Meksyk, Belize i Gwatemala – Dominika Zaręba, Tomasz Ostrowski

Dominika Zaręba, Tomasz Ostrowski

Nasza czteromiesięczna podróż objęła 3 kraje Ameryki Środkowej: Meksyk, Belize i Gwatemalę. Zwiedzaliśmy zarówno kamienne miasta kultur prekolumbijskich jak i wspaniałe, dzikie obszary wilgotnego lasu tropikalnego, suchej, jukatańskiej selwy oraz półpustynne tereny północnego Meksyku. Nurkowaliśmy w wodach Morza Karaibskiego, podglądając życie drugiej co do wielkości rafy koralowej świata a także wspinaliśmy się na szczyty górskie i wulkany. Po drodze napotykaliśmy ludzi różnych ras i narodowości, począwszy od Indian – potomków Olmeków, Majów, Azteków, Totonaków, przez Murzynów, Mulatów, Hindusów, Chińczyków z kolorowego Belize, aż po naszych rodaków: misjonarzy z Gwatemali i uczestników rajdu Camel Trophy.

Na łamach tej książki chcielibyśmy przedstawić naszą podróż dzień po dniu pod kątem informacji i rad praktycznych, mając nadzieję, że zachęcimy kogoś do odwiedzenia tego zakątka świata.

Przygotowania

1. Wybór czasu podróży

Pora deszczowa zaczyna się w maju, a kończy w październiku. Ze względu na codzienne popołudniowe ulewy, tajfuny i sztormy na morzu oraz nieprzejezdność wielu dróg, okres ten nie jest najlepszy do podróżowania. Z kolei od grudnia do lutego pogoda jest perfekcyjna, ale jest to równocześnie szczyt sezonu, ceny są wysokie, brakuje miejsca w hotelach itp. Najlepsze według nas miesiące to listopad-grudzień i marzec-kwiecień-maj.

Jeżeli chodzi o północny Meksyk (stany Chihuahua, Sonora, Baja California), to pora deszczowa jest tam o wiele łagodniejsza.

2. Wiza meksykańska

Wizę, która jest ważna trzy miesiące, można załatwić w Warszawie:

Ambasada Meksyku, ul. Starocińska 1b m. 4/5, tel. (022) 49-52-50.

Do jej otrzymania niezbędne jest spełnienie kilku wymagań (szczególnie dotyczy to ludzi młodych, często podejrzewanych o chęć ucieczki do USA przez granicę meksykańską).

Trzeba zatem:

– przedstawić zaświadczenie z pracy o pełnionej funkcji i dochodach lub zaświadczenie ze szkoły;
– przedstawić odpisy z własnych kont lub kont rodziców czy opiekunów z ostatnich 12 miesięcy lub inne zabezpieczenia materialne;
– odbyć rozmowę z urzędnikiem ambasady i przedstawić ogólny plan swojej podróży;
– pokazać zakupione bilety lotnicze w obie strony (już przy odbiorze wizy).

Ewentualne przedłużenie wizy można otrzymać w mieście Meksyk.

3. Inne wizy

Wizy gwatemalską i belizyjską można dostać od ręki w mieście Meksyk lub w Chetumal (miasto na granicy meksykańsko-belizyjskiej), ale od niedawna działa również w Warszawie Ambasada Gwatemali. Z uzyskaniem tam wizy są jednak większe problemy (wymagają okazania biletu w obie strony wprost do Gwatemali).

4. Bilet lotniczy

My lecieliśmy liniami KLM z przesiadką w Amsterdamie (4-miesięczny bilet w obie strony z ustaloną datą powrotu – 800 USD)

Inną wersją może być przelot do Miami, a stamtąd do Cancun w Meksyku (1-miesięczny bilet w obie strony liniami Air France do Miami – 550 USD + 100 USD w obie strony do Cancun). W tej wersji konieczna jest wiza amerykańska.

5. Zabezpieczenie medyczne

Przed wyjazdem konieczna jest wizyta w Poradni Tropikalnej celem uzyskania recept na niezbędne leki w podróży (przeciwko malarii, amebie, biegunce itp.)

6. Ubezpieczenie

Konieczne przy takim wyjeździe. Wybór firmy pozostawiamy do uznania.

7. Waluta

Meksyk: 1 USD = ok. 7 nowych pesos (N$) – dane z listopada 1995 r.
Z walut zachodnich wymienialne wszędzie są tylko dolary amerykańskie.
Czeki podróżne można kupić na miejscu, ale traci się na tym około 10 %.
Belize: 1 USD = 2 dolary belizyjskie (BZ$)
Gwatemala: 1 USD = 5,5 quetzala (Q)

8. Niezbędny ekwipunek turystyczny

Przewodniki

Używaliśmy pozycji z australijskiej serii Lonely Planet: “Mexico” i “La Ruta Maya” (Yucatan, Belize, Gwatemala)

Namiot

Warto go zabrać w przypadku dłuższej podróży. Nam przydał się wielokrotnie: na plażach, w górach oraz na campingach, tańszych niż najbardziej ekonomiczne, a często obskurne hoteliki.

Śpiwór

Najlepszy jest cienki, lekki i puchowy (upalne, tropikalne noce mogą stać się czasem chłodne a nawet zimne, szczególnie w wysokich górach).

Palnik gazowy

Nam sprawdził się bardzo dobrze zestaw “Bluet”, do którego małe butle gazowe można kupić w stolicy Meksyku i w większych miastach. Przydaje się też grzałka, którą kupuje się na miejscu ze względu na inne napięcie prądu i rodzaj wtyczki (po hiszpańsku “grzałka” to “calentador de agua” – bardzo cenna wiadomość!).

Sprzęt fotograficzny

Całkowicie niezbędny jest filtr UV (!). Przydatne są też obiektywy długoogniskowe do robienia zdjęć ludzi, ze względu na ich niechęć do fotografów. Warto wziąć część filmów z Polski. Można je też kupić w podobnej cenie w mieście Meksyk (np. film Konica ISO 100, 36 klatek – diapozytyw – 32N$). W Gwatemali filmy są trudniej dostępne, a w Belize droższe.

Inne

– okulary przeciwsłoneczne;
– nakrycie głowy;
– krem z filtrem;
– pas z torebką na pieniądze i paszporty (który można schować pod ubranie);
– zdjęcie do wizy gwatemalskiej;
– ew. maska i rurka do snorkellingu.

Podróż

Meksyk

Dzień 1 (2 marca 1995 r.) Miasto Meksyk

Lot z Warszawy do Amsterdamu (2 h) i z Amsterdamu do miasta Meksyk (12 h). Na lotnisku, przy wydawaniu miejscówki, można poprosić o miejsca przy oknie (A lub F) i za skrzydłem (nie nad nim), ze względu na lepszą widoczność. Samolot leci nad Wyspami Brytyjskimi, Grenlandią, Kanadą, USA (przy dobrej widoczności można zobaczyć np. ośnieżone obszary Kanady z Wielkimi Jeziorami).

Przylot do miasta Meksyk o godzinie 20.00 czasu meksykańskiego (3.00 czasu środkowo-europejskiego), temperatura 20°C.

Taksówka z lotniska do centrum (Zocalo) kosztuje około 25 N$. Trzeba jednak kupić bilet za tę usługę (!) w “budce autoryzowanych taksówek”. Wtedy zostaniemy zapakowani do samochodu z tabliczką taxi, najprawdopodobniej garbusa koloru zielonego. My płaciliśmy nasze “frycowe” już na wstępie podróży. Dorwał nas krzykliwy Meksykanin podający się za taksówkarza i hałaśliwym gwizdem wywołał z ciemnego zaułka ulicy jakiegoś gruchota prowadzonego przez swojego syna. W ten sposób dojechaliśmy do centrum, ale za… 59 N$.

Zakwaterowanie w Hotelu Rioja (Calle 5 de Mayo 45) w najtańszym pokoju, bez okna za 41 N$.

Dzień 2

W ambasadzie RP (adres: Calla Cracovia 40, San Angel 01-000 Mexico D.F.) zostawiliśmy w depozycie bezcenne bilety powrotne oraz część gotówki.

