Informacje z wyprawy do Afryki Południowej – Renata i Feliks Wróblowie

Informacje z wyprawy do Afryki Południowej

Renata i Feliks Wróblowie

Termin: 25.01.96 do 15.02.96 r.

Trasa: RPA – Zimbabwe – Zambia – Namibia

Liczba osób: cztery, co jest optymalną liczbą, jeśli chodzi o wynajmowanie taksówek, samochodów i pokoi w hotelach.

Uwagi: w Zimbabwe i Namibii można płacić walutą RPA.

Przelot samolotem linii Alitalia kosztował 827 USD w obie strony.

RPA

Przylot do Johanesburga (jest tu bardzo niebezpiecznie ze względu na rabunki i napady, dlatego pieszo można poruszać się tylko po głównych ulicach, a najlepiej korzystać z taksówek, które są tanie).

Noclegi w YWCA albo YMCA, w sąsiedztwie stacji kolejowej lub hotel przy 104 Russie Street. Dla nas, korzystających z noclegu u mieszkających tutaj Polaków, Johanesburg stanowił bazę wypadową do:
– Sun City, czyli południowoafrykańskiego Las Vegas (kasyna, hotele):
1-dniowa wycieczka; koszt przejazdu w obie strony – 20 USD.
– Pretoria, stolica kraju:
1- dniowa wycieczka, koszt przejazdu w obie strony -34 USD.

Uwaga: autobusy do obu tych miejscowości, z dużą częstotliwością odchodzą z dworca Rotunda z centrum miasta.

Gold Reef City – rodzaj skansenu biegnącego fragmentem kopalni diamentów; można podziwiać tańce Zulusów (wstęp 9 USD). Dojazd autobusem miejskim.

ZIMBABWE

Wizę załatwia się w ambasadzie Brytyjskiej w Warszawie.

Przejazd do Masvingo autobusem liniowym (linia Trans Lux) z dworca Rotunda. Wyjazd o godzinie 2200, przyjazd do Masvingo o godz. 1200 (koszt 40 USD). Nocleg w Backpakers przy przystanku autobusowym – 5 USD od osoby. Stamtąd przejazd do ruin Wielkiego Zimbabwe taksówką za 16 USD albo autostopem. W godzinach przedpołudniowych kursują autobusy z dworca kolejowego.

Możliwy jest nocleg na campingu przy ruinach we własnym namiocie, lub przy dobrej pogodzie tylko w śpiworze.

Przejazd do Bulawayo autobusem lokalnym – cena biletu 5 USD. Przejazd trwa 4 godziny. Nocleg w Bulawayo w położonym w centrum miasta Cecil Hotel (10 USD od osoby).

Następnego dnia lokalnym autobusem wyjazd do Wodospadów Wiktorii (Victoria Falls). Przejazd trwa 7 godzin i kosztuje 7 USD. Podróż jest ciekawa, bo zatłoczony autobus ma liczne postoje w wioskach i miasteczkach na trasie.

Wodospady Wiktorii (Victoria Falls)

Nocleg w domku na kempingu w centrum miasta ( 7 USD od osoby). Do wodospadów można dojść pieszo. Wstęp kosztuje 3 USD.

Istnieje możliwość przejazdu taksówką za 16 USD do Zambii (Livingtone). Wizę załatwia się od ręki na granicy za 10 USD. Wtedy możliwe jest zwiedzanie wodospadów od strony Zambii.

NAMIBIA

Wizy załatwia się od ręki w Biurze Turystycznym Namibii w Carlton Center w Johanesburgu za 15 USD. Przelot samolotem (konieczny ze względu na brak dróg) z Victoria Falls do Windhoek kosztuje ok. 230 USD – bilet można kupić w Polsce lub w biurze linii lotniczych Zimbabwe w Victoria Falls. Przeloty w środy i piątki są w takiej cenie, w inne dni liczą sobie drożej. Lecieliśmy małym, dwudziestoosobowym samolotem – lot dostarczył wielu niezapomnianych wrażeń, gdyż odbywał się na małej wysokości – wspaniałe widoki!

