możliwości wymiany, tylko w kantorach (Money changers)

Ciekawostki

-Chcąc kogoś zawołać należy cmokać (tak jak w Polsce przywołuje się psy) Tak samo się cmoka na kierowcę jeepneya, autobusu gdy się chce wysiąść.

-Kontakty miedzy Filipińczykami a „białymi”- świetne na każdym kroku słyszałem: yes sir, thank you sir, OK. sir

-Przywitanie z szacunkiem – witając się ze starszą osobą bierze się jej zewnętrzną cześć dłoni, przykłada do czoła.

-Na każdym kroku widuje się ”pawnshop” (coś w rodzaju lombardu) niektóre są czynne nawet non-stop. Filipińczycy nagminnie z nich korzystają pożyczając pieniądze na około 3% miesięcznie.

-W małych miasteczkach skrzyżowania nie mają sygnalizacji świetlnej. Jest jeden chaos, ruch ogromny, ale żadnej kolizji, stłuczki, wypadku osobiście nie widziałem.

-Walki kogutów. Są specjalne areny. Takie jak dla bokserów w innych krajach. Podczas walk kogutów wokół areny widziałem tylko mężczyzn.

Informacje praktyczne

– Przy wylocie z lotniska międzynarodowego z Manili trzeba zapłacić 750 peso = 19 USD opłaty lotniczej.

– Z Polski starać się jak najmniej zabrać. Wszystko się kupi na miejscu trzy razy taniej.

– Żywności nie zabierać żadnej; do kupienia w dzień i w nocy wszędzie. Najlepiej mieć przy sobie mniejsze nominały peso; np. 100 peso, 50 peso.

– Z nominałami 500 i 1000 peso był zawsze problem z resztą, a właściwie to trzeba było rozmieniać w lepszych sklepach.

– Na Filipinach jest pełno amerykańskiej „spuścizny żywieniowej” typu: McDonalds, KFC. Filipińska sieć Joliibe – to połączenie McDonaldsa z ciastkarnią.

– Jeżeli podróżuje kilka osób warto brać taxi; wtedy w przeliczeniu na osobę tanio wychodzi.

Manila – lotnisko międzynarodowe Nino Aqiuno Internacjonale Airport. Przejazd Jeepney-em (2 razy przesiadka), opłata jednorazowa 0,20 USD, niezależnie od długości odcinka w mieście. Wyjazd przyjazd z lotniska do centrum Manili do dzielnicy Malate.

Dzielnice Malaje Ermita – pełno hoteli, guesthausów, pensjonatów, rozrywki. Mieszkamy: Pensione Natividad, 1690 M.H. del Pilar (10min piechotą od stacji PEDROGIL w stronę zatoki) dormitory – 10USD, dwójka 22USD. Bardzo ciche, sympatyczne miejsce. Inne: przy Adriatica St., koło ronda, Casa de Antonio 14 USD – dwójka. New Casa Pensione (najtaniej, ale w miarę dobre warunki). 1602 Leon Guinti Cor,. Pedro Gil (blisko stacji naziemnej metra LRT Pedro Gil). 12 USD – dwójka.

MANILA

Duża aglomeracja (kilkanaście milionów ludzi). Hałas, śmieci, smród. Cuchnąca zatoka w której paru tubylców się kąpie. Transport w mieście. Jeepney (dźipnej) przerobiony amerykański Jeep Wells – przedłużony, wzmocniony, kolorowo pomalowany. Hałaśliwy układ wydechowy bez żadnych norm czystości spalania spalin, Cena 0,20 USD za przejazd w mieście.

Taxi – 2 i 6 USD w mieście

Taxi – z lotniska do miasta 14 USD, z miasta do lotniska 6 USD

Najlepszym środkiem transportu jest metro naziemne. Jedna linia biegnie z południa na północ (LTR). Druga z południa na północ ale zatacza szerokie półkole (MRT). Trzecia z zachodu na wschód. Wszystkie mają stacje przesiadkowe miedzy sobą. Jednym mankamentem jest to że jeżdżą do 21:00; bilet 0,30 USD.

Matate i Ermita

Dzielnice położone nad zatoką Manilską. Dużo money changers (kantory), Ciekawy port. Park Riala to jedyne ciche miejsce w Manili. Wiele pomników upamiętniających dzieje Filipin.