Zakupienie mapy miasta (45 N$), pomocnej w poruszaniu się po ogromnej stolicy (21 mln mieszkańców, najdłuższa ulica – 100 km) wraz z planem metra (metro jest najszybszym i najtańszym środkiem transportu – 0,20 N$ za bilet);

Wizyta w Copilco z podziemnymi tombami z 1200 r. pne (muzeum, o którym mowa w Lonely Planet już nie istnieje);

Zakupy (w dużych supermarketach, takich jak ten koło stacji metra Miguel Angel Quevedo, jest taniej). Ceny w N$: chleb tostowy 2,8, woda mineralna (butelka 4l) 5,25, puszka sardynek w pomidorach 2,6, fasola w puszce 2,3, 6 jajek 2, serek topiony 2,30, masa fasolowa w puszce z serem 3,65, miód z kukurydzy 5,60, zupa ekspresowa z makaronem 1,00, kawa rozpuszczalna (50 g) 3,5, słoik masła orzechowego 12,9, margaryna 2,5, 1 kg placków kukurydzianych tortillas 2, butelka tequili 0,5 l (najtańsza) 4;

Ceny posiłków w comedorach (najtańszych barach):

comida corrida albo menu del dia – to najtańszy zestaw obiadowy w danym dniu (najczęściej są to 3 dania + napój lub deser) – od 9 do14 N$, np. 1. sopa de verduras lub consome de pollo, 2. espaguetti lub arroz, 3. pollo mexicano lub chile relleno poblano con queso + jugo de mango lub postre.

Poczta:

kartki pocztowe 1-5 N$, znaczek do Europy 1,9 N$

Dzień 3

Wizyta w Parku Chapultepec (“zielone płuca miasta Meksyk”).

Do zobaczenia: wzgórze Caracol z zamkiem na szczycie, Muzeum Antropologiczne (największy zbiór zabytków ery prekolumbijskiej w Meksyku), ogród zoologiczny i botaniczny oraz Pomnik Mikołaja Kopernika.

Dzień 4

Niedziela to “dzień muzeów”, gdyż tego dnia wszelkie wstępy do muzeów i ruin są bezpłatne!

Wycieczka do ruin Teotitihuacan (w dzień powszedni ta przyjemność kosztuje 16 N$ od osoby oraz 25 N$ za kamerę video).

Przejazd z dworca autobusowego Terminal del Norte (stacja metra Autobuses Norte), cena biletu – 7,5 N$ od osoby, czas jazdy – 1h. Dobrze jest być w ruinach wcześnie rano, bo nie ma jeszcze męczącego upału i tłumów turystów.

Miasto Teotihuacan stworzyła kultura zwana Teotihuacan, która wywarła wielki wpływ na rozwój prekolumbijskiej Mezoameryki. Był to wielki ośrodek religijno-handlowy w Zatoce Meksykańskiej od 400 r. pne. – 800 r. ne. Centrum miasta stanowi Droga Zmarłych, zaczynająca się u stóp Piramidy Księżyca, która biegnie z północy na południe przechodząc obok Piramidy Słońca (trzeciej co do wielkości piramidy na świecie – 65 m wysokości).

Po zwiedzeniu ruin można odpocząć od upału w chłodnej jaskini, 500 m od strefy archeologicznej. W tej naturalnej grocie znajduje się restauracja “La Gruta”, czynna w godzinach od 12.00-18.30 (kawa – 4 N$, lody – 8 N$, obiad – ok. 60 N$).

Po południu – zwiedzanie ruin azteckiego miasta Tenochtitlan (Templo Mayor), znajdujących się w samym centrum miasta Meksyk, w sąsiedztwie katedry na Placu Konstytucji.

Dzień 5 i 6

Wizyta w Ambasadzie Gwatemali w celu załatwienia wizy: Embajada de Guatemala, Explanada 1025, Lomas de Chapultepec, CP 11000, tel.: 540-75-20. Wizę dostaje się na okres 1-go miesiąca, od ręki (cena – 10 USD od osoby, potrzebne jest 1 zdjęcie).

Wizyta w Ambasadzie Belize (nowy adres; kilka przecznic od Ambasady Gwatemali): Embajada de Belice, Calle Bernardo de Galvez 215, Lomas de Virreyes, tel.: 520-12-74. Wizę dostaje się na okres 3 miesięcy, również od ręki (cena 25 USD od osoby).

Zakup biletów do Veracruz na dworcu autobusowym wschodnim Tapo.

Po drodze, w zatłoczonym metrze, 3 mężczyzn próbowało nas okraść. W ostatniej chwili udało nam się wyskoczyć z wagonu.

Uwaga! Metro w godzinach szczytu, tzn. rano między 6.00 a 8.00 (w stronę centrum) oraz po południu między 15.00 a 19.00 (z powrotem) jest bardzo zatłoczone. Czasem policjanci rozdzielają kobiety i mężczyzn do osobnych wagonów ze względu na bezpieczeństwo. Szczególnie niebezpieczny jest kierunek wschodni, gdzie znajdują się najbiedniejsze dzielnice (także dworzec autobusowy Tapo).

Zakupy owocowe na wielkim “mercado” (stacja metra – Merced):

1 kg mango 3 N$, 1 kg bananów 2 N$, 1 kg granatów 2 N$, ananas 6 N$.

Zabranie rzeczy z hotelu i wyjazd z miasta Meksyk do San Andres Tuxtla (z przesiadką w Veracruz), o godzinie 23.00 (cena – 75 N$+21 N$, czas jazdy wraz z oczekiwaniem w Veracruz – 7,5 h, odległość – 579 km).

Transport w meksyku:

Na dalsze odległości jeżdżą autobusy I i II klasy (komfortowe, ale stosunkowo drogie) firm ADO, Cristobal Colon, Estrella Blanca, Estrella Roja itp. Różne linie autobusowe obsługują zwykle inne obszary Meksyku (np. ADO – płd. i wsch., Estrella Blanca – płn.). Krótsze dystanse można pokonywać autobusami tzw. III klasy, które mają swoje osobne dworce, a zamiast rozkładów jazdy – tłum naganiaczy. Pociąg jest mniej popularny, ale istnieje tu kilka traktów kolejowych. Ze stolicy można nim dojechać zarówno do Meridy (Jukatan) przez Oaxacę jak i do granicy z USA (Tijuana, Ciudad Juarez).

Dzień 7 San Andres Tuxtla (Stan Veracruz)

Godz. 7.00 rano – przyjazd do San Anres Tuxtla.

Zakwaterowanie w hotelu “Catedral”, blisko rynku (2-osobowy pokój z jednym łóżkiem i łazienką – 30 N$).

Wycieczka do wodospadu Salto de Eyipantla (minibusy odchodzą z rynku, cena biletu – 1,20 N$ od osoby).

Wycieczka w poszukiwaniu piramidy Cerro del Gallo, zbudowanej w stylu Teotihuacanu z wczesnego okresu klasycznego (300-800 r. ne).

Piramida jest całkowicie porośnięta trawą i stoi pośrodku pastwiska. Trzeba jechać okazją lub autobusem do wsi Sinuapan, skąd już przemierzając pieszo odległość około 2 km, docieramy do pochłoniętego przez przyrodę zabytku.

Dzień 8

Wycieczka do Santiago Tuxtla, gdzie znajdują się dwie słynne kamienne głowy olmeckie z Tres Zapotes: jedna na rynku, a druga w miejscowym muzeum (wstęp – 10 N$ od osoby).

Do samego Tres Zapotes jeżdżą tylko taksówki (20 N$ w jedną stronę).

Olmekowie to najstarsza poznana cywilizacja w Mezoameryce. Uważani są za praprzodków ludności tej części świata.

Wycieczka piesza do jeziora Laguna Encantada w kraterze wulkanu (3 km na płn.-wsch. od San Andres Tuxtla).

Godz. 20.30 – wyjazd do Villahermosa (linia ADO, cena – 45,5 N$ od osoby, 4,5 h jazdy, 320 km).

Dzień 9 villahermosa (stan Tabasco)

Godz. 3.00 rano – przyjazd do Villahermosa.

Wycieczka do ruin Comalcalco.

Autobusy III klasy odjeżdżają z dworca Terminal Rojo i są trochę tańsze od autobusów ADO ( bilet w ADO – 12 N$ od osoby, 1 h jazdy).

Bilet do ruin kosztuje 16 N$ od osoby. Udało nam się uzyskać 50 % zniżki na legitymacje ISIC (warto próbować, choć oficjalnie nie ma ulgowych biletów dla cudzoziemców w całym Meksyku).

Comalcalco to jedno z pierwszych miast Majów zbudowane z cegły. Cegły robione były z piasku, gliny oraz muszli małż i ostryg.

Dzień 10

Zwiedzanie Parku La Venta. Znajdują się tam pozostałości po olmeckim mieście La Venta. Przy okazji jest to duży ogród botaniczny i zoologiczny.

Godz. 23.00 – wyjazd do stolicy Chiapas (Tuxtla Gutierrez) autobusem linii Cristobal Colon (50 N$ od osoby, 5 h jazdy, 294 km).

