Gwinea Bissau – Michał Kozok

Gwinea Bissau

Michał Kozok

6.02 do 12.02.07, 6 dni, kurs bankowy 1€ = 650 F (CFA, Frank zachodnio-afrykański)zwiedzanie – Jest tu nieco inaczej, w końcu to jedyna portugalska kolonia w okolicy. Poza budynkami byłego okupanta w oczy rzucają się niezwykle duże, miejscowe chaty. Są znacznie większe niż w krajach ościennych, niektóre wyglądają jak cyrkowe areny. Przejazd z Casamanca do Bissau obfitował w kilka kontroli bagażowych, bardzo szczegółowych dla miejscowych.

W stolicy Bissau nic specjalnego, chociaż wszystkie taksówki, biało-niebieskie mercedesy, były w miarę zadbane, żadne tam zdezelowane gruchoty. Mieliśmy też sporo szczęścia w porcie, bo już pierwszego dnia załapaliśmy się na rybacką łódkę płynącą na archipelag Dos Bijagos, na wyspę Bubaque.

Tam zastaliśmy oazę spokoju. Dni spędzaliśmy beztrosko, zażywając kąpieli, wylegując się na piasku, robiąc małe wypady to pobliskich wiosek – najbardziej podobała nam się ta, która w wymowie brzmi “Biżante”. Ciekawa wioska, mili ludzie, czysta plaża i grupka roześmianych dzieciaków. Jednak podczas morskiej kąpieli coś mnie zaatakowało, w mętnej wodzie widziałem tylko czarną wijącą się wstęgę, uszczypnięcie w palec u nogi, później nastąpił pieczący ból i krwisty wylew. Doskakiwałem do brzegu nie wiedząc jeszcze co mnie ubodło, zdawałem jednak sobie sprawę, że jeśli był to wąż morski, to długo sobie nie pożyję, bo szpitala z surowicą tu nie uświadczysz. Przybiegli jednak miejscowi i uspokoili – to najprawdopodobniej ukłucie płaszczki, która leżała sobie spokojnie na piaszczystym dnie. Murzyni wyssali mi krew z przeciętego palca u nogi oraz sporządzili prowizoryczny opatrunek z kory, przynosząc chwilową lekką ulgę fizyczną oraz spokój psychiczny. Tutaj ukłucia płaszczki to norma! Po prostu po dnie morskim trzeba stąpać twardo i pewnie, aby rybka w porę wyczuła wibracje i odpłynęła, w przeciwnym wypadku stąpając delikatnie, wystraszymy ją czego wynikiem będzie samoobrona – ukłucie kolcem umieszczonym na ogonie. Po tym wydarzeniu miałem zakaz kąpieli (z zalecenia miejscowych) przez 2 następne dni i od teraz byłem więc przez kilka dni pozbawiony częściowo funkcji mobilnych,zarówno z powodu opuchłej nogi, jak i manualnych prawej ręki (wliczając pisanie), po niedawnym zmiażdżeniu kciuka w drzwiach taksówki.

Zorganizowaliśmy sobie wycieczkę na pobliskie wyspy. Korcił wyjazd na wyspę Orange, aby zobaczyć słonowodne hipopotamy, jak i na Joao Vieira z powodu morskich żółwi, lecz trochę nas to przerosło finansowo i czasowo. Zdecydowaliśmy się więc na 1-dniowy wypad po okolicy. Na głównej ulicy Bubaque znaleźliśmy miłego Eduardo, młodego pisarza i artystę, świetnie władającym oprócz portugalskiego, niemieckim i angielskim. Załatwił nam łódź wraz z właścicielem i prowizoryczny sprzęt wędkarski. Popłynęliśmy na pobliskie wyspy Rubane i Roxa, łowiąc przy okazji ryby, które chwilę później trafiały na plażowego prowizorycznego grilla pod palmami. Podczas pieszych wędrówek odkrywaliśmy prymitywne i ciekawe, absolutnie niekomercyjne wioski, bawiąc się za każdym razem z roześmianą gromadką dzieci. Eduardo błądził trochę podczas pieszej eskapady, ale to tylko dodawało uroku odkrywania. Jednak zaskoczył nas, kiedy to zbliżająca się noc wystraszyła go nie na żarty – “w nocy się nie chodzi”, tradycyjne wierzenia Afrykanów są głęboko zakorzenione, nawet u tych, którzy studiowali w Europie.