Intramuros

Stara dzielnica Manili. Mury obronne, stylowe kamienice, ulice brukowane, katedra, kościół.. Tricykel rowerowy wokół starej dzielnicy- 1,5 USD.

Binondo, Santa Cruz, Quiapo

Tutaj znajduje się dzielnica chińska. Wiele targów, gdzie można kupić wszystko. Duży ruch pieszy i samochodowy. Także pałac prezydencki.

Cmentarz chiński

Dojazd metrem naziemnym do stacji Abak Bentos i uliczkami docieramy do wejścia. Są tu pochowani filipińscy chińczycy. Grobowce mają formę domów z ubikacją, kuchnią z bogatym wyposażeniem wnętrza.

Dzielnica Macati

Jest to dzielnica wysokościowców. Dzielnica biznesu. Całkiem inny świat. Drogie restauracje, domy towarowe. Czysto, przestrzenie. Luksusowe samochody. Ceny prawie zachodnie Dojazd ze stacji PEDRO GIL do EDSA. Przesiadka na MRT i wysiadka na stacji AYALA.

Macati to nieciekawa dzielnica dla globtroterów.

Chcąc wyjechać autobusem z Manili trzeba znać położenie danego miasta, gdyż jest wiele miejscowości o takiej samej nazwie. Dworce autobusowe są rozmieszczone w różnych częściach miasta. Jadąc na południe jedziemy z dzielnicy Pasy City, na północ z północnej części miasta. Jeepneye jeżdżą wszędzie całą dobę; bilet 0,20USD.

WYSPA PALAWAN PUERTO PRINCESSA

Kupujemy bilet lotniczy MANILA- PUERTO PRICESSA (45USD w jedną stronę w biurze podróży na PEDRO GIL). Metro do stacji BACLARAN (końcowa stacja na południe) – 0,35 USD. Następnie przesiadka na jeepney (0,20 USD)jadący na 2 Terminal międzynarodowego lotniska. Lot około 1 godz. Po przylocie rejestracja w księdze paszportów. Jedziemy tricyklem (1 USD) do AMELIA PENSIONNE(420 RIZAL AVENUE EXT, 500 metrów od lotniska w stronę centrum); 13 USD- dwójka. Sympatyczny hotelik, polecam. Stołujemy się w pobliżu w prymitywnej kuchni przy ulicy. Ryż z mięsem i rosół do popicia za 0,70 USD. Woda za darmo ale nie pijemy. Niestety leje prze 2 dni. Tricykiel do centrum za 0,5 USD lub piechotą 0,5 godz. Jedziemy tricyklem do dzikiej plaży WHITE SAND(1USD) położonej za miastem (wstęp 0,25 USD).

HONDA BAY

Tricykl z hotelu do HONDA BAY za 2,5 USD (około 10 km). Z przystań łodzią można popłynąć na fajne wyspy w tej zatoce. Wynajęcie łodzi 28 – 33USD na cały dzień dla kilkunastu ludzi. Wstęp na niektóre wyspy płatny 0,5-1,5 USD. Tylko niektóre wyspy są zamieszkałe. Jest pięknie – piaszczyste plaże lub zarośla o mangrowców. Nurkowanie ABC ale podwodny świat jest ubogi. Zwracamy uwagę na ciekawe łodzie; główny kadłub i po bokach przywiązane pnie bambusowe jako boczne pływaki.

SABANG, PODZIEMNA RZEKA

Tricykl z hotelu do dworca autobusowego SAN JOSE- 1USD. Jest to bardzo daleko od miasta. Autobus pamiętający zamierzchłe czasy 4 USD do SABANG. Droga przez 1 godzinę idealna. Przez 2 następne fatalna. Po drodze mijamy biedne domki wiejskie. Chaty na palach, stelaż z kijów uciętych z gałęzi. Ściany z mat bambusowych. Dach kryty liśćmi. Ale wszyscy uśmiechnięci, właściwie żyjący na swój sposób. Uprawiają poletka ryżowe i inne uprawy. Pojazdem pociągowym na małych poletkach jest bawół. Po 3 godzinach dojeżdżamy do SABANG. Mała osada na brzegu morza, drogi praktycznie nie ma tylko bity kamienny trakt. Ładna szeroka plaża. Kwaterunek MERY’S COUTTYG – na końcu plaży. 10USD – dwójka. Prymitywne chatki na palach przy plaży. Prąd tylko jest od 18-22. Fajne miejsce.