Dzień 11 Tuxtla Gutierrez (stan Chiapas)

Godz. 4.00 rano – przyjazd do stolicy Chiapas.

Zakwaterowanie w Casa de Huespedes (30 N$ za obskurny pokój z łóżkiem i “łazienką”).

Wycieczka do Kanionu Sumidero (rzeka Grijalva).

Mikrobus do miasteczka Chiapa de Corzo (14 km od Tuxtla Gutierrez) kosztuje 2 N$ od osoby. Łodzie motorowe (12-osobowe) odpływają z małego rzecznego portu, gdy uzbiera się komplet osób. Wycieczka kosztuje 30 N$ od osoby.

Dzień 12 San Cristobal De Las Casas (stan Chiapas)

Rano – wyjazd z dworca “Autobuses Tuxtla Gutierrez” do San Cristobal de Las Casas (13 N$ od osoby, 2 h jazdy, 85 km).

Po przyjeździe do San Cristobal de Las Casas rozbicie namiotu na campingu tuż za miastem – 15 N$ za namiot (Trailer Park i Camping “Rancho San Nicolas” to bardzo sympatyczne miejsce z dużą ilością drzew, krzewów i kwiatów).

Zwiedzanie miasteczka.

San Cristobal de Las Casas, dawna stolica indiańskiego stanu Chiapas, leży na wysokości 2100 m npm (wreszcie można odetchnąć od tropikalnej temperatury i wyspać się w chłodną noc).

Dzień 13

Wycieczka do wsi indiańskich. San Juan Chamula i Mitontic

Dzień 14

Zwiedzanie Na Bolom – Domu Jaguara (lepiej udać się tam rano, gdyż po południu może być zamknięty dla turystów). To muzeum jest dawnym domem pary antropologów – państwa Blomów, którzy badali życie Lacandonów. Można tam zobaczyć wiele przedmiotów codziennego użytku tej grupy Indian, a także szereg zdjęć z ich wiosek oraz film video o życiu i etnograficznej pracy Gertrudy Duby-Blom.

Dzień 15 Palenque (stan Chiapas)

Godz. 1.00 w nocy – wyjazd z San Cristobal de Las Casas do Palenque (linie Cristobal Colon, 29 N$ od osoby, 4 h jazdy, 210 km).

Zakwaterowanie w Youth Hostelu (Calle 5 de Mayo, naprzeciwko Posada Charita) – dwuosobowy, duży pokój z łazienką i balkonem za 40 N$. W Hostelu można od razu kupić tańszy niż w mieście bilet na mikrobus (tam i z powrotem) do wodospadu Misol Ha i kaskad Agua Azul (na własną rękę, autobusem niemożliwe jest zobaczenie tych dwóch miejsc w 1 dzień).

Piesza wycieczka do ruin Palenque (8 km od miasta). Można tam dotrzeć mikrobusem za 2 N$ od osoby i jest to chyba lepszy pomysł od wędrówki wzdłuż asfaltowej ulicy. Wejście kosztuje 16 N$.

Palenque wyrosło jako potężne miasto Majów w 7 w. n.e. dzięki królowi Pacalowi, którego grób znaleziono wewnątrz Świątyni Inskrypcji (obaliło to teorię, że piramidy prekolumbijskie służyły jedynie za podstawę Swiątyń, a nie za grobowce, jak te w Egipcie). Na płycie kryjącej grób znajduje się płaskorzeźba kapłana, zidentyfikowanego przez Dänikena jako astronauta w kapsule kosmicznej.

Dzień 16

Wycieczka do Misol Ha i Agua Azul (cena – 35 N$ od osoby, wyjazd mikrobusem o 9.00, powrót o 16.00). W Misol Ha (0,5 godziny) – pływanie, zażywanie wodospadowego prysznicu. W Agua Azul (4 godziny) – wspinaczki po kaskadach, kąpiel w lazurowych, naturalnych basenach.

Wieczorem – autobus do Meridy (linia ADO, cena ok. 120 N$ od osoby, 9 h jazdy, 556 km).

Dzień 17 merida (stan Jucatan)

Godz. 5.00 rano – przyjazd do Meridy.

Zakwaterowanie w hotelu San Jose (Calle 63) – 30 N$ za pokój (hotel polecany jest ze względu na niską w stosunku do innych w Meridzie cenę i bliskie sąsiedztwo z rynkiem).

Wycieczka do ruin Dzibilhaltun.

Trzeba złapać autobus “Ruta Poligono”, odjeżdżający z placu Parque de San Juan (3 N$ od osoby). Wstęp do ruin kosztuje 15,70 N$ za osobę (uzyskaliśmy zniżkę na legitymacje studenckie).

Zakupy w dużym, tanim supermarkecie o nazwie “Super” (prawdopodobnie Calle 56).

Dzień 18 Niedziela – “dzień muzeów i ruin”

Zwiedzanie skupiska małych miast Majów charakteryzujących się stylem architektonicznym Puuc (tzw. Droga Puuc).

Kupiliśmy specjalny bilet ( 31 N$ od osoby) na autobus objazdowy po ruinach: Kabah, Sayil, Labna (postoje po pół godziny) i Uxmal (postój – 2,5 h).

Uwaga! Dobrze jest tą trasę zaplanować na niedzielę, gdyż wejście do każdej strefy archeologicznej kosztuje 16-25 N$.

Kabah – najbardziej charakterystyczną budowlą jest Świątynia Masek (z 300 monumentalnymi maskami boga deszczu Chaaca) oraz Świątynia Kolumn z kolumnadą typową dla stylu Puuc.

Sayil – jedyną zachowaną budowlą jest ogromny pałac koloru pomarańczowego (ziemia zawiera tam dużo rud żelaza).

Labna – znajdują się tu: słynny łuk, pokryty piękną mozaiką, Mirador, czyli obserwatorium astronomiczne, oraz święta droga Majów “sacbe”.

Uxmal – był ważnym miastem między 600 a 900 r. ne. Dopatruje się w nim ośrodka uniwersyteckiego, gdzie kształcono kapłanów i wodzów (świadczy o tym m.in. budowla zwana Klasztorem Żeńskim).

Dzień 19 Chichen-Itza (stan Jukatan)

Rano – wyjazd z Meridy do Chichen-Itza (autobus II kl. do wsi Piste, niedaleko ruin, za 16 N$ od osoby, 2 h jazdy, 116 km).

Rozbicie namiotu na campingu w Piste (40 N$ za namiot z możliwością korzystania z basenu hotelowego – najtańszy nocleg w tej turystycznej miejscowości).

Wieczorem – uczestnictwo w pokazie Światło i Dźwięk (Luz y Sonido) w ruinach Chichen-Itza (1 km od Piste): godz. 17.00 wersja hiszpańskojęzyczna – 12 N$ od osoby; godz. 21.00 wersja anglojęzyczna – 18 N$ od osoby.

Dzień 20

I dzień wiosny – “Fenomen schodzącego węża” w Chichen-Itza.

Cały dzień spędzony w ruinach Chichen-Itza na zwiedzaniu i “fiestowaniu”.

Tylko dwa razy w roku – 21 III i 22 IX, kiedy zrównuje się dzień z nocą, można zobaczyć w ruinach niezwykłe zjawisko świetlne wyreżyserowane przez Majów setki lat temu. Wcześnie rano i po południu ok. godz. 17.00 na północnej (we wrześniu na południowej) ścianie Piramidy Kukulkana tworzy się 7 trójkątów światła i 7 trójkątów cienia, co daje wrażenie jakby po schodach w dół pełznął wielki wąż (ma to symbolizować zejście na ziemię boga Kukulkana). Tego dnia miasto Chichen-Itza pełne jest nie tylko turystów, ale także rodowitych Meksykanów, świętujących wielką uroczystość ku czci swoich przodków i dawnych tradycji.

Dzień 21

Po południu – zwiedzenie grot Balancanche, w których znajdowało się niegdyś centrum ceremonialno-religijne Tolteków dla boga Tlaloka.

Groty znajdują się 6 km od Piste w stronę Valladolid (przejazd – 2 N$, wstęp – 16,5 N$).

Dzień 22 Valladolid (stan Jukatan)

10.30 – przejazd do Valladolid (5 N$ od osoby, 40 min. jazdy, 44 km)

Zakwaterowanie w hotelu “Lily” (Calle 44) – 30 N$ za pokój.

Wypożyczenie rowerów (róg Calle 44 i Calle 39) – 3 N$ za godzinę. Wcieczka rowerowa do cenote Dzitnup (6 km od Valladolid). Wstęp kosztuje 5 N$ od osoby.