Windhoek

Stolica Namibii liczy około sto tysięcy mieszkańców. Położona jest na wysokości 1600 m npm. Jest tu bardzo gorąco. Nocleg w Maries Accomodation (156 Diaz Street – Suiderhof, tel. 061251787/66) – 9 USD za osobę.

W Namibii prawie nie ma komunikacji autobusowej. Poinformowano nas, że w pewnych dniach kursuje autobus z Windhoek przez Keetmanshoop do Cape Town (odjazd z Keetmanshoop o północy – dociera do Cape Town po 12 godzinach; cena 43 USD). W takiej sytuacji zdecydowaliśmy się wynająć samochód w firmie Budget (biuro w centrum Windhoek) na 4 doby z możliwością zwrotu pojazdu w Keetmanshoop. Koszt wynajmu (4 doby, 1824 km plus koszt benzyny) wyniósł 500 USD, co przy czteroosobowej grupie wypadło 125 USD na osobę.

Drogi są przeważnie szutrowe nie najlepszej jakości, ruch lewostronny, a spotyka się bardzo mało samochodów.

Trasa przez Namibię:

1 dzień
Windhoek – Pustynia Nabib – Sesriem – tutaj kemping z dobrymi sanitariatami, pod pojedyńczymi drzewami . Nocleg 9 USD/os.

2 dzień
O godzinie 5 rano wyjazd do Sossus-Vlei (60 km) i stamtąd pieszo 5 km w głąb pustyni do Doliny Śmierci. Wschód słońca na pustyni i czerwone diuny to niezapomniane widoki.
Obok campingu (3 km) mały, ciekawy kanion.

3 dzień
Przez cały dzień jazda do Lüderitz. Miasteczko położone jest nad morzem. Znaleźliśmy kemping zlokalizowany na półkach skalnych nad brzegiem morza. Cena noclegu 2,5 USD/os.

4 dzień
Przejazd Lüderitz – Keetmanshoop.

Pod Lüderitz znajduje się miasteczko Kolmanskop całkowicie pochłonięte przez pustynię. Była tu dawniej kopalnia diamentów, a obecnie jest skansen. W drodze do Keetmanshoop zatrzymaliśmy się przy punkcie widokowym, z którego podziwialiśmy, Fish River Canion – drugi co do wielkości na świecie kanion (zamknięty do 15 maja).

Kemping w Keetmanshoop znajduje się poza miastem, w centrum polecany jest Pension Gessert (posiada basen) przy 13 Street Nr 138 – 13 USD /os.

RPA

Cape Town to bardzo piękne miasto. Nad bezpieczeństwem przybyszy czuwa specjalna policja turystyczna.
Nocleg: Lenox Guest House (2 Mill Street, w centrum miasta) – 13 USD ze śniadaniem i możliwością korzystania z kuchni.
W mieście są dwa punkty widokowe:
– Singal Hill – dojazd taksówką,
– Table Mountain Cambleway (wyjazd kolejką) za 6,8 USD.

Koniecznie trzeba pojechać na Przylądek Dobrej Nadziei:
Najpierw metrem z dworca głównego w centrum miasta (4 USD) do Simons Town, stamtąd mikrobusem (7 USD) na Przylądek. Bilet metra ważny cały dzień, w związku z tym można wysiadać na poszczególnych stacjach przy plażach. W Cape Town warto zobaczyć port, Waterfront i fort z XVII w. – muzeum.

Przejazd z Cape Town do Johanesburga autobusem Trans Lux kosztuje 68 USD (wyjazd o godzinie 17.00, a przyjazd o godz. 12.00 następnego dnia).

Posted in |

  • Witaj w świecie globtroterów!

    Drogi internauto, niezależnie czy jesteś uroczą przedstawicielką       piękniejszej połowy świata czy też członkiem tej brzydszej. Wędrując   z  nami, podróżowanie przestanie być dla Ciebie…

    czytaj dalej

  • Jak polscy globtroterzy odkrywali świat?

    Historia „polskiego” poznawania świata zaczyna się całkiem efektownie. Pierwszy – jeżeli można go tak nazwać – polski globtroter był jednym z głównych uczestników…Zobacz stronę

    czytaj dalej

  • Relacje z podróży

Dołącz do nas na Facebook'u