Z wioski SABANG można zwiedzać słynną podziemną rzekę na dwa sposoby. Trzeba się zarejestrować w wiosce i zapłacić w informacji 5 USD za zwiedzanie.

Opcja 1: Łódź z przystani (18USD od łodzi) płynie około 0,5 godz. Potem przesiadka na mniejszą łódkę (kapoki, kaski i reflektor jsą na łodzi) i wpływa się kilka metrów wgłąb góry podziemną rzeką.

Opcja 2: Można przejść dżunglą tzw. MONKEY TRAIL (2 godz marszu) do przystani małych łodzi płynących wgłąb rzeki. Powrót łodzią (15USD za łódź) przez morze do wioski SABANG. Po drodze w dżungli obserwowaliśmy małpy, warany.

Podziemna rzeka jest ewenementem na skale światową. Ma około 8 km długości. Płynie się obserwując wnętrze oświetlone reflektorem (stalaktyty, nietoperze). Wiele form skalnych mają własne nazwy – np. autostrada, katedra, święta rodzina, dinozaur.

PORT BARTON

Jeepney z SABANG do skrzyżowania w wiosce SALVACION – 2,5 USD, 2h jazdy po wertepach. Z SALVACION do PORT BARTON – 3,8 USD, 4,5h jazdy. Droga Gruntowa o fatalnej jakości droga prowadzi przez wioski, pola ryżowe, góry. Nie wyobrażam sobie tędy jazdy w porze deszczowej. Port Barton to mała mieścina, raczej wioska. Kilka ulic przeważnie gruntowych, piaskowych. Cicha zatoka, plaża. Kilka miejsc do zakwaterowania. Jest to spokojne miejsce do wypoczynku. Prąd jest tylko od 18-21 z generatora.

TAY TAY

O 9:00 wyjazd z Port Barton do skrzyżowania w SAN JOSE (2,5 USD). Jeszcze przez godzinę autobus jeździ przez wioskę i zbiera pasażerów. Droga z Port Barton do głównej drogi łączącej Puerto Princessa z TAY TAY – to droga przez mękę. W pewnych momentach autobus topi się w błocie do połowy. Odcinek 22km do skrzyżowania w SAN JOSE pokonujemy w 3,5 godz. Na skrzyżowaniu długie oczekiwanie na połączenie. Po południu łapiemy autobus tylko do TAY TAY. Kwaterunek CASA ROSA 13 USD – dwójka, 400 m od targu na wzgórzu (bez elektryczności). Niestety leje deszcz.. TAY TAY- to małe miasteczko, pierwsza stolica Parawanu. Jest tam fort i kościół z XVI wieku. Ze wzgórza (gdzie jest Casa Rasa) rozciąga się panoramiczny widok na okolice.

EL NIDO

Autobus z targu w TAY TAY do EL NIDO – 2,5 USD, 3godz jazdy. Oczywiście droga to szutrowy lub błotnisty trakt. Kwaterunek w EL NIDO – BAY VIEWINN 9 USD – dwójka, 13 USD – dwójka (przy plaży). Warunki przeciętne. EL NIDO to małe miasteczko, baza wypadkowa na archipelag wysp BACUIT. Wycieczka łodzią na różne wyspy to koszt 13 USD od osoby (w cenie obiad). Wynajęcie całej łodzi od tubylców za 34 USD (max do 6 pasażerów). Ten archipelag koniecznie trzeba zobaczyć. Przepiękne wyspy wyrastają pionowo z morza. Między nimi znajdują się laguny, małe plaże, palmy. Nurkowanie na rafie. Wyjazd jest o 9:00. Postój na kilku wyspach.