Cenotes to naturalne studnie ze słodką wodą, powstałe w zagłębieniach porowatej powierzchni Jukatanu. Na półwyspie nie ma żadnych rzek i studnie takie stanowią jedyne źródła wody dla jego mieszkańców.

Dzień 23 Rio Lagartos (stan Quintana Roo)

Rano – przejazd z Valladolid do Rio Lagartos z przesiadką w Tizimin (7 N$ +7 N$, łącznie ok. 2 h jazdy, 51+ 40 = 91 km).

Zakwaterowanie w jedynym tu hotelu (50 N$ za pokój – najtaniej jak było to możliwe). Można też wynająć komfortową “cabana”, niedaleko portu, na końcu ulicy prowadzącej do przystanku autobusowego (cena 60 N$).

Wynajęcie łódki motorowej (3 pasażerów + przewoźnik) za 120 N$ (czyli 40 N$ od osoby) do Rezerwatu Rio Lagartos, gdzie żyją duże stada flamingów. Po drodze znaleźliśmy dobre miejsce do rozbicia namiotu (1 km za miasteczkiem, tuż przy cenote ze słodką wodą).

Dzień 24 Wyspa Holbox (stan Quintana Roo)

Rano – przejazd na wyspę Holbox:

– autobus z Rio Lagartos do Tizimin – 7 N$;

– autobus z Tizimin do portu Chiquila – 12 N$;

– mały prom z Chiquila na wyspę Holbox – 10 N$;

(prom na wyspę odpływa codziennie o godz. 13.00, a prom powrotny – o godz. 5.00 rano).

Zakwaterowanie w uroczej i bardzo prymitywnej “cabana” – 30 N$ (duża “cabana” dla ekipy 4-6 osób kosztuje 50 N$).

Wyspa Holbox, zagubiona w miejscu, gdzie zlewają się wody Zatoki Meksykańskiej i Morza Karaibskiego to cichy, uroczy zakątek, ocalały od przemysłu turystycznego.

Dzień 25 – 30

Czas mijał nam na poznawaniu uroków wyspy:

­ zbieraniu muszel przeróżnych kształtów i wielkości (jedna z nich, o wadze 2 kg stanowi teraz ozdobę domu);

­ podglądaniu życia ptaków – pelikanów, fregat, a w szczególności małego stada flamingów, które żerowało na mokradłach 2 km na wschód od wioski, idąc brzegiem morza;

­ degustowaniu przysmaków morskich: ośmiornic, rekinów, ślimaków, krewetek w małych rybackich knajpkach;

­ codziennym obserwowaniu zachodów słońca, co stało się swoistym dla nas rytuałem.

Dzień 31 Isla Mujeres (stan Quintana Roo)

Przejazd z wyspy Holbox na wyspę Isla Mujeres:

– prom z Holbox do Chiquila o godz. 5.00 rano;
– mikrobus z Chiquila do Cancun (cena ok. 30 N$ od osoby, 2,5 h jazdy, ok. 150 km);
– autobus (Ruta 8) z okolic dworca w Cancun do portu Puerto Juarez za niecałe 2 N$ od osoby;
– prom na Isla Mujeres – najtańszy (5 N$ od osoby) i najchybotliwszy z możliwych.

Godz. 11.00 – dotarcie na Isla Mujeres i zakwaterowanie w schronisku młodzieżowym “Poc-Na” (Calle Matamaros) – 18 N$ od osoby w dormitorium.

Dzień 32

Wycieczka do parku Garrafon – przejazd taksówką (15 N$, 6 km), wstęp 10 N$ od osoby.

Wiele godzin nurkowaliśmy wśród raf i ławic wielokolorowych ryb, a następnie wróciliśmy do miasteczka pieszo.

Dzień 33

Nurkowanie na rafach w północnej części wyspy.

Dzień 34 Xcacel (stan Quintana Roo)

Rano – przejazd z Isla Mujeres do Xcacel:

– prom z wyspy do Puerto Juarez, przejazd na dworzec w Cancun;
– autobus do Xcacel (kierunek Chetumal – 17 N$ od osoby, 1,5 h jazdy, 115 km).

Xcacel to kawałek złotej plaży z małą restauracyjką jako jedynym tworem urbanistycznym.

Dzień 35-36

Zakupy spożywcze w najbliższej wiosce Chemuyil (3 km od Xcacel – trzeba iść ok. 1,5 km drogą w stronę Cancun i skręcić w lewo, skąd do wsi prowadzi droga wśród lasu).

Wycieczka do Xel-Ha, kilometrowej długości laguny wcinającej się w ląd.

Dzień 37 Tulum (stan Quitana Roo)

Rano – przejazd autobusem z Xcacel do Tulum (3 N$ od osoby, 0,5 h jazdy, 16 km).

Żeby dojść do ruin Tulum i na plażę, trzeba wysiąść wcześniej, na skrzyżowaniu (El Crucero), a nie w miasteczku Tulum Pueblo.

Kupno hamaka od sprzedawców z plaży (duży, mocny, 2-osobowy hamak po długich targach za 65 N$).

Wieczorem – ognisko na plaży z meksykańskim piwem “Superior”.

Dzień 38

Po południu – zwiedzanie ruin Tulum (wstęp – 16 N$ od osoby).

Udało nam się tam dostać gratis, gdyż weszliśmy tam sprawdzoną już w Xel-Ha metodą “od morza” (trzeba iść skalistym wybrzeżem ze 100 m, a potem do góry, przez lasek i zarośniętą bramę w murze).

Tulum to jedno z niewielu prekolumbijskich miast, położonych nad samym morzem. Według wielu teorii miasto było spichlerzem, a także portem przeładunkowym dla towarów wędrujących handlową drogą morską.

Dzień 39 Niedziela – “dzień ruin”

Wycieczka do ruin Coba.

Z Tulum Pueblo można tam dotrzeć taksówką zwaną colectivo (w zwykłym samochodzie osobowym zmieściło się 7 osób i kierowca!) za 10 N$ od osoby (niecała godzina jazdy, 50 km). Wstęp w dzień powszedni kosztuje 16 N$.

Coba to zespół małych ośrodków położonych nad kilkoma jeziorkami (stanowiącymi geologiczny fenomen na porowatym Jukatanie, gdzie cała woda deszczowa od razu wsiąka w grunt). Znaduje się tu też najwyższa piramida na Jukatanie (42 m).

Dzień 40 Bacalar (stan Quintana Roo)

Rano – przejazd z Tulum nad Lagunę Bacalar (autobus z El Crucero za 23 N$ od osoby w kierunku Chetumal, 3,5 h jazdy, 212 km).

Rozbicie namiotu (20 N$ za namiot) w Trailer Parku obok Cenote Azul (3 km od miasta Bacalar). Nad samą Laguną Bacalar jest inny camping, do którego można dotrzeć asfaltową drogą idącą wzdłuż jeziora (można tam wypożyczyć namiot).

Dzień 41

Piesza wycieczka do miasta Bacalar, gdzie znaduje się stary fort z okresu tzw. Wojny Kast i mało zachęcające kąpielisko (tłum ludzi, betonowe molo i stoliki po 5 N$).

Dzień 42

Wycieczka do Chetumal samochodem poznanych tu Meksykanów.

Belize

Dzień 43 Orange Walk

Przejazd do Belize

– autobus z Cenote Azul do Chetumal (5 N$ od osoby, 0,5 h jazdy, 35 km; taksówka kosztuje 14 NS od osoby).
– autobus z dworca w Chetumal do Orange Walk w Belize (ok. 15 N$ od osoby, 2,5 h jazdy wraz z przeprawą graniczną, 70 km).

Belize (dawny Honduras Brytyjski) to państewko, którego ludność stanowi mieszankę kilkunastu narodowości z przewagą Murzynów i Mulatów. Opiekę nad krajem roztacza zarówno Wielka Brytania, jak i USA. Językiem urzędowym jest angielski, a walutę stanowi dolar belizyjski.

Transport w Belize

Autobusy I kl. są tu raczej rzadkością. Najczęściej spotykanym środkiem transportu są żółte autobusy szkolne sprowadzone z Wielkiej Brytanii, które tutaj pełnią rolę autobusów kursowych. Drogi są bardzo złe, w płd. części Belize są to pyliste trasy, dlatego pokonanie niewielkiej odległości zajmuje trochę czasu. Auto­stop może być konkurencyjnym dla autobusów wariantem poruszania się po kraju.