miejscowość Obiekt cena w F €/ 1os czas Ocena Uwagi
Bubaque wynajęcie łodzi 25000 F/ 3os €12.8 1 dzień Ok
łódka na cały dzień na wyspy Rubane i Roxa
prowizja dla przewodnika 5000 F/ 3os €2.6
sprzęt wędkarski 750 F/ 3os €0.4
€15.8

noclegi – w Bissau późną nocą miejscowi skierowali nas do Hotel Grande, który dawno już nie pamiętał czasów świetności kolonialnej. To była ruina z prawdziwego zdarzenia, chociaż był już prąd! Stęchlizna i brak wody jednak przeszkadzały, ale to w końcu tylko na jedną noc. Na wyspie Bubaque wyszliśmy na plażę (Small Beach) po północno-zachodniej stronie miasteczka, jakieś 20 minut pieszo. Tam spaliśmy na plaży pod zakupioną moskitierą.

Miasto hotel i adres N Nocleg cena za noc €/ 1os oc Uwagi
Bissau Grand Hotel 1 1 łoże /3os 10000 F/ pok €5.1 4 brak wody, ciepło, stęchlizna
Gabu Jomav, LP 1 1 łoże /3os 5000 F/ pok €2.6 5 dyskoteka za oknem, hałas
Na dziko 3 pod moskitierą
W gościnie 1 u Eduardo w pracowni
6 €7.8 (2)

transport – chcąc płynąć na archipelag, należy udać się do głównego portu w Bissau, w samym centrum miasta. Nie ma stałego rozkładu jazdy, więc trzeba mieć szczęście. Gorzej było z powrotem na stały ląd – dopiero po 4 dniach znaleźliśmy “canoe”, które płynęło z Bubaque do Bissau. Podobno środa to najlepszy dzień wypłynięcia na wyspy, a niedziela to najpewniejszy dzień powrotu.

Przy przejazdach minibusami, nie pobierano nam opłaty za bagaż. 7-place to inna historia. Wyjeżdżając z Gabu czekaliśmy na zapełnienie się 7-place (taksówka zbiorowa), no i graliśmy na czas, kto zmięknie – czy kierowca i obniży kosmiczne 1000 F od sztuki bagażu, czy my. Kierowca odjechał bez nas, to nam się często w Afryce nie zdarzyło. Następnemu już zapłaciliśmy 500 F od bagażu, gdzie zwykle po targowaniu tyle płaciliśmy za 3 bagaże. W dodatku 7-place wziął 9 osób, a co, w Afryce wszystko jest możliwe.

dzień Trasa Transport cena w F €/ 1os czas Km
26 Ziguinchor – Bissau dane w Senegal 20 Senegal + 125 Bissau
27 i 31 Bissau – Bubaque + powrót łódka (pinasa) x2 2x 2500 F 2x €3.8 2x 4,5 h 2x 65
30 Rejs po archipelagu Bijagos dane w zwiedzaniu 20
31 Bissau – Gabu Minibus 2450 F €3.8 3 h 201
32 Gabu – granica z Gwineą 7-place 2000 F/ os + 500 F bag/ os €3.8 2,5 h 66
transport miejski taksówka 1400/ 3os €0.7
€15.9 542

Wizy – naszą wizę otrzymaliśmy w Casamance (Senegal), w Ziguinchor. Czekaliśmy 15 minut, wiza ważna na 7 dni pobytu, koszt 10,000 CFA (16 €).

Placówka dyplomatyczna jest również w Dakarze, jak i w Gambii, Gwinei oraz w Mauretanii.

www.kozok.eu
Posted in |

  • Witaj w świecie globtroterów!

    Drogi internauto, niezależnie czy jesteś uroczą przedstawicielką       piękniejszej połowy świata czy też członkiem tej brzydszej. Wędrując   z  nami, podróżowanie przestanie być dla Ciebie…

    czytaj dalej

  • Jak polscy globtroterzy odkrywali świat?

    Historia „polskiego” poznawania świata zaczyna się całkiem efektownie. Pierwszy – jeżeli można go tak nazwać – polski globtroter był jednym z głównych uczestników…Zobacz stronę

    czytaj dalej

  • Relacje z podróży

Dołącz do nas na Facebook'u