Połączenia lotnicze z EL NIDO:

MANILA (150 USD), PUERTO PRINCESSA (80 USD), BORACAY (150 USD)

PUERTO PRINCESSA

Z EL NIDO autobus do stolicy Palowana PUERTO PRINCESSA – 7 USD. Oczywiście stan techniczny autobusu fatalny. Na przystankach wychodziłem przez okno gdyż było łatwiej niż przepychać się przez pakunki i ludzi. W połowie drogi (droga w większości gruntowa wyboista) zepsuł się autobus, łapiemy następny i po całym dniu drogi docieramy do terminalu SAN JOSE w PUERTO PRINCESSA. Jeepney do centrum 0,20 USD.Z centrum tricyklem do AMELIA PENSIONE. PUERTO PRINCESSA to spore miasto. Przy ratuszu kawałek parku z fontanną. W centrum znajduje się dom towarowy NCC. Na drugim końcu znajduje się katedra i mały port. Można płynąć dwa razy w tygodniu do MANILI (około 35 godz, 35 USD, statek towarowy). My kupujemy bilet lotniczy AIR PHILIPINO (50USD). Biuro lotnicze znajduje się przy AMELIA PENSIONNO, czynne cały tydzień. FARMA

Zwiedzamy kilka miejsc wokół PUERTO PRINCESSA.

Tricykl 1,5USD do farmy motyli; wstęp 1,2 USD. Sympatyczny ogród ze strumykami przykryty siatką. Motyle latają w śród roślin i kwiatów. Jeepney do farmy krokodyli 0,30 USD, wstęp 1USD. Tricykl do więzienia IWAHIG; 4USD tam i z powrotem z centrum PUERTO PRINCESSA. Więzienie znajduje się 25km od stolicy. Jest to kolonia karna założona w 1904 roku a właściwie wioska z całą infrastrukturą. Za bramą nie można fotografować.

WYSPA MINDORO

Wylot z PUERTO PRINCESSA do MANILI. Opłata lotniskowa 1 USD. Lądowanie na lotnisku (2 TERMINAL). Autobus miejski przy lotnisku 0,25USD do ROTONDO PASAY. Jest to dwóch linii metra naziemnego – LRT i MTR. Wchodzimy kilkanaście minut na stacje metra. Taki jest ścisk i mnogość ludzi. Ale generalnie tak długo to trwa, gdyż przed każdym wejściem na peron strażnicy sprawdzają każdy bagaż pasażerów – obawiają się zamachów bombowych. To samo jest przy wejściach do domów towarowych. Wsiadamy na stacji EDSA, wysiadka na stacji GIL POYAT; bilet 0,30 USD. Pod stacją wsiadamy do autobusu do BATANGAS (4 USD, 3godz). Trzeba się spytać gdzie dojeżdża autobus – najlepiej pojechać bezpośrednio do przystani promów. Niestety ostatni prom do PUERTO GALERA był o 17:00. Wsiadamy na prom do CALAPAN o 18:30 (4,5 USD, 1godz). Tricykl z portu do centrum 0,5USD. Kwaterunek RICELAND II INN; 9 USD – dwójka. Miasteczko nieciekawe.

ROXAS

Minibus (tubylcy nazywają VAN) z CALAPAN do ROXAS (4,5 USD, 4,5 godz).

Kwaterunek centrum przy targu WILLA ROXAS RESTAURANT; 10 USD – dwójka, 7,5 USD – jedynka. Miasteczko nieciekawe.

Multicabem (mały samochód z ławeczkami na skrzyni ładunkowej) wyruszamy do miasteczka MANSALAY (0,30 USD 0,5 godz). Z MANSALAY tricykl w góry (2,5USD/os). Docieramy do wioski BAIT, zamieszkałej przez plemię MANGYAN. Mężczyźni prawie nago – tylko opaska na czole i włosach i na biodrach oraz między nogami. Rysy twarzy inne niż Filipińczyków. Kobiety także mają inne rysy twarzy. Ubrane w tradycyjne tkane spódnice. Wielu mieszkańców żuje betel. Musimy wynająć motor z kierowcą (2,5 USD/os) – docieramy do wioski wysoko w górach PANAYTAYAN. Piękny widok z góry roztacza się na wybrzeże MINDORO. Wioska z bambusowymi chatkami. Przyjaźni ludzie. Oblegają nas mieszkańcy wioski, głównie dzieci. Chętnie pozują do zdjęć, wręcz domagają się tego. Zrywają nam kokosy z palmy nie chcąc żadnej zapłaty. Kupujemy wyroby rękodzielnicze. Przyjemna, sielska atmosfera. Bardzo ciekawa wycieczka – warto!