Zakwaterowanie w hotelu – 25 BZ$ za pokój (Belize jest średnio trzy razy droższe od Meksyku).

Wymiana USD na dolary belizyjskie. W Belize pieniądze można wymieniać w restauracjach i sklepach, a stały przelicznik (2 BZ$=1 USD) jest zwykle lepszy niż w banku.

Zakupy w supermarkecie (ceny w BZ$):

fasola w puszce 1,25, fasola w sosie pomidorowym 2,5, spaghetti w puszce 2,55, mała konserwa rybna 0,95, słoik dżemu 4,5, bochenek chleba 1, bułka 0,2, woda stolowa (4 l.) 2,70.

Wycieczka autostopem do ruin Cuello (6 km. od miasta).

Cuello to dzisiaj tylko jedna, porośnięta trawą budowla, stojąca na środku pastwiska (i do tego zamieszkała przez osy). Ale ciekawe jest to, że jest rówieśnikiem miast olmeckich (powstała 2000 lat pne).

Wieczorem – umówienie się na dzień następny z przewodnikiem organizującym wyprawy łodzią do Lamanai (adres: J. Avila & Sons, 42 Riverside Street, Orange Walk Town, tel: 0323068). Cena po targach – 20 USD od osoby (bilet wstępu do ruin i jedzenie we własnym zakresie).

Dla porównania koszt wynajęcia łodzi u Lamanai Lady wynosi 200 USD (!), a u braci Novelo – 35 USD od osoby (z lunchem) – adres: Antonio & Heronimo Novelo, 20 Lovers Lane, P.O. Box 95, Orange Walk Town, tel: 0115013.

Dzień 44 Lamanai I Crooked Tree

Wycieczka łodzią do Lamanai (godz. 8.30 – 15.00).

Lamanai powstało w okresie 800 – 600 r. pne i istniało aż do czasów konkwisty. Spacerując wśród starożytnych budowli można podziwiać charakterystyczne dla wilgotnego lasu tropikalnego okazy fauny (m.in. małpy, czarne wyjce czy tukany) i flory, a z Wielkiej Piramidy warto rzucić okiem na ciągnącą się aż po horyzont zieloną dżunglę – tak inną od selwy Jukatanu.

Godz. 16.00 – autobus z Orange Walk do Crooked Tree (2,5 BZ$ od osoby, 0,5 h jazdy, ok. 30 km). Autobusem dojechaliśmy do skrzyżowania, skąd do samej wsi (5 km) dotarliśmy okazją.

Rozbicie namiotu obok hotelu Bird’s Eye View Lodge za 10 BZ$ od osoby (co za zdzierstwo!).

Dzień 45

Przed południem – wycieczka piesza wzdłuż brzegów jeziora (o tej porze roku będącego miejscami bagniskiem, a miejscami bujną łąką z meandrującą rzeką).

Rezerwat Crooked Tree Wildlife Sanctuary słynie z dużej ilości i różnorodności żyjących tu ptaków. Szczególnym okazem jest bocian jabiru, którego rozpiętość skrzydeł dochodzi do 2,5 metra.

Dzień 46 ­ Caye Caulkner

Przejazd z Crooked Tree na Caye Caulkner:

– autostop z Crooked Tree do Belize City (1 h jazdy, 65 km);
– taksówka z dworca do portu (5 BZ$) – pewnie można by i dojść pieszo;
– 20-osobowa łódź motorowa z portu w Belize City na Caye Caulkner (25 BZ$ od osoby w obie strony, 15 BZ$ – kosztowałby tylko w jedną stronę, 1 h podróży).

Zakwaterowanie – Marin Hotel – 25 BZ$ za pokój.

Caye Caulkner to wymarzone miejsce, aby spędzić wczasy lub całe życie.

Można tu wypożyczyć kajak morski 1-osobowy (5 USD za 1h, 15 USD za 4 h), 2-osobowy (7,5 USD za 1h, 20 USD za 4 h), ponurkować z butlą (1 dzień z instruktorem – 60 USD, 4-dniowy kurs – 250 USD) lub popłynąć do rafy na snorkelling (o czym będzie mowa poniżej).

Dzień 47

Wycieczka łodzią do rafy i snorkelling (25 BZ$ od osoby – sprzęt wliczony, 3 h).

Warto wiedzieć, że na solidność można liczyć w agencji turystycznej i szkole nurkowania państwa Beveridge’ów, a pohippisować na łodzi Reggae Muffin, gdzie w cenę oprócz snorkellingowania wliczony jest obiad w postaci ryby złapanej i usmażonej na miejscu.

Dzień 48

Wycieczka żaglówką do rezerwatu Hol Chan i na wyspę Ambergris Caye (38 BZ$ na osobę – po targach; czas trwania – 9 godzin).

Dzień 49

Godz. 19.00 – pokaz slajdów i prelekcja dotyczące życia na rafie koralowej (prowadzi Dorothy Beveridge, cena 5 BZ$ od osoby, czas trwania – 1h).

Dzień 50 San Ignacio

Przejazd z Caye Caulkner do San Ignacio:

– łódź o 8.00 z wyspy do Belize City;
– autobus z Belize City do San Ignacio (5 BZ$ od osoby, 3 h, 116 km).

Wycieczka do Xunantunich (przejazd: 1 BZ$, 15 min., 12 km; wstęp: 3 BZ$ – i to bez względu na dzień tygodnia, gdyż w Belize niedzielny wolny wstęp dotyczy tylko Belizyjczyków).

Xunantunich to położone wśród łagodnych wzgórz majowskie miasto, którego czasy świetności przypadają na okres klasyczny (600 – 900 ne). Po trzęsieniu ziemi na początku X wieku miasto opustoszało.

Godz. 18.00 – powrót do miasta.

San Ignacio jest punktem wypadowym w Mountain Pine Ridge. Stąd w dżunglę można ruszyć czółnem lub na koniu, a okoliczne wzgórza zwiedzać pieszo lub na rowerze górskim.

Wypożyczenie roweru kosztuje następująco: 1h – 5 BZ$, 1 dzień – 30 BZ$, 1 weekend – 50 BZ$, 1 tydzień – 120 BZ$, przy czym gratisowo są zapewnione: hełmy, kłódki, narzędzia naprawcze, lokalny transport, mapy i informacje o trasach. (B & M, 26 Burns Av., San Ignacio, tel: 092-2382).

Dzień 51

Wycieczka do Parku Narodowego Guanacaste (przejazd autobusem w kierunku Belmopanu: 2,5 BZ$ od osoby, 40 min., 30 km).

Guanacaste Park słynie z ogromnych, dochodzących do 60 m wysokości i liczących nawet po 150 lat, drzew guanacaste. Poznać je można po charakterystycznych brązowo-czarnych owocach, przypominających kształtem małpie uszy.

Dzień 52

W południe – spacer na wzgórze koło miasta z ruinami Cahal Pech (wstęp – 3 BZ$, zniżka 50 % za okazaniem legitymacji ISIC).

Dzień 53 Blue Hole I Hopkins

Godz. 7.00 rano – wyjazd z San Igacio do Parku Narodowego Blue Hole:

– autobus z San Ignacio do Belmopan (2,5 BZ$, 40 min. jazdy, 32 km);
– autobus z Belmopan (kierunek Punta Gorda) do Blue Hole (2 BZ$, 40 min. jazdy, ok. 25 km).

Blue Hole National Park zawdzięcza swą nazwę błękitnemu oczku wodnemu, do którego w porze deszczowej wpada mały wodospad. Tam też ma swój początek krótka rzeka, wpadająca 30 m dalej do jaskini.

– autobus z Blue Hole do Dangriga (4,5 BZ$, 2 h jazdy – bardzo zła droga, ok. 50 km);
– autobus z Dangriga do Hopkins (4,5 BZ$, 1 h jazdy, ok. 25 km. – bardzo zła droga).

Hopkins to mała, rybacka wioska zamieszkała przez Garifunas. Są oni mieszańcami Indian i Murzynów. Słyną z gry na bębnach na plaży.

Rozbicie namiotu na campingu “Jeanie’s Jungle” na samej plaży, wśród palm kokosowych – 5 BZ$ od osoby.

Dzień 53

Po południu – obiad przygotowany przez Garifuna z naszego campingu – ryba snapper w sosie kokosowym z chlebem z korzenia rośliny cassava (8 BZ$ od osoby).

Dzień 54 San Pedro

Godz. 7.00 rano – przejazd z Hopkins do San Pedro:

– autobus na “autostradę” Dangriga-Punta Gorda (1 BZ$ od osoby, 8 km);
– autostop do miejsca bliżej przez nas niezidentyfikowanego, znajdującego się mniej więcej w połowie drogi do San Pedro (6,5 h jazdy, około 80 km pylistą “autostradą”);
– autobus do skrzyżowania z drogą San Antonio-Punta Gorda;
– autostop do skrzyżowania z drogą San Antonio-San Pedro (ok. 4 km);
– piesza wędrówka do San Pedro (3 km).

San Pedro to wioska Indian Kekchi, którzy przybyli do Belize, podobnie jak plemię Mopan, z dzisiejszej Gwatemali. Te dwie grupy Indian to prawdopodobnie jedyni (oprócz rdzennych mieszkańców Gujany Brytyjskiej) Indianie w Ameryce Łacińskiej mówiący po angielsku.

Zakwaterowanie w Domu Gościnnym, prowadzonym przez indiańską rodzinę (15 BZ$ od osoby).

Gdy ma się więcej czasu, w wiosce jest możliwość wzięcia udziału w ciekawym programie kulturalnym. Po przyjeździe trzeba zgłosić się do wodza – Alkalde i odbyć z nim krótką rozmowę. Według osobistych zainteresowań kieruje on daną osobę do indiańskiej rodziny (do rzeźbiarzy, malarzy, muzyków, rzemieślników itp.). Nocleg kosztuje wtedy 10 BZ$ od osoby i każdy posiłek 4 BZ$.

Dzień 55

Piesza wycieczka do ruin Lubaantum (ok. 3 km od San Pedro, wstęp darmowy).

Lubaantum (“miejsce spadających kamieni”) to kilka struktur porośniętych tropikalną roślinnością. Znaleziono tu wiele cennych przedmiotów, m.in. rzeźby i ceramikę, a także tomby ze szkieletami.

Gwatemala

Dzień 56 Chiquimula

Godz. 5.30 rano – przejazd z San Pedro do Chiquimula w Gwatemali:

– autobus z San Pedro do Punta Gorda (2,5 BZ$ od osoby, 1 h jazdy, ok. 30 km);
– łódź 30-osobowa z Punta Gorda do Puerto Barrios w Gwatemali – 20 BZ$ od osoby po targach (łódź odpływa każdego dnia o 8.30 za 25 BZ$ od osoby, a duży prom we wtorki i piątki o 12.00 za 13 BZ$ od osoby). Po drodze łódź zawija do Livingstone, gdzie przechodzi się odprawę paszportowo-celną i płaci 10 Q (quetzali) za wjazd do Gwatemali (przelicznik: 1 USD=5,5 Q).
– autobus z Puerto Barrios do Chiquimula (12 Q od osoby, 4 h jazdy, ok. 200 km).

Transport w Gwatemali

Główny środek transportu to autobusy II klasy (brak rozkładów jazdy, na każdym siedzeniu mieści się 3 do 5 osób, na dachu oprócz bagaży jadą kury, kaczki, kozy, psy, a przed wysiadaniem trzeba zagwizdać na szofera). Jest kilka linii, niesłusznie zwanych I klasą, kursujących na dłuższych trasach. Komunikacja zorientowana jest centralnie – zawsze trzeba dojechać do stolicy i tam przesiadać się na inny autobus.

Godz. 17.00 – przyjazd do Chiquimula.

Zakupy (ceny w Q):

bułki 7 szt. za 1, słoik dżemu 8,5, jajka 10 szt. 4, ser biały 1kg 5, banany 1kg 2, mango 1kg 3.

Dla porównania w comedorach:

comida corrida 9-10 Q (klasyczny zestaw: consome de pollo – rosół, pollo frito – pieczony kurczak).

Nocleg u polskich misjonarzy o.o. Kapucynów.

Dzień 57- 62

Cały tydzień spędziliśmy w Chiquimula, podglądając pracę polskich misjonarzy w indiańskich wioskach, położonych nieraz bardzo wysoko w górach: Palmara, Barial, Maraxco, Conacaste, Hacienda El Santo.

Oprócz tego zwiedzaliśmy także najciekawsze okoliczne miejsca:

– Esquipulas – przejazd: autobus (4 Q, 1 h jazdy, 55 km). Esquipulas to ważne sanktuarium i miejsce pielgrzymek ludzi z całej Ameryki Środkowej. W centrum miasta, na wzgórzu, stoi wielki, biały klasztor, słynący z cudownego ołtarza z czarnym Chrystusem na krzyżu.
– Quirigua – przejazd: autobus do skrzyżowania z drogą do ruin (7 Q, ok. 1,5 h jazdy, 70 km). Quirigua to ruiny majowskiego miasta znane z gigantycznych i doskonale zachowanych stel (najwyższa z nich ma 8 m i jest jednocześnie największą z wszystkich znalezionych w świecie Majów).
– Miasto Gwatemala – przejazd samochodem z misjonarzami (2 – 3 h, 150 km). Guatemala City to liczący 2 mln mieszkańców moloch, obramowany pierścieniem ponurych slamsów. Oprócz głównego placu Plaza Mayor, paru muzeów i przede wszystkim wielkiego targowiska Mercado Central, nie ma tam nic ciekawego.

Dzień 63 Quetzaltenango

Godz. 6.30 – wyjazd z Chiquimula do Quetzaltenango.

– autobus do Miasta Gwatemala (12 Q, 3 h, 150 km);
– autobus linii Galgos do Quetzaltenango = Xela (16 Q, 4 h – z 10-minutową przerwą na pozbieranie z jezdni bagaży, które na zakręcie wypadły z luków, 203 km).

Dzień 64

Wycieczka do miasteczek Almalonga i Zunil.

– autobus do Almalonga z dworca Minerwa – 2 km za miastem (0,75 Q, 20 min., 7 km). Almalonga słynie z Los Banos, tj. łaźni z leczniczą wodą z gorących źródeł. Z łazienek tych (dość zresztą obskurnych) korzysta w weekend wielu Gwatemalczyków. Lepiej jednak poświęcić trochę więcej czasu i dotrzeć do gorących źródeł w Fuentes Georginas.
– piesza wędrówka (3 km) do Zunil (autobus tam też kursuje). Zunil to wioska Indian Kiche. Oprócz religi katolickiej (kościół jest tu najokazalszym budynkiem), żywe są tutaj wciąż wierzenia indiańskie. W wiosce jest figura Św. Szymona, który jako bożek otaczany jest opieką przez mieszkańców Zunil (karmiony, częstowany papierosami, ubierany, obdarowywany podarkami). Miejsce przechowywania idola co roku się zmienia wraz z wyborem nowego el presidente.
– autobus z Zunil do Quetzaltenango – 1,5 Q od osoby.

Dzień 65 Niedziela – “dzień ruin”

Wycieczka do Huehuetenango i Zaculeu:

– autobus z Minerwy (Quetzaltenango) przez Cuarto Caminos do Huehuetenango (5 Q, 2 h, 90 km). Huehuetenango jest dość ładnym miasteczkiem położonym wśród gór (1902 m npm). Na codzienny targ schodzą się tu Indianie Mam z okolicznych wsi.
– pick-up z rogu alei 15a Avenida i ulicy 3 Calle w Huehuetenango do Zaculeu (1 Q, 15 min., 4 km). Zaculeu to późnoklasyczne majowskie miasto położone na urwisku nad rzeką.
– powrót: pieszo do Huehuetenango (40 min), autobus do Quetzaltenango.

Dzień 66 – 79

Dwutygodniowy kurs hiszpańskiego w szkole językowej “Santa Maria” (adres: 14 Avenida A 1-26 Zona 1, Quetzaltenango, tel. 0612570).

Ceny kursów w całej Gwatemali są podobne – 100 USD za tydzień (5 godzin zegarowych dziennie nauki przez 5 dni w tygodniu; zakwaterowanie w rodzinie gwatemalskiej – 7 noclegów i 3 posiłki dziennie; popołudniowe zajęcia: filmy, konferencje, praca społeczna oraz wycieczki w weekendy). W “Santa Maria” można uczyć się też indiańskich języków: Kiche, Mam i Cakchiquel.

Totonicapan – autobus spod Pomnika Marimby – 1,5 Q, 40 min. jazdy, ok. 30 km.

Fuentes Georginas – autobus do Zunil, a następnie pieszo 9 km (można dotrzeć tam pick-upem, które w weekend rano czekają w Zunil na turystów na początku drogi do źródeł), wstęp – 5 Q od osoby.

Fuentes Georginas to ciepłe źródła, położone w górach i otoczone gęsto bujną roślinnością. Czystą wodę o smaku cytrynowym, spływającą ze skały, można pić bez obaw zarażenia się tropikalną chorobą.