WYSPA BORACAY

Z centrum ROXAS na wyspie MINDORO tricykl (0,5 USD/os) do przystani promów DANGAY. Prom do CATICLAN na wyspie PANAY (8 USD, 5 godz). Z portu CATICLAN bilet na Boracay (0,30 USD, 20 min). Wcześniej, aby wejść na terminal promowy trzeba wykupić: 1,20 USD – podatek promowy + 1,20 USD – opłata za wjazd.

Z przystani na BORACAY tricykl (0,5USD/os) do BULABOG BEACH. Kwaterunek WIND PIA (15 USD – dwójka, lub 25 USD dwójka z klimatyzacją). Fajne miejsce prowadzone przez sympatyczną Koreankę, ale niestety po brzydszej stronie wyspy. Przy słynnej plaży WHITE BEACH kwaterunek najtańszy to 35USD za dwójkę. Wyspa BORACAY to światowej sławy miejsce o rajskiej plaży. Jest to prawda, ale powiedziałbym połowiczna bo jest to raj… ale także miejscowość o wąskich, brudnych i hałaśliwych uliczkach ale z wielką liczbą turystów. Trzeba koniecznie wynająć łódź i popłynąć na całodzienną wycieczkę wokół wyspy gdzie można zobaczyć piękną rafę, kolorowe ryby, jaskinie.

WYSPA PANAY

Z wyspy BORACAY łódź do CATICLAN (0,5 USD + 1USD opłaty portowej, 0,5 godz). Z CATICLANU można lecieć między innymi do Manili – 50 USD.

Łapiemy jeepneya do skrzyżowania w NABAS (0,30 USD, 0,5 godz). Z NABAS autobus do TIBIAO (2,5 USD, 2,5 godz).

TIBIAO

Właściwie nic tu się nie dzieje i prawie nic tam nie ma. Dwie ulice na krzyż, mały ratusz, policja, informacja turystyczna w bibliotece. Jest też długa plaża, ale nieciekawa. Ujęła nas jednak niesamowita, spokojna, sielska atmosfera. Jesteśmy wydarzeniem w TIBIAO. W bibliotece witają się z nami specjalnie przybyli miejscowi notable. Najważniejsze miejsce w TIBIAO – to teren szkoły i wydział technologii Politechniki. Zakwaterowanie mamy na campusie – HOMETEL(6 USD/os; jedyne miejsce do zakwaterowania w TIBIAO; płaci się w bibliotece).

Tibiao jest miejscem wypadowym do wodospadów Buktong Bato. W informacji turystycznej (bibliotece) organizują nam całodniową wycieczkę. Motor z miasteczka do malutkiej wioski w górach TUNO (2USD/os, 0,5 godz). Stąd przewodnik prowadzi nas przez mostki bambusowe, pola ryżowe, zagrody do wodospadów BUKTONG BATO. Oprócz widoków możliwość orzeźwiającej kąpieli. Zjeżdżamy z TUNO motorami do rzeki. Wypożyczamy kajaki (4 USD/os). Spływ kajakiem w dół kamienistej czasami rwącej. Zmoczeni od stóp do głów wróciliśmy motorami z przewodnikiem.

ILOILO CITY

Autobus z Tibiao do ILOILO CITY (4 USD, 5godz). Jeepney z terminalu autobusowego 0,20USD na ulicę CATEDRAL LUNA. Kwaterunek RESIDENCE HOTEL (22 USD – dwójka; luksusowy hotel jak dla globtroterów; podobnie jest w HIGWAY 21 PENSIONE HOUSE). Iloilo to duże miasto i port skąd odpływają łodzie na wyspy GUIMARAS i NEGROS. Akurat zaczyna się Chiński Nowy Rok. Na ulicach strzelają petardy. Organizowane są przedstawienia z tańczącymi smokami przebierańcami. Poruszamy się jeepneyami po mieście (0,20 USD za przejazd). Jemy oczywiście w ulicznych garkuchniach (obiad za 1,5 USD).