Momostenango – autobus za ok. 4 Q od osoby przez Quatro Caminos i San Francisco El Alto, 2 h jazdy z przesiadkami, 35 km.

Momostenango słynie z wyrobów wełnianych: koców, poncho, swetrów. W niedzielę jest tam wielki targ, na którym można tanio zaopatrzyć się w te wspaniałe, indiańskie rękodzieła.

Panajachel – autobus w kierunku stolicy do skrzyżowania Los Encuentros, a stamtąd do Panajachel (8 Q + 3 Q od osoby, 2 h jazdy, 99 km).

Panajachel to miejscowość położona nad jeziorem Atitlan, którego strzegą 3 wulkany: Toliman, Atitlan i San Pedro.

Dzień 80 Przejazd do Flores

Całodobowy przejazd z Quetzaltenango do Flores w El Peten:

– godz. 8.00 – autobus linii Galgos do Miasta Gwatemala (16 Q, 4 h jazdy, 203 km);
– godz. 17.00 – autobus z Miasta Gwatemala do Santa Elena – Flores (60 Q od osoby, 12 h jazdy w połowie po piaszczystej drodze, 506 km).

Do Flores dojechać można różnymi liniami o różnym standardzie – lepiej zawsze wcześniej zobaczyć autobus, którym będzie się podróżować. Zazwyczaj po kupieniu biletu można nadać bagaż na dworcu już kilka godzin przez wyjazdem.

Dzień 81 Santa Elena-Flores (El Peten)

Godz. 5.00 – przyjazd do Santa Helena.

Zakwaterowanie w hotelu “Jade” – 25 Q za pokój.

Spacer po wyspie Flores.

Przypadkowe spotkanie z organizatorem rajdu Camel Trophy – Stevem Sinkiem i uzyskanie od niego dokładnych informacji o trasie rajdu w El Peten.

Dzień 82

Godz. 4.00 rano – wycieczka do ruin Tical – przejazd hotelowym mikrobusem w dwie strony za 25 Q od osoby + wstęp do ruin za 30 Q od osoby.

Tical powstał ok. 600 r. pne i jest jednym z najważniejszych centrów majowskich. Wśród tropikalnej puszczy zachowało się wiele świątyń i piramid, dlatego na zwiedzanie miasta dobrze jest poświęcić choćby jeden cały dzień.

Dzień 83 San Andres (El Peten)

Godz. 5.00 rano – przejazd autobusem z Santa Elena do San Andres po drugiej stronie jeziora Peten Itza (4 Q od osoby, 1,5 h jazdy, ok. 20 km). Lepiej, taniej i szybciej jest przepłynąć łodzią motorową, której przystań znajduje się w San Benito, 1 km od Santa Elena (2Q od osoby, przeprawa 0,5 h).

Zakwaterowanie w Casa de Huespedes przy głównej ulicy – 25 Q za pokój.

Odwiedzenie ekologicznej szkoły języka hiszpańskiego: Eco-Escuela de Espanol; adres do centrali szkoły na wyspie Flores: Avenida Barrios Calle Central, Ciudad Flores Peten, tel./fax: (502) 9 501370, 9 508 106. Ceny kursów: 25 USD wpisowego (jednorazowo), od 50 USD (4 h dziennie) do 80 USD (8 h dziennie) za 5 dni nauki, zajęcia pozalekcyjne i weekendowe wycieczki, 40 USD/tydzień za mieszkanie i posiłki z rodziną indiańską. Szkoła oferuje edukację ekologiczną: wycieczki do dżungli, prace leśne, konferencje naukowe, rozmowy z ludźmi lasu itp.

Spacer brzegiem jeziora do wioski San Jose i kąpiel.

Dzień 84

Reporterska pogoń za rajdem Camel Trophy (dwukrotne spotkanie z konwojem Land Roverów – przy przeprawie przez jezioro i na stacji benzynowej).

Dzień 85 Przeprawa rzeką Usumacintą do Meksyku

Przeprawa z El Peten do Chiapas w Meksyku:

– godz. 5.00 rano – łódź z San Andres do San Benito;
– godz. 6.30 – autobus z San Benito do Sayaxche (10 Q, 2 h jazdy, 60 km);
– godz. 10.00 – przejazd pick-upem błotnistą drogą wśród dżungli z Sayaxche do wsi Tumbo (7 Q od osoby, 1,5 h jazdy);
– towarowa barka z Tumbo do Pipiles (10 Q od osoby, 3 h płynięcia). Czasami można złapać barkę wprost z Sayaxche. Mieliśmy szczęście, że od razu wyruszyliśmy z Sayaxche tak szybko, bo np. jadący z nami Anglik czekał na tę okazję 2 dni.

Odprawa paszportowa w Pipiles, gdzie znajduje się tylko mała przystań, sklepik spożywczy i koszary.

Meksyk

Dzień 86 Palenque (stan Chiapas)

Wczesnym rankiem – przepłynięcie łodzią z Pipiles do miejscowości granicznej – prawdopodobnie o nazwie Benemerito (12 Q, 1,5 h).

Autobus z wioski granicznej do Palenque (27 N$, 7 h jazdy, ok. 180 km, 6 kontroli wojskowych!). W ciągu dnia kursują tylko dwa autobusy o godz. 8.00 i 13.00.

Dzień 87

Po raz kolejny – wycieczka do Agua Azul.

Godz. 18.00 – autobus linii ADO do miasta Meksyk (ok. 200 N$, 14 h jazdy, 1020 km).

Dzień 88 Miasto Meksyk

Godz. 8.00 – przyjazd do stolicy i zakwaterowanie w Hotelu Rioja.

Wizyta w Ambasadzie Polskiej, odebranie zdeponowanych pieniędzy i listów z Polski.

Dzień 89

Przedłużenie wizy meksykańskiej o jeden miesiąc w Instituto Nacional de Migracion, Avenida Chapultepec 284 (stacja metra “Insurgentes”, trzeba być o godz. 9.00 rano).

Dzień 90

Zostawienie zbędnego bagażu u poznanego tu Polaka, mieszkającego w Meksyku na stałe.

Dzień 91 Papantla (stan Veracruz)

Rano – przejazd autobusem linii ADO z miasta Meksyk do Papantla (ok. 60 N$ od osoby, 5 h jazdy, 310 km) i zakwaterowanie w hotelu “Pulido” – 50 N$ za pokój (tańszy jest hotel “Trujillo” na Calle 5 de Mayo 401 – 40 N$ za pokój).

Zwiedzanie miasta.

Wizyta w informacji turystycznej (pani Lic. Hugolina Cuervo de Ramirez, Directora Municipal de Turizmo, Calle Reforma 100, tel. 20177 i 20176).

Dzień 92

Zwiedzanie El Tajin (mikrobus z Papantla za 10 N$ od osoby, wstęp do ruin – 16 N$).

El Tajin to dawne miasto Totonaków. Charakterystyczne dla jego architektury są kwadratowe wnęki w piramidach – “niches” (niby okna) i fantazyjne mozaiki.

Dzień 93 Puebla (stan Puebla)

Rano – przejazd z Papantla do Puebla:

– autobus “colectivo” do Poza Rica (5 N$ od osoby, 30 min. jazdy, 25 km);
– autobus z Poza Rica do Puebla (46 N$ od osoby, 5,5 h jazdy, ok. 300 km).

Zwiedzanie Puebla.

Godz. 23.00 – autobus linii Estrella Blanca do Acapulco (123 N$ od osoby, 7 h jazdy, 510 km).

Dzień 94-96 Acapulco (stan Guerrero)

Godz. 7.00 – przyjazd do Acapulco i zakwaterowanie w Starym Acapulco w Casa de Huespedes “Casa Garcia” (Calle Azueta 21) – 40 N$ za pokój, 30 N$, gdy więcej niż jedna noc.

Wieczór trzeciego dnia – autobus do miasta Meksyk (89 N$ od osoby, 5,5 h jazdy, 400 km).

Po nieudanej próbie złapania jachtu na Baja California zdecydowaliśmy się dotrzeć na północ Meksyku pociągiem jadącym ze stolicy państwa (autobus na tak dużą odległość był zbyt drogi jak na nasze kurczące się zapasy gotówki).

Dzień 97 Podróż na “dziką północ”

Godz. 5.00 – przyjazd do miasta Meksyk i udanie się na dworzec kolejowy.

Godz. 7.10 – pociąg II kl. z miasta Meksyk do Chihuahua (100 N$ od osoby, 36 h jazdy, 1455 km).