WYSPA GUIMARAS

Z hotelu taxi do portu (1,5 USD). Łódź do SANTO ROSARIONA na wyspie GUIMARAS (0,5 USD 0,5 godz; lepiej jest płynąć do JORDAN). Tricykl do SAN MIGUEL (1,5 USD). A dalej Jeepney do skrzyżowania (0,25USD o,5h) niedaleko plaży i tricykl do RAYMAN BEACH (1 USD, 15 min). Zakwaterowanie RAYMAN RESORT. Bungalow bambusowy za 20 USD. Są też luksusowe pokoje 30 -40 USD – dwójka. Na miejscu jest restauracja, sklepik, możliwość wycieczek łodzią. Jest to ciche spokojne miejsce, z mała ale piękną plażą między klifami i lazurowym morzem. Świetne miejsce do odpoczynku po hałaśliwym JLOILO CITY. GUIMARAS to nieduża wyspa słynąca na Filipinach z największych plantacji mango. Docieramy do NATIONAL MANGO RESARCH & DEVELOPMENT CENTRE – instytut naukowy i wielka plantacja. Z instytutu jeepney do SAN MIGUEL. Busik ( czyli Van) z SAN MIGUEL do CABANA (1,20 USD, 1godz) jedzie wiejskimi, gruntami drogami. CABANA jest po drugiej stronie wyspy. Stąd płyną łodzie na NEGROS (1,2 USD, 1,5 godz). Jest plaża z paroma bambusowymi domkami i „pomostem”, właściwie szeroką deską z poręczami po której wchodzi się na łódź. Przypływamy do PULUPANDAN na wyspę NEGROS. Przed brzegiem osiadamy na mieliźnie. Za dużo załadowali. Do tego leje deszcz.

WYSPA NEGROS

Wyjście na ląd z łodzi po desce na plażę w PULUPANDAN. Jeepney do BACOLOD (0,50 USD, 1 godz). Dojeżdżamy w nocy do miasta w deszczu. Kolejny jeepney do centrum (0,20 USD), do głównego targu gdzie kwaterujemy w POLOY’S PENSION HOUSE (10 USD –dwójka; brudny, obskurny). Absolutnie odradzam bo 200 m od targu jest KING’S HOTEL (15USD – dwójka, luksusowo Bacolad to duże, nieciekawe miasto. Główna atrakcja NEGROS to czynny wulkan KANLAON (ok. 2500 m npm). Niestety cały czas padało i zrezygnowaliśmy z wyjścia na wulkan. Taxi z hotelu na CERES TERMINAL (1,10 USD). Dalej autobus do DUMAGUETE (5 USD, 6 godz). Negros słynie z największych plantacji trzciny cukrowej na Filipinach; Obserwujemy je po drodze. Dopiero przestało padać w Dumaguete – małe, sympatyczne nadmorskie miasto. Z dworca do centrum trycyklem (1 USD). Można było przejść piechotą lub wysiąść z autobusu w centrum przy QUEZON PARK. Kwaterunek PENSIONNE HOUSE (10USD – dwójka; przeciętne pokoje), Dużo lepsze jest C&L SUITES INN (24 USD- dwójka ze śniadaniem). Dumaguete to, naw szczęście, bardzo przyjemne miasteczko. Muszę być tu zatrzymać się na parę dni, gdyż się przeziębiłem. W mieście znajdują się dwa uniwersytety, szkoły, dużo domów towarowych, duży kryty targ, dwa dworce autobusowe, mały port i lotnisko. Plaża przy bulwarze niezbyt ładna; szara i kamienista.

CAPINTUHAN

Autobus z Dumaguete (1 USD, 1 godz) do BAIS CITY. Dalej tricykl do wioski CAPINTUHAN (1 USD w obie strony). Jest to miejsce skąd wypływa się łodzią oglądać wieloryby i delfiny. Po długich rozmyślaniach rezygnujemy z łodzi, gdyż nie jest to sezon migracji tych ssaków. Łapiemy w wiosce wielką ciężarówkę, która wozi trzcinę cukrową i jedziemy do punktu widokowego. Po drodze zatrzymujemy się na polu trzciny cukrowej. Wraz z tubylcami ścinamy trzcinę i ładujemy na ciężarówkę. Wszyscy zaskoczeni, że białasy są zainteresowane tak prozaiczną pracą. Na szczycie góry jest punkt widokowy i restauracja, hotelik (20 USD – dwójka). Z góry rozciąga się piękny widok na cieśninę morską między wyspą NEGROS i CIBU.