Dzień 98-99 Chihuahua (stan Chihuahua)

19.30 – przyjazd do Chihuahua.

Przejazd autobusem miejskim “camionem” do centrum miasta (1,2 NS od osoby).

Zakwaterowanie w hotelu “San Juan” na Calle Victoria – 41 N$ za pokój (w sąsiednim hotelu “Reforma” 2-os. pokój kosztuje 36 N$, a w Casa de Huespedes na Calle 12 – 25 N$).

Zwiedzanie miasta.

Wizyta na północno-wschodnim dworcu kolejowym, obsługującym trasę pociągu “Barranca del Cobre” (Chihuahua – Los Mochis):

­ pociąg I klasy – 141,55 N$ od osoby, wyjazd – 7.00, przyjazd – 20.50;
­ pociąg II klasy – 64,15 N$ od osoby, wyjazd – 8.00, przyjazd – 23.25 (pociąg II kl. ma często opóźnienie na trasie).

Trasa pociągu “Barranca del Cobre” biegnie przez środek łańcucha górskiego Sierra Madre Occidental i należy do jednych z najpiękniejszych na świecie. Po drodze kolej przecina labirynt kanionów Barranca del Cobre (albo Copper Canyon), czterokrotnie większy niż Wielki Kanion rzeki Colorado w USA.

Dzień 100 Ciudad Cuahtemoc (stan Chihuahua)

Godz. 8.00 – przejazd pociągiem “Barranca del Cobre” II kl. z Chihuahua do Ciudad Cuahtemoc (8 N$ od osoby, ok. 3 h jazdy, 104 km).

Zakwaterowanie w hotelu “Del Norte” (Calle Reforma) – 30 N$ za pokój (w pobliskim hotelu “San Francisco” 2-os. pokój ze śniadaniem kosztuje 39 N$).

Zwiedzanie komuny Mennonitów o nazwie “Nevendorf”, Campo 1A i 1B (trzeba iść drogą w kierunku Guerrero i po 4 km skręcić w lewo w stronę Carichic). Ciudad Cuahtemoc słynie z dużej komuny Mennonitów. Jest to ludność pochodzenia europejskiego (głównie Niemcy), który przybył do Ameryki w XVIII w. i od tego czasu niewiele zmienili swój styl życia. Mennonici mówią językiem staroniemieckim, są wykształceni, ale zamknięci dla reszty świata, nie uznają wielu wynalazków cywilizacji, sami szyją sobie ubrania i buty, wchodzą w związki małżeńskie tylko między sobą.

Dzień 101-103 Creel (stan Chihuahua)

Ok. godz. 11.00 – przejazd pociągiem “Barranca del Cobre” II kl. z Ciudad Cuahtemoc do Creel (ok. 12 N$, 4 h jazdy, 140 km).

Piesza wycieczka do pobliskiego Parku Narodowego (wstęp – 10 N$, ale można obejść budkę z biletami skręcając w lewo przed cmentarzem) i wycieczka autostopem nad jezioro Arareco (ok. 6 km od Creel).

Dzień 104-106 La Bufa (stan Chihuahua)

Pierwszego dnia – autostop w kierunku Batopilas i przejechanie 100 km (autobus z Creel do Batopilas przez La Bufa odjeżdża we wt., czw. i sob. o godzinie 7.00).

Drugiego dnia – dotarcie do La Bufa i rozbicie obozowiska nad rzeką Batopilas, w samym sercu dzikich gór Sierra Tarahumara.

Amerykańska książka M. Johna Fayhee pt. “Copper Canyon – Hiking & Backpacking Guide” zawiera dokładny opis tras trekkingowych. Zdobyć ją można pisząc na adres: Jonhson Printing Company, 1880 South 57-th Court, Boulder CO 80301 USA. Cena ok. 16 USD.

Dzień 107 Creel

Wcześnie rano – przejazd okazją z La Bufa do Creel (25 N$ od osoby, 5 h jazdy, 140 km). Autobus wyjeżdża z Batopilas w pn., śr., pt. o godz. 4.00. i jedzie 7 h. W La Bufa jest ok. godz. 5.30.

Nocleg w Creel w “Casa Margerita”.

Dzień 108-109 Przejazd do Guanajuato

Godz. 12.30 – przejazd pociągiem “Barranca del Cobre” I kl. z Creel do El Sufragio (70 N$ od osoby, 7 h jazdy, ok 250 km).

Godz. 23.00 (planowy odjazd o godz. 20.15) – przejazd pociągiem II kl. z El Sufragio do Guadalajara (45,9 N$, 22 h jazdy, ok. 900 km).

Godz. 21.00 następnego dnia – przyjazd do Guadalajara.

Przejście na nogach na Stary Dworzec w Guadalajara (ok. 15 min.) i stamtąd przejechanie minibusem na Nowy Dworzec (4 N$ od osoby, ostatni mini-bus odjeżdża o godz. 22.30).

Godz. 24.00 – autobus linii “Primera Plus” do Guanajuato (62 N$ od osoby, 5 h jazdy, 300 km). Autobus II kl. za 48 N$ od osoby odjeżdża o godz. 5.00.

Dzień 110 Guanajuato (stan Guanajuato)

Godz. 5.30 – przyjazd do Guanajuato.

Z dworca autobusowego do centrum miasta jest ok. 8 km, pierwszy autobus “camion” odjeżdża o godz. 7.00 za 2 N$. Taksówka kosztuje 8 N$.

Guanajuato uważane jest za najpiękniejsze miasto w Meksyku. Kolorowe domki i kamieniczki, położone na zboczach wzgórz, przedstawiają malowniczy i cukierkowy widok. Pełno tam wąskich, brukowanych uliczek, zaułków i placyków z fontannami.

Dzień 111-112

Uczestnictwo w festynach i zabawach z okazji święta w Guanajuato.

Zwiedzanie miasta:

­ Callejon del Beso – najwęższa uliczka;
­ pomnik Pipila na wzgórzu, skąd roztacza się świetny widok na panoramę miasta;
­ Basilica de Nuestra Senora;
­ kopalnia srebra “Valenciana” (wstęp – 2 N$ od osoby) – można tam kupić tanie wyroby ze srebra i różnego rodzaju kolorowe kamienie pochodzące z kopalni;
­ wieczorem – wspólna zabawa, tańce i śpiewy.

Dzień 113-114

Zwiedzanie Muzeum Mumii (“Museo de Las Momias”) – wstęp 3 N$ dla dzieci i studentów, 5 N$ dla dorosłych. Znajduje się tam 108 mumii i najmniejsza na świecie mumia dziecka, znalezionego w ciele zmarłej kobiety.

Dzień 115 Miasto Meksyk

Przejazd autobusem II kl. linii “Estrecha Amarilla” z Guanajuato do stolicy Meksyku (59 N$ od osoby, 5 h jazdy, 355 km). Autobus I kl. jedzie 1 h krócej, gdyż nie zatrzymuje się w Irapuato.

Zakwaterowanie w znajomym hotelu “Rioja”.

Dzień 116

Wizyta w Ambasadzie RP i odebranie z depozytu biletów lotniczych.

Dzień 117 (29 czerwca)

Pakowanie i zostawienie bagażu w hotelu do wieczora, potem ostanie zwiedzanie i spacer po Meksyku.

Godz. 22.00 – samolot do Amsterdamu (obowiązkowa opłata lotniskowa przy opuszczaniu Meksyku wynosi 12 USD).

Podliczenie wydatków

1. Samolot w obie strony – 800 USD.

2. Przeciętne wydatki na miejscu – 300-350 USD miesięcznie na osobę – w tym są już prezenty, pamiątki i nauka w szkole hiszpańskiego (najdroższe jest Belize, a najwięcej pieniędzy pochłaniają przejazdy na dalekie odległości, dłuższe trasy pokonywaliśmy w nocy zaoszczędzając na hotelach, jedzenie przygotowywaliśmy we własnym zakresie).

Razem: 800 USD + 1300 USD = 2100 USD na osobę (117 dni!).


  • Witaj w świecie globtroterów!

    Drogi internauto, niezależnie czy jesteś uroczą przedstawicielką       piękniejszej połowy świata czy też członkiem tej brzydszej. Wędrując   z  nami, podróżowanie przestanie być dla Ciebie…

    czytaj dalej

  • Jak polscy globtroterzy odkrywali świat?

    Historia „polskiego” poznawania świata zaczyna się całkiem efektownie. Pierwszy – jeżeli można go tak nazwać – polski globtroter był jednym z głównych uczestników…Zobacz stronę

    czytaj dalej

  • Relacje z podróży

Dołącz do nas na Facebook'u