TWIN LAKE NATIONAL PARK

Pedicap (mały ciężarowy suzuki z ławkami) z głównego targu do SIBULAN (0,20 USD, 0,5 godz) a dalej jeepney do skrzyżowania w kierunku wioski CAMBALOCTOT (0,20 USD, 0,5 godz). Ze skrzyżowania motory (4 USD w obie strony za pojazd, 1godz). Wjeżdżamy motorami wysoko w góry do parku narodowego (wstęp 2,5 USD). Po drodze wioski, górskie widoki a także widok na cieśninę pomiędzy NEGROSEM a CIBU. Niestety pogoda jest fatalna na szczycie. Wyruszamy na trekking między jeziorami na szczycie. Wypełniają one kratery wygasłego wulkanu. Szkoda, przy ładnej pogodzie były by piękne widoki zarówno krateru jak i gór. Co do transportu do parku lepiej było wynająć motocykle w STBULAN.

WYSPA SIQUIJOR (wym. Sikihor)

Z portu w DUMAGUETE szybka łódź do miasteczka SIQUIJOR na wyspie o tej samej nazwie (4 USD, 1,5 godz). Niestety pogoda fatalna i strasznie kołysze. Po wyjściu z kutra, padliśmy na przystani i leżeliśmy godzinę. Tricykl z przystani do miasteczka SAN JUAN (3 USD). Leje deszcz więc zmoknięci szukamy zakwaterowania. Ale wszystko azjete albo drogie bo jest weekend. Około 2 km za SAN JUAN kwaterunek HAMBILCOD SEE VEW (15 USD – dwójka). Niestety plaże tu są fatalne, tylko skały. Jest też obok ładniejszy resort PARAISO BEACH RESORT (34 USD – domek piętrowy) lub COCO GROVE BEACH RESORT (22 USD – dwójka). Tricykl z SAN JUAN do SANDUGAN BEACH (5 USD, 1 godz). Nie było innej możliwości, gdyż w niedziele nic nie jeździło z transportu publicznego. Kwaterunek CASA DELA PLAYA (22 USD za bungalow, sympatyczne miejsce na skałach przy ładnej, piaszczystej plaży). Świetne miejsce do odpoczynku. Najlepiej opłaca się wynająć motocykl i zwiedzać nim wyspę (10 USD za dzień).

Powrót do DUMAGUETE kutrem tym razem bez choroby morskiej. Z DUMAGUETE wylot do Manili (50 USD). Pedicab przy targu w kierunku SIBULAN (0,20 USD/os, 15 min); wysiadka przy lotnisku lub tricykl z centrum (1,5 USD).

PUERTO GALERA, SABANG, WHITE BEACH

Po powrocie do Manili jeżeli chce się odpocząć w okolicy to proponuje tylko WHITE BEACH. Piękna szeroka plażą z żółtym piaskiem i lazurowe morze. Ale ostrzegam, byłem w weekend – coś okropnego, tabuny ludzi, problem z zakwaterowaniem. Dojazd: najpierw autobusem (przy stacji kolejki metra naziemnego LRT- GIL PUYAT, 3,5 USD, 3 godz) do BATANGAS (trzeba się pytać czy jedzie do miasta, czy do portu). Z portu (znajduje się 10 min tricyklem od terminalu autobusowego) promem do WHITE BEACH (4,5 USD, 4 godz; ostatni prom o 17:00). Zakwaterowanie WHITE BEACH i SABANG. Pełno pokoi w cenie 15 – 25 USD – dwójka.

Na podsumowanie – Filipiny to rewelacja


  • Witaj w świecie globtroterów!

    Drogi internauto, niezależnie czy jesteś uroczą przedstawicielką       piękniejszej połowy świata czy też członkiem tej brzydszej. Wędrując   z  nami, podróżowanie przestanie być dla Ciebie…

    czytaj dalej

  • Jak polscy globtroterzy odkrywali świat?

    Historia „polskiego” poznawania świata zaczyna się całkiem efektownie. Pierwszy – jeżeli można go tak nazwać – polski globtroter był jednym z głównych uczestników…Zobacz stronę

    czytaj dalej

  • Relacje z podróży

Dołącz do nas na Facebook'u